wczoraj podczas skakania po około 4-5 seriach zaczeło mnie kłuć (jakby kolka) dzisiaj to samo.
w obydwu przypadkach przed treningiem nic nie jadłem (odstęp kilka godzin) nie wiem co moze byc przyczyną
jestem lekko przeziębiony mam zatkany nos (ale nie wydaje mi sie) aha i razem z tą kolką czułem jakbym miał przeciążone serce (nie bol) ale tak jakby sie serce meczyło
zrobiłęm sobie na podwórzu siłownie (przeniosłem wszystkie stare sztangi ławki i drążek do pomieszczenia.
dzisiaj zaczelem trening i sie zalamalem , zaczalem od drazku ledwo co 8 powtorzen zrobilem w pierwszej serii i juz mi sie odechcialo
podciaganie ostatnio cwiczylem 2 dni temu ,ale tez cwiczylem uginanie młotkowo na biceps (chociaz wiem,ze mi to nie potrzebne) i czułem
tego bicepsa mocno (zakwasy) wczoraj zwłaszcza. a ja podciagam sie podchwytem to moze byc tez przez to,a moze ze niska temperatura tam jest i w kurtce cwiczylem,a moze poprostu potrzebuje roztrenowania z tydzien czasu
odechciewa mi sie treningu fbw pod katem boksu,dlatego,ze zwyczajnie nie mam sil zrobic na maksa drazka potem wysikania lezac i pozostałych grup miesniowych na raz w jednym treningu, chyba przerzuce sie na split.
to wszystko co tu napisałem to prawda nie wiem co powinienem zrobić, moze za duzo mam tych treningow.