powitanie...i pierwsze pytania :)

Na forum pojawiłam się już jakiś czas temu, ale czas pierwszego posta wybił dopiero dzisiaj :) a zatem - witam. A żeby nie było tak zupełnie miło i bezproblemowo, to mam pytanie odnośnie ketozy. Męczę się 5-ty dzień, i prawdopodobnie trochę bez sensu, bo obwody co prawda lekko drgnęły (subiektywne odczucie...), ale na stan ketozy mi to nie wygląda. Kupiłam sobie keto-diastrix, pasek się nie zabarwił...i wpadłam w czarną rozpacz...hmmm...kumpel na mnie krzyczy że jem chudy twaróg - może to faktycznie tego wina? a sery - żółte albo pleśniowe? można czy nie? bo teoretycznie, jedząc poniżej 20g ww dziennie, powinnam już być w ketozie. a zatem - konkretnie - mogę zostać przy : tuńczyku, rybach, jajkach i twarogu? czy coś odrzucić? moje dane wpisane na forum przez Mutrę (mojego guru do spraw diety) tutaj : https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=55715 - jestem "obiektem pierwszym" - tym większym :D pozdrowienia dla wszystkich kafarów - i oczywiście sogi za pomoc :)

jeeest jest ciemnoróżowy kolorek na pasku (+/++) no to teraz ruszamy - 2 tygodnie i zobaczymy co się będzie działo. kurczę...jak mało człowiekowi potrzeba do szczęścia

Witaj no więc ten chudy twaróg to wywal zastąp go tłustym ze śmietaną 36% ogólnie polecam do wszystkiego majonez jakiś tłusty ok.80% i żeby miał mało węgli ja używam winiary dekoracyjny jest nawet znośny w porównaniu do innych ale może znajdziesz jakiś co ma jeszcze mniej węgli. Jajka to proponuje jajecznice z przewagą żółtek np 3 żółtka 1 całe jajko. Jak dopiero 5 dzień to się nie martw a z aerobami jak u ciebie? aeroby wspomogą troche w szybszym wejściu w ketoze chociaż ja np. nie mierze ketozy i żyje A jeszcze ile posiłków dziennie ci wychodzi? powinno no z 6 przynajmniej na ckd metabolizm zwalnia więc trzeba mu często dostarczać żarcie w mniejszych dawkach niż z 3 razy się napchać do syta, a tłuszcz w mniejszych dawkach jest bardziej zjadliwy. Ważne że coś się ruszyło, ale na wage zbytnio nie patrz bo to zdradliwe urządzenie co tylko nerwów może nasporzyć lepiej sie mierz centymetrem rano przed jedzeniem to będzie bardziej wiarygodne, po jedzeniu może ci troche brzuszek wywalić pewnie od tych tłuszczy więc ja np. w ciągu dnia mam z 1-1,5 cm w pasie niż rano. Wpadnij do działu Dieta tłuszczowa Sonbatego tam siedzimy tłuszczowe ludki

MyPowerMyPainMyReligion

catasha
co do majoneziku, to polecam kielecki, ma najmniej ww!!
ketozy nigdy nie sprawdzalam, i mysle ze nie to jest najwazniejsze,
sery plesniowe sa jak najbardziej ok!!


...dystans, dystans, liczy sie dystans!...

1. paski nie sa 100 % pewnikiem czy jestes w ketozie
oznaczaja ze ketozy sa wydalane z organimu w moczu, jesli ilosc przyjmowanych kalorii jest niskoa ketozy zostaja spalone wiec nie ma co wydalac (ilosci sladowe)
2. ketoza sama w sobie nie gwarantuje utraty wagi - NIESTEY czesty mit u osob stosujacych diete niskoww
3. po pieciu dniach powinnas juz widzic na wadze ubytki wody (i to glownie wodu), jesli dobrez sie czyjesz trzymaj ten typ diety (jelsi nie bedzie utraty tkanki tluszczowej ogranicvz kalorie), jesli nie poczekaj do 2 tygodni jesli samopoczucie si enie poprawi przerwij ten typ diety mozliwe ze nie jest ona dla cibie , sam przestawialem sie 3 razy
w razie pytan pisz rowniez w Altrenatywnej Drodze

Fakty, nie mity - stan wiedzy na rok 2003
'Alternatywna Droga'

wielkie dzięki :) macie po sogu :) z aerobami u mnie nienajlepiej, jeżdżę rano na rowerku - tak mniej-więcej pół godziny, ale jestem niekonsekwentna i odpuszczam sobie czasem, jak za późno wstanę albo trzeba coś zaliczyć w szkole :) oprócz tego łażę na basen - a że robię to po siłowni, to myślę, że nie jest najgorzej. na razie trzymam ostrą dietę tuńczykową i mam nadzieję że coś z tego wszystkiego w końcu wyjdzie :)

no samymy tuńczykami to ja nie wiem chyba za dużo białka wychodzi w stosunku do tłuszczy chyba że masz strasznie tłuste te tuńczyki

MyPowerMyPainMyReligion

yyy same tunczyki?? jak, dlaczego, po co???

...dystans, dystans, liczy sie dystans!...

echh...nie wiecie co dobre nie ma to jak porządna puszka tuńczyka na śniadanko a tak poważnie, to ograniczyłam wszystko, co ma powyżej 1-2 % ww - jak pasek pokaże ketozę to będę kombinować z jedzeniem, na razie nie wiem jakiego progu ww nie powinnam przekraczać więc zaopatrzyłam się w tuńczyka, ryby i jajka. a co do stosunku białka : tłuszcze - no cóż...zamieniłam tuńczyka w sosie własnym na tego w oleju...i mam nadzieję że to nie jest złe rozwiązanie. Poza tym wymyśliłam genialny patent na rybę smażoną - bez panierki, za to lekko posypana żółtym serem. No i jajka też mają sporo tłuszczu...Mogłabym ewentualnie brać do szkoły flaszkę oleju na drugie śniadanko no ale...

catasha, przeczytaj wypowiedz Binia... a SZCZEGOLNIE punkt drugi:
"2. ketoza sama w sobie nie gwarantuje utraty wagi - NIESTEY czesty mit u osob stosujacych diete niskoww "
no i zacznij mu wierzyc, to jest czlowiek, ktory sie zna
tak w ogole to na Twoim miejscu urozmaicilabym diete (troche wiecej ww, ale tylko troche) i nie ograniczalabym sie do tunczyka, ryb i oleju! bo dlugo tak nie pociagniesz
A tak w ogole to cos mi tu nie pasuje. Ryby maja duuuzo bialka w stosunku do tluszczu. To ze tunczyk jest w oleju, niewiele daje (B:27,1 T:9), no chyba ze pijesz ten olej jak wode (bleh!)
Wiec sama widzisz... jesli nie bedziesz chudnac, to juz wiesz dlaczego

...dystans, dystans, liczy sie dystans!...

hmmm...chyba zaczynam rozumieć...ale, w takim razie - ketozę gwarantuje nie tylko obcięcie ww, ale stosunek B:T? wiedziałam że nie mogę żyć na samym białku ale żeby aż tak... no i - dlaczego ketoza nie jest "cudownym środkiem"? wydawało mi się że skoro nie jem ww, to nic nie ma prawa mi się odłożyć, a przy treningach dodatkowo parę kilo spalę...

catasha nic ci się nie odłoży ale też możesz nic nie stracić zastosuj się do rad podnieś ilość tłuszczy do właściwego poziomu i powinno ryszyć pełną parą

MyPowerMyPainMyReligion