Rano HI TEC vitamin A-Z + omega 3 + vit. C 1000+glucosamina
Przed snem HI TEC vitamin A-Z + omega 3 + ZMA + glucosamina
Dziś chwila cardio i próby ćwiczenia „ciężarowców”. Później porządki w ogrodzie, oczywiście chwilka w piłkę nożną.
Odrabianie lekcji. Kino – lego ninjago ;) Chłopaki oglądali a otwartymi ustami ;)
A teraz wieczór z żonką ;)
Przed treningiem BETALANINA + BETABOLIC
Rano HI TEC vitamin A-Z + omega 3 + vit. C 1000+glucosamina
Przed snem HI TEC vitamin A-Z + omega 3 + ZMA + ashwaganda + glucosamina
Tradycyjna pobudka w niedzielę o 6.
W pendleyu 77,5kg z zarzucaniem, na razie w tym ćwiczeniu nastawiam się na ciężar i żeby zrobic zakładaną ilość powtórzeń. Podciąganie na TRX z rotacją do podchwytu, kombinowałem z różnymi odległościami od taśm i była całkiem duża różnica.
Zarzut, wyciśnięcie i wyciśnięcie z nóg – dodane kg, ale w ostatnich powtórzeniach wybiłem z nóg bo by inaczej nie poszło.
Pompki i rozpiętki wymęczyły mnie troszkę
Na koniec superseria francuz leżąc i biceps stojąc – dołożone i całkiem dobrze.
Pogoda jesienna ale chłopaki wyciągnęli mnie na błotnista murawę w ogrodzie. Żonka nieco się zdziwiła jak wróciliśmy ha ha.
Po południu bowling. Niezły bajer dla najmłodszego Kubusia podnosiły się barierki i kula nie wpadała do rynny.
5 min rowerek
2 km wiosła
Zarzut + wyciskanie stojąc + ohs
30kg R 10+10+10
50kg 4+4+4
60kg 3+3+2
Przy 65kg zamiast zwykłego wyciskania, z odbicia (push press)
65kg 3 + 2 + 0
65kg 3 + 3 + 3
65kg 3 + 2 + 1
60kg 3 + 3 + 1
50kg 3 + 3 + 3
Rano HI TEC vitamin A-Z x 2 + omega 3 x1
Wieczorem omega 3 x 1 + zma x 2 + vit. C 1000 x 2
Niestety kolejny dzień do późna w pracy, na sobotę zostaję również.
Co tu dużo pisać, jest do wyrzygania. Nie ma czasu na jedzenie tylko 3 posiłki.
Nie chciało mi się iść już na siłkę bo zbliżała się 20, ale może chociaż rowerek.
Ale na rowerku wynudziłem się już po 5 minutach, wszedłem na coś żywszego czyli ergometr wioślarski (przypomniałem sobie stare czasy) i ruszyłem do złożonego ćwiczenia zarzut + wyciśniecie + przysiad ze sztangą nad głową.
Chyba zmęczenie robotą i problemami trochę przytłacza, ale wrzuciłem również nieudaną kompletnie próbę. Ciężko mi się już zarzuca od 60kg, a nie mówiąc 65kg, ale chęć spróbowania była duża ;) Przy 65kg nie udało mi się wycisnąć z zablokowanymi nogami tylko z wybicia.
50kg chyba w miarę dobrze.
Wiem, że brakuje dynamiki, więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko próbować dalej