postanowilam wypelnic ankiete oraz po krotce opisac moj problem, bo sama sobie z tym nie poradze. Czytam forum od ponad roku, baaaaardzo wiele sie dowiedzialam, wciaz ucze sie nowych rzeczy i naprawde chce powrocic do wagi sprzed kilku lat. Bardzo licze na Wasza pomoc...
Wiek :29
Waga :61
Wzrost :163
Obwód w biuście :91
Obwód pod biustem :78
Obwód talii w najwęższym miejscu :75
Obwód na wysokości pępka :85
Obwód bioder :98
Obwód uda: 58
Obwód łydki: 34,5
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, biust, twarz
W którym miejscu najszybciej chudniesz : ramiona, talia
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) orbitrek, tetno 160, ok 20 km/h 50 min co drugi/trzeci dzien
Co lubisz jeść na śniadanie: jaja, jogurt z musli, owsianka
Co lubisz jeść na obiad : mieso, warzywa
Co jako przekąskę : chrupkie pieczywo z pasztetem sojowym
Co jako deser : nie lubie slodyczy
Ograniczenia żywieniowe : zadnych
Stan zdrowia : wszystko ok
Preferowane formy aktywności fizycznej: orbitrek mi pasuje, zastanawiam sie nad wlaczeniem cwiczen silowych ale jestem tak podlamana zastojem wagi, ze z trudem sie mobilizuje zeby przynajmniej cwiczyc na orbitreku
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : l-karnityna (pomogla schudnac kilka lat temu), scorch (kilka miesiecy temu, przez kilka tygodni)
Stosowane wcześniej diety : kapusciana, kopenhaska - kilka lat temu, wiadomo - totalna porazka
Moj problem polega na tym, ze postanowilam schudnac ok 5 miesiecy temu, (ok 5 lat temu wazylam 50 kg i w ciagu dwoch ostatnich lat przytylam ponad 10 kg - wyjazd za granice, zmiana nawykow) Stopniowo: wyrzucilam kompletnie z menu fastfoody, slodycze i zaczelam cwiczyc na orbitreku. Pozniej stosujac sie do wskazowek z forum ulozylam diete - owsianka na sniadanie, jaja na drugie, obiad kurczak, orzechy, warzywa, kolacja jakas makrela z salata, pozniej na noc twarog z oliwa.
Jem tak juz od 2 miesiecy, (okolice 1200-1400 kalorii) jednak moja waga stoi w miejscu. 60 kg to max jaki udalo mi sie osiagnac - od pazdziernika schudlam 2 kilogramy :( Bardzo mnie dziwi to, ze ogolem z wymiarow polecialo mi jakies 9-10 cm. Nie wiem, jak to mozliwe? Przeciez nie cwicze silowo - to nie moga byc miesnie, prawda?
Nie wiem, co robie nie tak, czy jem za malo czy za duzo, czy zle cwicze, mam zalamke. Potrzebuje jakiejs wskazowki. Czytam, i czytam, i ucze sie i wydaje mi sie, ze ciagle nie rozumiem mojego ciala:(