Nie dać się czasowi

fanss

Dobra czołgu, umowa
Zaczynamy od 1go Września, teraz, trzeba się przepłukać na 15kach czy 20kach,urlopy sropy. Ajazy już nas doglądnie.
A, i nie martw się, ja też nie rozumiem jak Ajazy rozpisuje, dopiero jak mi w ciężarach trening po treningu zapoda to mogę działać.

ajazy

Chłopaki, to róbcie tak do września. Siady na 10, w poniedziałek 4 serie, w piątki 5, następny tydzień to samo +2,5 - 5kg. Martwy rampa po 10, po 8, po 5, i apiat +5kg. Ławka 8 x 8 dwa razy w tygodniu, tak samo ohp. +,=2,5 co tydzień. Do września będziecie zwarci i gotowi, i przy okazji sprawdzicie, jak reagujecie na dużą objętość.

ajazy

Panowie czegoś nie zrozumieli...macie szczęście będąc szczupłymi, silnymi, szybkim, wytrzymałymi, mobilnymi itd, i wszystkich mierzycie swoją miarą.Phi, furda, nie możesz atg..to się rozciągaj, ważysz 120? Biegaj. Żeby nie ciągnąć nie u siebie tego tematu nadmienię tylko, że ludzie są różni. I różne maja predyspozycje. A także, że niektórym szkodzi to, co dla innych jest dobre. O czym chyba czasem zdajemy się zapominać
Pozdrawiam, i zazdroszczę wszechstronności. A także wyników, chyba się do nich nawet nie zbliżę...

_Szajba_

ajazy

Panowie czegoś nie zrozumieli...macie szczęście będąc szczupłymi, silnymi, szybkim, wytrzymałymi, mobilnymi itd, i wszystkich mierzycie swoją miarą.Phi, furda, nie możesz atg..to się rozciągaj, ważysz 120? Biegaj. Żeby nie ciągnąć nie u siebie tego tematu nadmienię tylko, że ludzie są różni. I różne maja predyspozycje. A także, że niektórym szkodzi to, co dla innych jest dobre. O czym chyba czasem zdajemy się zapominać
Pozdrawiam, i zazdroszczę wszechstronności. A także wyników, chyba się do nich nawet nie zbliżę...

Wszystko fajnie, z tym że nikt Czołgowi nie nakazywał biegać, a nawet byli tacy którzy odradzali bieganie nim nie zrzuci trochę balastu. Jak widać biegał przez jakiś czas i nic się nie działo.A że z kontuzją kolana biegał dalej to ... sorki Czołgu ... głupota. Ajazy te wszystkie cechu które wypisałeś, to nie jest kwestia szczęścia, to kwestia pracy nad sobą i samozaparcia. Co kto lubi. Jeśli jeden lub trachać ciężary, niech tracha, inny biegać lubi, niech biega. Nikomu nic do tego. Tylko po co ta szydera?

ajazy

_Szajba_

ajazy

Panowie czegoś nie zrozumieli...macie szczęście będąc szczupłymi, silnymi, szybkim, wytrzymałymi, mobilnymi itd, i wszystkich mierzycie swoją miarą.Phi, furda, nie możesz atg..to się rozciągaj, ważysz 120? Biegaj. Żeby nie ciągnąć nie u siebie tego tematu nadmienię tylko, że ludzie są różni. I różne maja predyspozycje. A także, że niektórym szkodzi to, co dla innych jest dobre. O czym chyba czasem zdajemy się zapominać
Pozdrawiam, i zazdroszczę wszechstronności. A także wyników, chyba się do nich nawet nie zbliżę...

Wszystko fajnie, z tym że nikt Czołgowi nie nakazywał biegać, a nawet byli tacy którzy odradzali bieganie nim nie zrzuci trochę balastu. Jak widać biegał przez jakiś czas i nic się nie działo.A że z kontuzją kolana biegał dalej to ... sorki Czołgu ... głupota. Ajazy te wszystkie cechu które wypisałeś, to nie jest kwestia szczęścia, to kwestia pracy nad sobą i samozaparcia. Co kto lubi. Jeśli jeden lub trachać ciężary, niech tracha, inny biegać lubi, niech biega. Nikomu nic do tego. Tylko po co ta szydera?

Szajba..prawda, że nie nakazywał, ale było tak, że o ile część osób odradzała Czołgowi bieganie, przeczuwając, co może się stać, o tyle część forumowiczów nakłaniała, twierdząc, że przecież i maratony biegają ludzie +100 kg. A szydera...widzisz, Ty piszesz o pracy nad sobą. A ja sprezentował bym Ci na tydzień nogę krótszą o 3-5 cm (z powodu zacementowania stawu biodrowego), brak rotacji wewnętrznej (całkowity), ból w spoczynku i biodra i kolana (mocny i ciągły). Nie na stałe, bo dobrze Ci życzę, ale na tydzień. Więc jeśli wiesz, co chcę powiedzieć, to zrozumiesz także, że "praca nad sobą" za każdym razem może wyglądać inaczej, i jej efekty będą całkowicie różne mimo podobnych, a często i większych nakładów ze strony osoby, która wygląda, jakby nic nie robiła. Ale może przewrażliwiony jestem.