Szacuny
3
Napisanych postów
148
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
749
panowie i panie napewno nie jeden z was w sensie zawodnik mial zlych doradców mi tacy doradzali przez blisko 5 lat efektem tego jest to co jest kicha a najgorsze jak doradcą jest wlasny ojciec. Akurat mój staruszek bazuje na starych metodach kulturystycznych i naprawde zle mi doradzal on widzial we mie kulturyste ja widzialem w sobie powerliftera. Dzis jak gadamy co planuje jak robie, ile podnosze itd slysze beszty ze glupi jestem a stara pani ktora siedzi w medycynie w kólko twierdzi ze koksuje bo przeciez normalny czlowiek tyle nie podnosi, p[ytanie gdzie jest granica miedzy normalnoscia a nienormalnoscia, ogolnie iwdze ze robienie sily towarzyszy na oklo efektowi ufo. Kazdy cie beszta mowi ze byloby za***iscie jak bys to podniosl ty to dymasz i slyszysz tylko krytyke za***ales sobie nie!!! nIe chodzi tu tylko o mojego starego tylko o ludzi do ktorych sie zwracacie na silowni o pomoc i nie sa w stanie wam kompetentnie pomoc w zasadzie ***ia wszystko to co mozna z***ac swoimi przepysleniami, ale na to wszystko jest stare porzekadło
uczeń przerósł mistrza
ten post nie pisze po to by sie zalic mam juz troche lat i nie jest mi to potrzebne ten post jest po to by zwrocic uwage na silownianych laików, powiem inaczej by ich z***ac bo robie to regularnie u siebie jak przychodzi mi jakis mlody czlowiek czesto starszy i po tygodniu mnie poucza jak trzymac to cz tamto bo widzial jak to robia chlopaki na innej silowni Porażka panowie napewno was to tez spotkalo i wqrwia, nie lubie*****owego doradztwa naprawde takim czyms mozna komus zruinowac zycie...
Szacuny
10
Napisanych postów
1719
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
13059
Ja na cale szczescie nie mam takich sytuacji. Zdaje sobie sprawe z tego, ze jest to spowodowane cizarami na jakich cwicze i nie ukrywam - nie bede skromny - wygladem. Jedynie podchodza i sie pytaja, jak robic poprawnie i jakie stosowac cwiczenia.
NIe przejmuj sie, olej takich kolesi. Ja na silowni mam beke z wiekszosci kolesi, ze sa bezmozgami, cwicza "X" czasu i nie wyciagaja wnioskow. Przez caly czas popelniaja te same bledy, ale to ich sprawa. Przykro mi to mowic, ale mam to gleboko w d.pie, co robia i jak robia. Mi nikt nie podpowiadal. Duzo czytalem i eksperymentowalem i jak widac wychodzi calkiem niezle. Jezli ktos chce mojej pomocy to mu pomoge, ale sam sie nie pcham do innych.
Szacuny
4
Napisanych postów
353
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
18213
Potrzeba jest poprostu dużo dystansu do takich rad. Najlepsza rada to taka jaką dał mi trener z mojej siłki. Wytłumaczył jak zacząć, jak sobie nie zrobić krzywdy i dodał żeby bacznie obserwowac swój organizm, tak aby układać treningu pod własny organizm. Po jakimś czasie treningów tylko sami jesteśmy w stanie ułożyć sobie odpowiedni trening, choć wskazówki doświadczonych kolegów również mogą okazać się skuteczne Nie ma uniwersalnego, jedynego słusznego treningu.
Szacuny
3
Napisanych postów
148
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
749
jasna sprawa ze nie ma w tym poscie chcialem zwrocic uwage na straszne amatorstwo na silowniach na brak oczytania, nieumiejetne wykonywanie cwiczen itd i taka osoba bedzie cie pouczac, spotykam sie z tym czesto bardzo , nawet, dzis gosciu mi powiedzial ze przeczytal trening i zaczyna go wlasnie robic na 100 kg w 9 tygodni. Z jego opowiadania wynika ze tygodniowo robisz ponad 10 kilo w wycisku. No qrwa jak tu takiego goscia nie wysmiac, wystarczy ze zobaczylem jak robi klatke, nogi trzyma na ławce dupa uniesiona, normalnie skos na prostej ławce, po czym stwierdzil ze robienie mostka ***ie kregoslup bo chwile pozniej po nim cwiczylem. Co smieszniejsze powiedzial mi ze tak sie na zawodach wyciska ze nie trzyma sie nog na ziemi, ja juz furia juz mnie nosilo normalnie i niemoge się z nim wykłocic za Chiny ludowe
Szacuny
3
Napisanych postów
1198
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
8670
Wielki Karolu - z takimi ludźmi się w ogóle nie dyskutuje. Niejednokrotnie bywa, że tzw. trener, a w zasadzie właściciel siłowni lub zwykły cieć, który sprząta i pobiera opłatę nie mają zielonego pojęcia o sprawach treningu. Ponadto, nie ma jak sam napisałeś jednej recepty dla wszystkich. Kiedyś, pamiętam, dawno temu, robiłem sobie martwy ciąg, sapałem jak lokomotywa, na sztandze miałem az 120 kg, rzuciłem wreszcie sztangą, odwracam się, a koleś mnie pyta: "a na co to jest?", ja pytania kompletnie nie zrozumiałem, jemu chodziło o rodzaj mięśni, które można ciągiem przypakować. Ot co. Czyli generalnie: większość tzw. kulturystów w ogóle się z Tobą nie dogada na temat treningu poneważ Twoim celem jest siła, a ich wielkie cycki i biceps.
Szacuny
3
Napisanych postów
148
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
749
racja ale powiedz jakbys sie poczul jak by ktos podwazyl jednym zdaniem wiedze ktora zdobywales przez szesc lat, w 9 tygodni 100 kg mnie to roz***alo na lopatki taki brak wiedzy pomyslalem ze przez takich wlasnie ludzi na kulturystow mowi sie d****e, poprostu takie sytuacje ublizaja mi osbiscie, a co do wlascicieli silowni, mi kika razy pomagala ciagnac gryf kobieta w okresie laktacji babka ktora tam pracuje tak mi jej bylo szkoda i tak niechcialem zeby sie przemeczala ze zionolem ducha zeby sam podniesc, na boga z takimi sytuacjami juz mialem do czynienia, a na co to jest , tez mialem takie pytania, haha na moja silke chodzi ze 100 moze wiecej osob i tylko 3 osoby ronbia martwy ja i dwoch kumli bo reszta slyszala ze martwy psuje kregoslup
Szacuny
3
Napisanych postów
1198
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
8670
rozumiem Cię Karolu, ale proponuję dla Twojego psychicznego zdrowia, zwyczajnie takich ludzi olewaj, przecież na siłkę nie chodzą sami inteligentni ludzie , Ja mam ten komfort, że moim trenerem jest trener trójboju i cieszy się dużym szacunkiem tak u rójboistów jak i "potworów", więc nikt nie wyskakuje z głupimi tekstami. Poza tym: dowody mówią same za siebie - nasi trójboiści ważąc po 56 - 60 kilo wyciskają więcej niż "kulturyści" ważący około setki. Nikt nie będzie się pukał w czoło widząc jak trenują z zeszytem w ręku.
Wrcając jednak do Twojego pierwszego posta, ja nie spotkałem jeszcze kogoś, który by mi źle doradzał, sam czytam, sam widzę jak się rozwijam lub się nie rozwijam. Masz dużo racji w tym , że zły doradca może zrobić człowiekowi krzywdę, albo przynajmniej spowodować, że tracisz pieniądze na jakieś śmieszne suplementy i czas na siłce, a efekty są marne.
Szacuny
3
Napisanych postów
148
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
749
obecnie tez jestem na etapie kiedy widze po sobie rozne zachowania i wiem dlaczego jest tak a nie inaczej, dawniej wierzylem w czyjes doswiadczenie, tylko byl problem rozbieznosc tematow, dzis juz wiem ze kulturysta nie wytrenuje siłacza a siłacz lekko atlety kiedys to nie bylo dla mnie takie oczywiste, sam Einstain powiedzial ze wszystko jest trudne do poki nie stanie sie łatwe
Szacuny
14
Napisanych postów
958
Wiek
42 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
17700
Karolwielki, myślę że wielu spotykają podobne sytuacje. Raz wszedłem na siłownie i chciałem powyciskać. Trzech kolesi leżało na wszystkich ławkach do wyciskania i odpoczywając przyglądali się jak jeden z nich stękał. Poprosiłem jednego z nich żeby ustąpił miejsca gdyż nie ćwiczył. Gość zszedł, ja ustawiłem ławkę i stojaki, po czym wkrzanił się przede mnie i stwierdził że jeszcze jedną serię zrobi, wyciągnął ustawioną ławkę chyba dla checy. Widząc z kim mam do czynienia poczekałem. Skończył, a ja wsadziłem na sztangę 90, potem 100, 110 i wystarczyło. Kolesie popatrzyli na sztangę i wyszli z sali. Trening miałem spokojny i nie potrzebowałem zwracać uwagi. Myślę, że najlepiej robić swoje. Poważnie ćwiczący ciężary zawsze posiadają jakąś wiedzę, a głupoty opowiadają początkujący, a takim wystarczy pokazać ile oraz jak się dźwiga.
Na marginesie mówiąc, mnie również rozwaliłaby taka sytuacja która ciebie spotkała.
Pozdrawiam!
Szacuny
57
Napisanych postów
6563
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
45379
Daroo ma rację takich ludzi trzeba olewać ale jeszcze lepiej udowodnić im że sami robią z siebie d****i - wdając się czasem w dłuższą ale naukową dyskusję z nimi - po takim czymś taki gostek już nigdy nie będzie negował twoich sosbobów treningowych - będzie się bał znowu wyjść na idiotę
------------------------------
*Nie ma granic możliwości, są tylko bariery do przełamania*
"Anyone can give up; it's the easiest thing in the world to do. But to hold it together when everyone would
understand if you fell apart, that's TRUE STRENGTH"
Szacuny
3
Napisanych postów
148
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
749
tylko gorzej jak argumenty do takiego goscua nie trafiają, bo trzeba znac przynajmniej podstawy bilogi zeby pewne rzeczy zrozumiec to tak jak taki spor znajomych jeszcze jak uczestniczylem w rajdach kjs, kumpel miał znajomego który mu robil silnik w crx-sie caly tuning itp i ciagle mu powtarzal zeby nie przekraczal na budziku 7500 tysiaca bo go rozdupczy, mial poprostu zaduże sprężanie na komorach, ale pan kierowca wiedzial lepiej chociaz sam nie mial pojecia o mechanice (tato mu kupił samochód) no i gosc zamykal budzik za kazdym razem na kazdym biegu plus jego wspaniale miedzy gazy efektem byl widowiskowy wystrzał głowicy w maske na kreciolku w szczurowej. Dzis po stracie kilku tysiecy ten młody człowiek dalej rozdupcza kolejne samochody, bo poprostu go na to stac. Uważam ze na glupote nie ma leku a jak kogos stac na kontuzje urazy i wszelki inne dobrodziejstwa niech kaleczy dalej rzemiosło. Sory za tą moja dygresje ale to jest jeden z miliona przykładów d****izmu gdzie inteligentna rozmowa nie pomogła.