WYJŚĆ Z CIĘŻKIEJ NERWICY I DEPRESJI: MÓJ DZIENNIK

Jak tam obecnie to wygląda jak samopoczucie , treningi, dieta ogólnie ?

BPL-G

Jak tam obecnie to wygląda jak samopoczucie , treningi, dieta ogólnie ?

samopoczucie zaskakujaco dobre, wiadomo wkurza mnie brak normalnego snu i brzuch, bo 10 miesiecy robienia formy walneło, ale poza tym jest dobrze, brak jakichkolwiek mysli czysto depresyjnych, rozmyslania, ktore mialy miesjce na wysokiej dawce antydepresanta. Caly czas powtarzam, ze biore teraz 10mg bo pozwala mi to wejsc w sen, a ludzie w ciezkiej depresji ktora niby mialem biora od 200 do 300mg

Dieta trzymana, czyli zaplanowane 4 posilki, tluszcz trzymam na poziomie najmniej 1g na kilogram, a reszta weglowodany i bialko.

Wczoraj na silowni podłączylem sie do wyciskania na ławeczce i w ostatniej seriii 90kg wycisnąłem 15 razy! co znowu pokazuje mi ze albo antydepresant dawal mi tak wielkie uczucie zmeczenia, albo, jak mówił kiedys moj trener na sztukach walki "zmeczenie, to tylko złudzenie"

aha dzwonilem do tego rehabilitanta i napisalem mu sms'a, ale nie dostalem żadnych odpowiewdzi, a jestem coraz bardziej przekonany, ze to co mi jest, to tak jak pisalem i sugerowal BPL-G nadmeirna aktywnosc ukladu nerwowego odpowiedzialnego za dzialanie.

Jak pisalem zbadam sie tylko jeszcze pod kontem guzków powodujacych nadmierne wydzielanie adrenaliny, noradrenaliny i rzadko dopaminy, a jak te wyniki wyjda dobrze, to wtedy juz zostaje mi ograniczenie pracy, telefonu, wiecej medytacji, kapieli solankowych itd w celu wyciszenia rozpedzonego ukladu nerwowego.

Zaskakuje mnie moj puls, podczas siedzenia wynosi 80 uderzen na minute, podczas chodzenia ponad 100, a podczas ostatniego ciezkiego treningu na silowni srednia pulsu wyniosla 87 uderzen :O, ale jak wyniki wyjda dobre to nie bede juz tego rozkminial :) W tamtym roku mialem puls poranny i wieczorny okolo 40 uderzen



Zmieniony przez - kris4real w dniu 2018-07-19 11:07:01

To dobrze że samopoczucie lepsze, siła widać jest dalej, natomiast z farmakoterapią to na własną rękę nie polecałbym i nie uważam tego za dobre rozwiązanie

Tez nie uważałem tego za normalne i tak wierzyłem lekarzowi przez 8 miesięcy po których powiedział ze chyba diagnoza była zła. Ostatnio zapytałem go tez o mechanizmy niespania w depresji u osoby która nie ma skoków ciśnienia w nocy, nie ma wysokiego pilsu w nocy i kortyzol ma w normie to powidzial ze nie wie i na wiele pytań mi nie potrafi mi odpowiedzieć, tak wiec dlaczego mam brać wysokie dawki lekow jak czułem sie na nich 10000 razy gorzej


Zmieniony przez - kris4real w dniu 2018-07-20 15:15:45

Nie moja działka oraz nie mam podstaw żeby to podważać natomiast przy psychotropach po ich odstawieniu może być przez pewien czas uczucie poprawy , euforii a później spadek i dół, dlatego to są rzeczy które muszą być pod kontrolą lekarza

kris4real

Tez nie uważałem tego za normalne i tak wierzyłem lekarzowi przez 8 miesięcy po których powiedział ze chyba diagnoza była zła. Ostatnio zapytałem go tez o mechanizmy niespania w depresji u osoby która nie ma skoków ciśnienia w nocy, nie ma wysokiego pilsu w nocy i kortyzol ma w normie to powidzial ze nie wie i na wiele pytań mi nie potrafi mi odpowiedzieć, tak wiec dlaczego mam brać wysokie dawki lekow jak czułem sie na nich 10000 razy gorzej



Zmieniony przez - kris4real w dniu 2018-07-20 15:15:45

Bo jesteś pacjentem czyt. płatnikiem
są z Ciebie określone korzyści finansowe. Twoje zdrowie nie ma tu znaczenia. To jest biznes.

Ale ja do lekarza szedłem z niespaniem, dostałem tabletki i lek zaczal rosnąć i zaczęło sie depresyjne myślenie, poprawy nie było a jak odstawiłem jest o niebo lepiej, na tabsach kazdy większy stres powodował uczucie wielkiego leku i depresji, jakbym sie czuł dobrze to bym przecież nie kombinował i nie odstawiał, co wizyte lekarz zwiększał dawkę i było coraz gorzej i nawet zonie juz nerwy puszczały i mówiła ze walnąc te tabletki i powiedziała lekarzowi ze ile mozna czekac na działanie lekow, tak wiec teraz nie biorę juz 2 miesiące (biorę małe dawki lekow na wejście w sen - jak powiedział moj lekarz dawki dla niemowląt) czas pokarze czy dobrze zrobiłem

Powtarzam w każdym poście, na wysokich dawkach lekow nie miałem siły z synem iśc na spacer, nie mowiac juz o trenowaniu, jak to wywaliłem całe zmęczenie zniknęło. I tutaj akurat pasuje komentarz kolegi powyżej: Nikt sie nie ma czasu zastanowić czemu na lekach czułem sie tak zle, wizyta u takiego lekarza to wydanie recepty i tyle





Zmieniony przez - kris4real w dniu 2018-07-21 18:53:31

Antos098

Bo jesteś pacjentem czyt. płatnikiem
są z Ciebie określone korzyści finansowe. Twoje zdrowie nie ma tu znaczenia. To jest biznes.

kolejny co widzi biznes , a w przypadku NFZ to jak jest bo wtedy jest to odwrotnie a więc działanie sprzeczne z biznesem ?

BPL-G

Antos098

Bo jesteś pacjentem czyt. płatnikiem
są z Ciebie określone korzyści finansowe. Twoje zdrowie nie ma tu znaczenia. To jest biznes.

kolejny co widzi biznes , a w przypadku NFZ to jak jest bo wtedy jest to odwrotnie a więc działanie sprzeczne z biznesem ?

co jest niby odwrotnie?
o czym piszesz o lekach refundowanych? bierzesz je, trwając w chorobie przewlekłej, organizm sobie z tym coraz słabiej radzi, w końcu masz już tego tyle, że żadna refundacja Ci nie pokrywa i wydajesz na kolejne medykamenty swoje pieniądze albo lepiej : bierzesz lek, organizm kapituluje i no niestety "amputacja nogi na NFZ albo prywatnie" ...
Tak widzę biznes, tylko ślepy tego chyba nie widzi. I to wielki biznes. Jeszcze nie słyszałem o osobie, której pomogły leki w chorobie przewlekłej - zwykle jest gorzej za przykład niech posłużą statyny i psychotropy

Antos098

co jest niby odwrotnie?
o czym piszesz o lekach refundowanych? bierzesz je, trwając w chorobie przewlekłej, organizm sobie z tym coraz słabiej radzi, w końcu masz już tego tyle, że żadna refundacja Ci nie pokrywa i wydajesz na kolejne medykamenty swoje pieniądze albo lepiej : bierzesz lek, organizm kapituluje i no niestety "amputacja nogi na NFZ albo prywatnie" ...
Tak widzę biznes, tylko ślepy tego chyba nie widzi. I to wielki biznes. Jeszcze nie słyszałem o osobie, której pomogły leki w chorobie przewlekłej - zwykle jest gorzej za przykład niech posłużą statyny i psychotropy

co odwrotnie ? myślisz że Państwo chce żeby ktoś chodził i korzystał ze świadczeń co generuje koszta ?
branża zdrowotna jak każda inna i jakość usługi się liczy będziesz dobry będziesz miał coraz więcej pacjentów
ja nie mówię o samej farmakoterapii, inna sprawa że tego często sami chorzy oczekują no bo najłatwiej wziąć tabletkę i oczekiwać że przejdzie
ile osoób np. z nadciśnieniem zmienia swój styl życia zaczyna się prawidłowo odżywiać , ruszać, zrzucić nadmiar kilogramów itd. ?
zdecydowana większość tego nie czy to z lenistwa czy łakomstwa
i co kardiolog o tym nie mówi ?