fsl - Dziennik Treningowy

Dokładnie tak jak piszesz - tutaj są już spore prędkości i taktyka. Taki pociąg jak się jedzie na którejś z dalszych pozycji naprawdę ciągnie i na prawdę można odpocząć "wożąc się" jako ostatni wagonik
Filmik od 1:50 doskonale pokazuje o co kaman na przykładzie rowerzystów. W rolkach jest bardzo podobnie.




Przy bieganiu chowanie się za innym zawodnikiem nie ma żadnego sensu.
Chyba, że jest ktoś duży i rzuca cień ;D

Zeszłotygodniowy plan zrealizowany

Czwartek: 20km interwałów, co mnie cieszy większość bo aż 63% treningu w strefie 3 (70-80% HR max) i tylko 5% w strefie 5 (90-100% HR max)
Sobota: 30km równej i dość szybkiej jazdy. 77% w zakresie prędkości około 25km/h, strefa tętna też zadowalająca 70% w strefie 4 (80-90% HR max). Jeździłem dookoła stadionu i trenowało też kilku rowerzystów na szosach - przykleiłem się na chwilę do jednego i kawałek przeleciałem na tylnym kole 36km/h Widziałem zdziwienie w oczach jak się odwróciła (to akurat była kolarka) i zobaczyła mnie za sobą
Niedziela: Tutaj wpadło lekkie rekreacyjne 13km w ramach Nightskatingu - Turystyczny przejazd głównymi ulicami miasta pod eskortą policji i z głośną muzyczką z pilotującego auta

to ostatnie mi się najbardziej podoba :) u nas czasami też jadą i robią taki przejazd przez miasto :) fajnie to wygląda chociaż kumpel na tym nieźle się ostatnio połamał ;) no ale jak się jeździ z telefonem w ręce to czasami bywają wywrotki niefortunne ;) trzeba było się ramy złapać może rekord na rolkach byś pobił ;)

Tymczasem poniedziałkowy cross:

EMOM 8'
2x Squat Clean & Jerk
Wszystko na 70kg - ciężar z zapasem, zależało mi na technice no i podejście asekuracyjne z uwag na końcówkę sezonu

Standing High Jumps
4x3
Takie przeskoki obunóż przez kijek, trzymany dość wysoko bo powyżej biodra. Formalność

4TIME
21-18-15-12-9-6-3
Power Clean
T2B
Ring Row

Nie wiem jaki był TC, chyba 15 minut
Zacząłem rundę 12 - najsłabszym ogniwem był chwyt...

Wpadło też trochę prywatnych akcesoriów... i do domu :D



Zmieniony przez - fsl w dniu 2018-08-13 22:07:13

Puchar Kaszub zamknięty :)

Pogoda trochę postraszyła bo start zaplanowany na 14:00 a o 12:30 spadł dość solidny deszcz. Na szczęście trasa w pełni w terenie odkrytym i wiatr zdążył wysuszyć trasę. Tylko na jednej nawrotce została kałuża i trzeba było uważać. Trasa szybka, miła i przyjemna, czas poprawiony o równiutko 2 minuty
2016: 00:49:23
2017: 00:45:11
2018: 00:43:11

Średnia z trasy: 25,7 km/h
Top speed:43,7 km/h

Podsumowanie całego cyklu zrobię po zamknięciu sezonu...
Tymczasem dalej przygotowuje się do mojego najważniejszego startu w Maratonie Sierpniowym 25.08 a potem jeszcze ostatni we wrześniu w Bydgoszczy.
Jest moc

brawo :) gratki :) pochwal się trofeum :) i czas o 2 minuty lepszy to już mega :) max speed też, dobrze że ograniczeń prędkości nie było ;)

Pełen komplet z tegorocznego cyklu:

ładny :) tylko wieszać :) ja kiedyś miałam na wieszaku medale...później był drugi...a później remont i wszystko poszło w karton ale żelastwa trochę się uzbierało :)

No u mnie tez już trochę tego żelastwa wisi na ścianie :D

Dzisiejszy workout:

Snatch grip push press
5x3
50kg - ruch zza głowy jest zabójczy dla moich niemobilnych barków
Chin Up
5x5
AMRAP 13' Rx 100/70
20x Deadlift
20x Wall Ball 20lbs to target
20cal Row
20x HSPU

Dobry mocny workout - w końcu coś solidnego Zabrakło 2 HSPU by zamknąć rundę 2
Co niektórzy dzisiaj zaszaleli i na DL pozakładali całe 60kg

Prywatne akcesoria
HSW
Pompeczky

Sobota - szybkie 10km na rolkach. Czułem bardzo mocno w plecach te 100kg x40 w deadlifcie z czwartku
Niedziela - 23km dobrym tempem w 2 osobowym teamie, dzisiaj już plecy w dużo lepszej kondycji