tradycyjni...co z wami?!

O faq
Przyznaję, piłem, przepraszam, pardą
Wstyd mi i w ogóle

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

__________________________________________________________
ODDWORLD INHABITAINS
THE BEST

Dobra tak z tym on, ona to się nie gniewam. Do Gizmo: my z emaxem znamy się od dawna, ale to już mi nie wystarcza, bo tam są tylko rzeczy podstawowe, a ja chcę coś więcej!
Interesują mnie też rzeczy po angielsku, albo po włosku, może znacie jakąś stronkę na której to można zamówić?
A propos dyskusji czym jest dla mnie karate? To nie chcecie się włączyć?
Możemy też pogadać na zasadzie:"czy i czym różnią się nasze treningi", co wy na to?

>>Powiedział- ...walcz, może nie wygrasz, ale nie walcząc utracisz siebie...<<

to o treningach moze byc dobre

mettody treningowe , co i jak cwiczymy , gdzie , atmosfera i wszystkoco zwiazaane z trenignami

Kontynuując tradycję...

Karate to najlepszy sposób na to żeby dostać w******l i jeszcze za to płacić
czym jest w moim życiu? Na pewno to w jaki sposób żyję różni sie od podejścia typowego dzisiejszego nastolatka. Regularny trening jak i walkę mam we krwii i naprawdę czuję się w tym dobrze, jestem dzięki temu szczęśliwy. Może nie jest tak jak to Arnold miał z kulturystyką, kiedy to opowiadał, ze stan napompowania to orgazm 24h na dobę No, w moim przypadku walka trwa trochę krócej, więc to uczucie także
W ogóle bardzo lubie się ruszać. Lubię jak już wspomniałem walczyć, lubię machać żelazem, biegać, pływać. Gry zespołowe też lubię, chociaż czasem wręcz odwrotnie jak przeze mnie moja drużyna przegrywa. No cóż, jestem indywidualistą Sport wypełnia bardzo dużą część mojego życia, większość z moich znajomych zdążyła sie z tym pogodzić, lub trenuje razem ze mną
Coś miałem napisać jeszcze, ale zapomniałem

Pozdrawiam.

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

edelvi uzupełnij profil klubowy

pozdro.igor

Krazyivan, a oco ci chodzi, nie lubisz tajemnic? Tak wiem, a może jest z Lublina?- no to jest!
Olokk dzięki za głos w dyskusji o karate i życiu, dzięki czemuś takiemu udaje się nam dowiedzieć jak głęboko wrasta w nas i nas zmienia sztuka którą uprawiamy naprawdę wierząc w jej sens.
A propos treningów, to jestem właśnie po porannym i ekstra się czuję. Można u nas na nie chodzić pięć razy w tygodniu i na siłownie też, ale ja osobiście wolę z rana się porozciągać, zrobić parę kata niż pakować na siłowni. A u was jak jest, też zaczynacie dzień czując zapach maty

>>Powiedział- ...walcz, może nie wygrasz, ale nie walcząc utracisz siebie...<<

Wiesz co Olokk, to dosyć symptomatyczne, że zarażamy ludzi wokół pasją, ze mną też ćwiczy już wielu moich znajomych, których przyprowadziłam i spodobało się im. Takie trenowanie w miłym towarzystwie przekłada się na fantastyczną atmosferę na treningu.

>>Powiedział- ...walcz, może nie wygrasz, ale nie walcząc utracisz siebie...<<

Ja zaczynam dzień od jęczenia, że mi się spać chce
Co do zarażania ludzi wkoło to jest w tym trochę racji. Osobiście zaraziłem mojego brata, który zrezygnował po roku a teraz znowu chodzi, bo go w domu leję(), kolegów dwóch(jeden z nich jest pussy i już nie chodzi), oraz brata ciotecznego, który to pojechał na studia i tez nie chodzi. Ale podobało mu się to cholernie, nawet rękawice kupił żebyśmy się czasem lali Aktualnie koleżanka z klasy sie mnie wypytuje i najprawdopodobniej zaprowadzę ją w piątek.
Po prostu moje otoczenie wie, że trenuje walki. W gimnazjum parę głupków się z tego śmiało, dokóki nie przydusiłem jednego z nich, znaczy się, to on chciał się bić, nie wiem skąd tak głupi pomysł w jego małej główce W liceum podobnie. Tutaj mnie nikt nie zaczepiał, a jak zaczepiał to też na ziemii skończył. Nie to żebym z nimi walczył, ale to było na zasadzie zwykłego "koleżeńskiego" siłowania się. Jeden się ładnie nadział na O'soto, drugi nawet nie mogę sprecyzować, no, mocne pchniecie z podcięciem

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

I jeszcze raz podkreślam, że nie dorabiam do SW zadnej filozofii. Po prostu uprawiam taki sport i interesuje się walką. Nawet o tych "przykazaniach" nie pamiętam, ponieważ to sa po prostu zasady dobrego wychowania, normy etyczne, tak więc uważam, że nie ma co sie tym podniecać
Jak bym ćwiczył podnoszenie cięzarów(jako cięzarowiec, nie w takim stopniu jak teraz) to pewnie wszyscy by o tym wiedzieli, a miast rzucać kolegami pewnie użyłbym swojej siły w trochę inny sposób


____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."