witam,
od 3 miesiecy chodze na silownie, zaczelam z waga 48.5 kg/166cm wzorstu 7.5% tkanki tluszczowej teraz mam 50 kg i o dziwo nie przyrost miesni, a wrecz przeciwnie, a wzrost tkanki tluszczowej na 10%.. moje treningi sa 3-4 w tyg troche cardio, z silowych to wykroki, przysiady z obciazeniem, cwiczenia na maszynach, do tego cwicze tez brzuch z jakims tam obciazeniem. nie sadzilam ze wzrosnie tkanka tluszczowa, dlaczego tak sie dzieje? przez miesiac przybylo mi prawie kilogram tkanki tluszczowej na samym brzuchu, prawie po 2% na nogach. jesli chodzi o diete jem zdrowo, bardzo zdrowo to zapewniam i owszem zaczelam jesc wiecej od czasu gdy chodze na silownie ale wydawlao mi sie, ze wydatek energetyczny rowniez mam wiekszy - wczesniej cwiczylam 2 lata w domu, teraz wydajace mi sie "smieszne" filmiki na youtube, czasem pobiegalam ale teraz naprawde solidniej sie do tego przykladam, a mam wzrost nie miesni lecz tluszczu, co jest? aha i z 1384 moj metabolzim spadl- niewiele ale jednak! - na 1366 kcal to strasznie malo.. co polecacie? widze ze mam duzo masywniejsze nogi, centymetry w talii tez sie zwiekszyly.
nie jestem pewna czy dobrze umieszczam temat - prosze o przeniesienie w razie pomylki