jestem tu nowa więc wybaczcie jeśli coś zrobię niezgodnie z zasadami. od miesiaca obserwuję i czytam wasze forum starając się wprowadzić w życie dawane przez was porady i wskazówki.
ale od początku. standardowo rozpoczełam swoją przygodę z treningami i dietą wraz z początkiem roku. od początku staram się jeść 5 posilków dziennie, niestety wcześniej nie jadlam prawie nic :( (stres) wiec pojawił się problem z przyswajaniem takiej ilości kalorii, no ale jakoś się przemoglam. do tego cwiczę 5-6 razy w tygodniu,godzina bieżni lub spinningu i do tego albo godzina na siłowni albo jakieś zajęcia aerobicowe typu abt, bs, płaski brzuch.
i zgadnijcie co się stało. nie mówiąc o tym, że przytyłam (wiem wiem mięśnie) to jeszcze obwody mi urosły! w udach mam 2 cm więcej niż przed rozpoczęciem ćwiczeń :( widzę, że ciało jest bardziej jedrne, twardsze, ale niestety się nie wysmukliło, a na tym mi najbardziej zależy.
domyślam się, że problem tkwi w jedzeniu. przed treningiem (lunch) jem najczęściej jogurt i jakiś owoc a po treningu chleb z wedliną (jakąś godzinę po treningu)
ostatnio wyczytałam, że powinnam zjeść węglowodany bezpośrednio po treningu a potem pełnowartościowy posiłek typu ryż z kurczakiem, ja osobiscie zamieniłam to na kromkę wazy i twarożek.
zależy mi na spadku odwodu ud. proszę oceńcie moją dietę i ćwiczenia. wszelkie konstruktywne wskazówki będą mile widziane.
zdjęcia wrzucę już niedługo.