redukcja

witam otoz od 2 miesiecy jestem na redukcji od jakis 2tyg waga stoi lecz z tygodnia na tydzien jest mniej w pasie oraz widze roznice w lustrze lecz waga stoi ciagle jest to 90kg moja dieta wynosi 2400kcal na dzien bialka ok 230g , wegli ok 180g - podbilem wegle bo jak mialem +-100 to bylem nie do zycia i tluszczy ok 65g na dzien stosuje trening wytrzymalosciowy 3x w tygodniu i aeroby w postaci rowerku biore bcaa oraz kreatyne (mono) zeby powstrzymac katabolizm czy kreatyna ma az taki wplyw ze az tak bardzo trzyma wode w miesniach ze wlasnie przez to waga nie spada ?

Wrzuć tutaj przykładowy jadłospis, informacje o sobie i trening.

Nie kierowałbym się wagą, a lustrem i wymiarami. Możesz mierzyć fałdę, by przekonać się, czy BF spada. Jak reszta obwodów? Zmieniły się?

to tak rano platki owsiane ok 50g + mleko 0,5% 250ml , do tego wpc ok 30g z mlekiem 0,5% , 2 posilek to serek wiejski 200g delikate , pozniej zmixowane 125g twarogu chudego + jogurt naturalny ok 150g + 250ml mleka 0,5% i 30g wpc , pozniej w szkole jeszce grahamka z pomidorkiem papryczka i wedlina z kurczaka , jak przyjde do domciu to makaron brazowy z chuda zupa pomidorowa ok 60g , na 2 300g piersci z kurczaka gotowanej + worek ryzu + 450g warzyw mrozonych wszystko na patelnie i jest mniam : ) okolo 17-18 - 50g migdalow ok 19;30 bialko wpc 30g i ok 20;00 serek wiejski to tyle jezeli chodzi o diete , powiem tak najbardziej widze zmiane po brzuchu udach i posladkach oraz barki sa teraz bardziej "wyrzezbione" oraz powoli zaczyna widac brzuszek : ) , z pasa jest ok -10cm mniej i waga byla 103kg 2 miesiace temu i bylem taki typowy "misiek" a jezeli chodzi o bica to aktualnie 41,5cm a bylo ok 43,5cm ale 13kg zeszlo i wiekszosc to woda bo zszedlem z cyklu metki 100 tab : ) jezeli chodzi o wzrost to 185cm. a co do bf to spada na pewno z tego wzgledu ze np jak siadne widze o wiele mniejsza falde na brzuchu :) niz mialem i robi sie coraz mniejsza :)
aha i jeszcze jedno 2 danie obiadowe jest robione na oliwie z oliwek :) ok 30g :)


Zmieniony przez - Devis96 w dniu 2013-04-08 07:49:58

Zmieniony przez - Devis96 w dniu 2013-04-08 07:53:54

Zmieniony przez - Devis96 w dniu 2013-04-08 07:55:06

Wrzuc to wszystko na dziennik potreningu.pl i daj tutaj zrzut.

Jak dla mnie, zdecydowanie za dużo nabiału..mleko, serek wiejski, twaróg, wpc. Ile jesz warzyw dziennie? Dlaczego nie ma tam ryb, owoców, tłustego mięsa? Bilans tłuszczu wypada słabo. Moim zdaniem dieta wymaga korekty.

Kalorycznośc też nie jest specjalnie duża, jaki masz w przybliżeniu BF?

Tak wlasnie bo chcialem tyle nabialu kolego tluszczy specjlalnie malo dalem do mojej diety oraz wegli , owoce - cukry proste wg tego nie jem... Bf ok 15% na tym potreningu nie umiem zrzutu robic ale tak jak pisalem 230g bialka , 180g wegli jest i 65g tluszczy ;)
aha co do warzyw to mowie ze w szkole do grahamki i na obiad 450g mrozonych warzyw brokuly itd... do tego piers 300g + worek ryzu :) a co do tluszczy to specjlalnie tak malo bo TO rEDUKCJA NIE MASA :) i wegli tez malo : )

Zmieniony przez - Devis96 w dniu 2013-04-08 14:52:49

Zmieniony przez - Devis96 w dniu 2013-04-08 14:57:19

Zmieniony przez - Devis96 w dniu 2013-04-08 14:58:19

Warzywa jadasz wyłącznie mrożone? Wprowadź świeże. Cukry, prócz cukru, to także niesamowita ilość substancji, w tym miedzy innymi witamin i minerałów. Ich wykluczenie wypada wyłącznie na Twoją niekorzyść.

Jaki jest powód takiej ilości nabiału w diecie? Bo moim zdaniem jest to zupełnie niepotrzebne, a może jedynie negatywnie wpłynąć na Ciebie.

witaminy i mineraly pije w kapsach z olimpu kolego tran do tego i dlatego 0 owocow :) co do warzyw to tak mrozone na obiad + te w szkole , Noo tyle bialka poniewaz nie chce aby tracic miesko przy redukcji tylko sam tluszczyk ;) negatywnie tzn ?

Devis mam wrażenie, że walczysz z odpowiedziami kogoś, kto usiłuje znaleźć przyczynę problemu, z jakim się tutaj zwróciłeś. Witaminy i minerały w tabletkach niekoniecznie wchłaniają się tak dobrze, jak te w owocach i świeżych warzywach, a jeśli zjesz je rano, nie bedzie to od razu oznaczało przyrostu masy ciała.
Wędlina to chyba nie najlepsze źródło białka.
Z ciekawości sprawdz sobie w kalkulatorze https://www.sfd.pl/art/Kalkulatory/Kalkulator_kalorii_BMR-a3734.html jakie proporcje białka, węgli i tłuszczy potrzebujesz - wiem, że tam wyskakuje zapotrzebowanie na skladniki potrzebne dla utrzymania wagi, ale można je proporcjonalnie zmniejszyć chcąc ją zredukować. I tak pokaże Ci to jednak, że z białkiem przesadzasz, a węgli masz za mało.

Wedlina z kurczka , to wszystko co napisales sprawdzilem kolego noo bialka mam za duzo wegli mam wg tego kalkulatora mniej o ok 250g i tluszczy o ok 50g :) A bialka specjlalnie tyle aby wlasnie nie tracic mieska :) Moooze ktos inny jeszcze podzieli sie jakimis sugestiami ? ahaaa i kolego wyzej napisz mi dlaczego ten nabial ma mi zaszkodzic ?

tak wegli mam za malo bo chce miec tyle wegli specjlalnie mam tyle :) oraz tluszczy zeby ta waga jednak schodzila w dol aa tutaj ... i nie schodzi pomimo aerobow rygorystycznej diety oraz treningowi..
.

Zmieniony przez - Devis96 w dniu 2013-04-08 16:16:43

Zmieniony przez - Devis96 w dniu 2013-04-08 16:18:12

W wedlinie hmm...kurczak kurczakowi nierówny ;)
możesz mi mówić per- koleżanko ;]
co do nabiału- mleko nie jest generalnie polecane osobom dorosłym, w zasadzie nie wnosi niczego odżywczego do naszej diety, jest tylko dodatkiem. Zgodziłabym się co najwyżej z serkiem wiejskim, twarogiem ale to jako kazeina przede wszystkim na wieczór. Taka moja wiedza, może ktoś powie coś więcej.

tak kazeina ale to jest jednak bialko zwierzece i kto powiedzial ze jestem dorosly jestem jeszcze wieku dojrzewania mam 18lat tak dla scislosci aaa mleko jest 0,5% tylko dla smaku wiec one tam za bardzo nie ma zadnego znaczenia... Bardzo często w prasie sportowej, rodzaju forach sportowych oraz w rozmowach z "guru" z siłowni pojawiają się sugestie, że w diecie na masę bądź redukcję lepiej jogurt naturalny zastąpić białym serem lub całkowicie wyeliminować produkty mleczne, by nie przybyło nam trochę tłuszczu, lub nie zwolniło tempo redukcji. Cóż w tym Momecie wielu miłośników nabiału mogła by się poważnie zasmucić a inni zastanowić się jakie to magiczne właściwości posiada nabiał, które powodują że spożywając go będziemy grubsi. Od razu spieszę z wyjaśnieniami z nabiałem oraz jakakolwiek inną żywnością nie kryje się żadna magia.
Za samo zło wcielone uznaj się dwa makroelementy: laktozę( Największego wroga "ciężkiej skóry") oraz kazeinę( przez wielu uważaną za bez wartościowe a nawet szkodliwe białko)
Za laktozą krążą stary kulturystyczny mit mówiący, że po dodaniu mleka oraz nabiału do diety zatłuścimy się, a po odjęciu uzyskamy lepszą definicję. Mit ten powstał pewnie zanim ktokolwiek zaczął liczyć kalorie oraz uważać na odpowiednie rozłożenie makroskładników w diecie, czy to masowej czy redukcyjnej. Kulturyści przez cały sezon korzystali z pełnotłustych produktów mlecznych, przed zawodami je obcinali i ich waga spadała ze względu na mniejszą kaloryczność diety. Oczywiście kulturyści przed zawodami dalej całkowicie eliminują nabiał ale jest to bardziej związane z ilością sodu, która występuje w sporych ilościach głownie w serach podpuszczkowych.
Nabiał i mleko jest przede wszystkim bogatym źródłem wapnia a obecne badania mówią o pozytywnym wpływie wapnia na utratę tkanki tłuszczowej, poza tym jest wiele badań potwierdzających, że to właśnie wapń z nabiału jest najkorzystniejszy.
Wiadomym jest że niektóre osoby nie posiadają enzymu(laktazy) i trawią czasem większa, czasem mniejszą porcję laktozy, po wykryciu takiej nietolerancji powinniśmy rzeczywiście ograniczyć laktozę. Osoby, które nie posiadają laktazy mogą cierpieć na różne dysfunkcje przewodu pokarmowego oraz większą retencję wody. Na pewno wielu osobą zaświtała myśl że skoro nie trawimy laktozy stanowi ona w pewnym stopniu "wolne: kalorie. Laktozę w tej kwestii możemy porównać do błonnika pokarmowego, też nie liczymy kalorii z tego składnika mimo, że nasza flora bakteryjna potrafi z każdego grama zrobić 1,5-2 kcal .
Ogólnie brak tego enzymu trawiennego występuje w pewnym wieku i w niektórych grupach etnicznych z tym że akurat nasza grupa jest w tej kwestii bezpieczna. Poza tą nietolerancją laktoza to porostu cukier-disacharyd(glukoza i galaktoza), możemy go przerobić, glukoza jest trawiona bardzo szybko i sprawie, stanowiąc źródło turbo doładowania energetycznego, natomiast galaktoza jest przerabiana w wątrobie tak jak fruktoza, również uzupełnia glikogen wątrobowy, co nie jest już do końca korzystne, gdyż w chwili wypełnienia całego glikogenu wątrobowego nadmiar węglowodanów będzie konwertowany w tłuszcz zapasowy. Jednak ilość spożywanej laktozy musiała by być ogromna aby doszło do tego niekorzystnego zjawiska.
Reasumując można powiedzieć, że nie ma co przesadnie bać się laktozy to cukier podobny do innych. Rozsądnie jest traktować laktozę jak fruktozę, czyli spożywać do 50g przy diecie nastawionej na masę na pewno nie zrobi nikomu krzywdy. 50g to jest 1l mleka, wiec...oczywiście nikomu tyle nie zalecam, ale nie dajmy się zwariować z tym ograniczaniem.

Drugim poruszanym przez zemnie "problemem" nabiału jest kazeina .
Na początek może trochę na temat czym jest kazeina - białko mleka, które zostaje wyodrębnione podczas procesu trawienia poprzez działanie enzymów, zawiera aminokwasy oraz fosfor. Kazeina w układzie pokarmowym ulega koagulacji (ścięciu).. Kazeina ulega przemianie do parakazeinianu wapnia, dzięki czemu tworzą się dwie frakcje: serwatka i parakazeinian wapnia. Ułatwia to wchłanianie białka z przewodu pokarmowego, ponieważ pokarm pozostaje w nim dłużej.
Odrobina zawansowanej wiedzy obrazuje nam trawienie tego białka i podsuwa pewne przypuszczenia co do zastosowania w diecie tego bardzo dobrego białka. Celna uwagą będzie to iż kazeina dosyć długo się trawi przez co dopiero po około 3-4 h poziom aminokwasów w krwioobiegu ustala się na maksymalnym poziomie, przez co kazeina staje się silna bronią w walce z katabolizmem nocnym (poabsorpcyjny) oraz co bardzo ważne szczególnie na dietach redukcyjnych długo utrzymuje nas w stanie nasycenia, co pozwala walczyć z głodem głównym wrogiem w okresie odchudzania. Poniżej znajduje się wykres obrazujący różnice pomiędzy białkiem serwatki a kazein w ilością uwalnianych w czasie aminokwasów do krwiobiegu.





Jak widać na wykresie kazeina świetnie nadaje się jako białko nocne oraz naturalny poskramiacz głodu, połączenie jej razem z serwatką w ostatnim posiłku przed snem wydaje się świetnym rozwiązaniem a historie o jej całkowitej nie przydatności w sporcie można spokojnie włożyć między bajki. Oczywiście należy pamiętać aby białko w naszej diecie pochodził z różnorakich źródeł, pamiętając przy tym aby w okresie przed udaniem się na spoczynek pomyśleć o kazeinie.

Mam nadzieje że poniższym artykułem rozwiałem wszystkie mity dotyczące mleka oraz nabiału, który jest ważnym składnikiem naszej diety i powinien się znaleźć w każdej zdrowej i dobrze zbilansowanej diecie nie zależnie od jej celu. , To tak dla scislosci ;) a pozatym pytanie bylo dlaczego nie chce waga schodzic a nie o moje bialko w diecie a wegli i tluszczy malo bo zeby redukowac trzeba je obciac :)


Zmieniony przez - Devis96 w dniu 2013-04-08 16:25:04