This is the best deal you can get.
...
Napisał(a)
Widać że się nie oszczędzałaś. Bieganie na tym tętnie... miód malina :)
...
Napisał(a)
No zabawa zacna - gratulacje!
...
Napisał(a)
Wg kolejności startów powinna być najpierw relacja z Barbarian Race Wisła 3.06, ale czekam jeszcze na zdjęcia i oficjalne wyniki.
Dlatego dziś relacja z wczorajszego biegu... a raczej dwóch
9.06 Commando Race Kraków 6km + 3km
Commando Race w Krakowie czyli fantastyczny pomysł dwóch biegów w jeden dzień
Na 6km byłam zapisana od dawna. Wracając tydzień temu z Wisły
stwierdziłam, że skoro ostatnio biegam powyżej 10km to te 6 jakoś tak mało się wydaje i lepiej będzie 6+3
---> 8.00 start w biegu na 6km (wyszło ponad 6,5km)
Od samego rana duszno i gorąco. Samopoczucie nie najlepsze, bo cały tydzień po niedzielnym Barbarianie jakieś choróbsko mnie męczyło - kaszel, katar i okropny ból gardła w nocy
Wystartowałam jakby mnie kto z procy wystrzelił Później cały bieg umierałam - normalne u mnie. Przez jakiś czas nawet byłam pierwsza Niestety przed monkey bar za długo myślałam (po co???) i tam wyprzedziła mnie Klaudia (Enjoy by sport) - i tyle ją widziałam...
Później na długim płaskim odcinku biegowym zaczęło brakować sił i tam spadłam na 3 pozycję, ale nadrobiłam stratę na low rig Uwielbiam takie przeszkody.
Trasa bardzo fajna. Było gdzie pobiegać, było bagno, las, mnóstwo dołów które mocno zmęczyły. Bieg na terenie poligonu miał swój klimat, a jak poligon to i strzelanie - na obu dystansach zaliczone za pierwszym razem bez pudła Może byłby ze mnie jakiś żołnierz?
Fajne przeszkody, wszystkie zrobione za pierwszym razem Dużo ścianek, część z linami. Kilka trudniejszych przeszkód, które pozwoliły zweryfikować umiejętności a jednocześnie pozwoliły niektórym przekonać się, że "nie taki wilk straszny..." Gratulacje dla wszystkich, którzy zaliczyli lowrig i multi :)
Na końcówce żołądek już podchodził do gardła... stwierdzam, że nie lubię płasko, krótko i szybko
Ostatecznie kończę jako druga, z czasem 00:56:32
Ale to nie koniec....
Czekało na mnie kolejne wyzwanie. Niestety żołądek odmawiał współpracy, a nie zjadłam śniadania rano i pasowało cokolwiek przed tym drugim biegiem wcisnąć.
Tu bardzo pomocny okazał się IRON RECOVER firmy Iron Horse Series. Szybko postawił mnie na nogi Zawsze go pije bo biegach i nigdy mnie jeszcze nie zawiódł.
---> 12.00 start w biegu na 3km (wyszło 4,5km, od 3km czułam, że coś za długi ten dystans )
Straszny gorąc sprawiał, że człowiek pocił się siedząc, a co dopiero w biegu. Czułam, że brakuje sił, nogi jakieś ciężkie. Tym razem spokojniejszy start. Klaudia po raz drugi mnie wyprzedziła i podobnie jak na dłuższym dystansie zobaczyłam ją dopiero po przekroczeniu mety No ma dziewczyna siłę, żeby tak szybko biegać
Drugi bieg to było bardzo ciekawe doświadczenie - głowa chciała a nogi i cała reszta nie.
Tym razem trasa trochę mniej mi się podobała - za mało przeszkód. Kilka na początku i na końcu a w trakcie prawie nic, tylko bieganie i bieganie... dobrze, że chociaż bagno było Za pierwszym razem śmierdziało i chciałam jak najszybciej wyjść, za drugim było chłodne i przyjemne, wychodzić się nie chciało (a jaka ulga dla nóg!).
Po raz drugi tego dnia ukończyłam bieg na drugiej pozycji, czas 37:09 (i 10 miejsce wśród wszystkich startujących na tym dystansie )
Było kilka niedociągnięć organizacyjnych, ale ogólnie bieg bardzo fajny. Ciekawa trasa i przeszkody, fajna atmosfera lokalnego biegu. Na uwagę zasługują również nagrody. Bardzo mi się podobało i na pewno tam wrócę
Zmieniony przez - Viki w dniu 2018-06-10 21:17:33
Dlatego dziś relacja z wczorajszego biegu... a raczej dwóch
9.06 Commando Race Kraków 6km + 3km
Commando Race w Krakowie czyli fantastyczny pomysł dwóch biegów w jeden dzień
Na 6km byłam zapisana od dawna. Wracając tydzień temu z Wisły
stwierdziłam, że skoro ostatnio biegam powyżej 10km to te 6 jakoś tak mało się wydaje i lepiej będzie 6+3
---> 8.00 start w biegu na 6km (wyszło ponad 6,5km)
Od samego rana duszno i gorąco. Samopoczucie nie najlepsze, bo cały tydzień po niedzielnym Barbarianie jakieś choróbsko mnie męczyło - kaszel, katar i okropny ból gardła w nocy
Wystartowałam jakby mnie kto z procy wystrzelił Później cały bieg umierałam - normalne u mnie. Przez jakiś czas nawet byłam pierwsza Niestety przed monkey bar za długo myślałam (po co???) i tam wyprzedziła mnie Klaudia (Enjoy by sport) - i tyle ją widziałam...
Później na długim płaskim odcinku biegowym zaczęło brakować sił i tam spadłam na 3 pozycję, ale nadrobiłam stratę na low rig Uwielbiam takie przeszkody.
Trasa bardzo fajna. Było gdzie pobiegać, było bagno, las, mnóstwo dołów które mocno zmęczyły. Bieg na terenie poligonu miał swój klimat, a jak poligon to i strzelanie - na obu dystansach zaliczone za pierwszym razem bez pudła Może byłby ze mnie jakiś żołnierz?
Fajne przeszkody, wszystkie zrobione za pierwszym razem Dużo ścianek, część z linami. Kilka trudniejszych przeszkód, które pozwoliły zweryfikować umiejętności a jednocześnie pozwoliły niektórym przekonać się, że "nie taki wilk straszny..." Gratulacje dla wszystkich, którzy zaliczyli lowrig i multi :)
Na końcówce żołądek już podchodził do gardła... stwierdzam, że nie lubię płasko, krótko i szybko
Ostatecznie kończę jako druga, z czasem 00:56:32
Ale to nie koniec....
Czekało na mnie kolejne wyzwanie. Niestety żołądek odmawiał współpracy, a nie zjadłam śniadania rano i pasowało cokolwiek przed tym drugim biegiem wcisnąć.
Tu bardzo pomocny okazał się IRON RECOVER firmy Iron Horse Series. Szybko postawił mnie na nogi Zawsze go pije bo biegach i nigdy mnie jeszcze nie zawiódł.
---> 12.00 start w biegu na 3km (wyszło 4,5km, od 3km czułam, że coś za długi ten dystans )
Straszny gorąc sprawiał, że człowiek pocił się siedząc, a co dopiero w biegu. Czułam, że brakuje sił, nogi jakieś ciężkie. Tym razem spokojniejszy start. Klaudia po raz drugi mnie wyprzedziła i podobnie jak na dłuższym dystansie zobaczyłam ją dopiero po przekroczeniu mety No ma dziewczyna siłę, żeby tak szybko biegać
Drugi bieg to było bardzo ciekawe doświadczenie - głowa chciała a nogi i cała reszta nie.
Tym razem trasa trochę mniej mi się podobała - za mało przeszkód. Kilka na początku i na końcu a w trakcie prawie nic, tylko bieganie i bieganie... dobrze, że chociaż bagno było Za pierwszym razem śmierdziało i chciałam jak najszybciej wyjść, za drugim było chłodne i przyjemne, wychodzić się nie chciało (a jaka ulga dla nóg!).
Po raz drugi tego dnia ukończyłam bieg na drugiej pozycji, czas 37:09 (i 10 miejsce wśród wszystkich startujących na tym dystansie )
Było kilka niedociągnięć organizacyjnych, ale ogólnie bieg bardzo fajny. Ciekawa trasa i przeszkody, fajna atmosfera lokalnego biegu. Na uwagę zasługują również nagrody. Bardzo mi się podobało i na pewno tam wrócę
Zmieniony przez - Viki w dniu 2018-06-10 21:17:33
7
...
Napisał(a)
Viki jesteś jak "ruski czołg" cały czas wpieriod.
Moje uznanie - brawo dla tej Pani
Moje uznanie - brawo dla tej Pani
...
Napisał(a)
Mocne te dziewczyny!
Dobrze zbudowane.
Widać, że trenują siłowo a nie tylko biegają kilometry!
Gratuluję zajętych miejsc!
Zwyciężczyni ma podobną sylwetkę do Twojej - dobrze to rokuje.
Dobrze zbudowane.
Widać, że trenują siłowo a nie tylko biegają kilometry!
Gratuluję zajętych miejsc!
Zwyciężczyni ma podobną sylwetkę do Twojej - dobrze to rokuje.
...
Napisał(a)
Gratuluję, przednia zabawa!
Sylwetki faktycznie - wszystkie podobne
To takie predyspozycje trzeba mieć, czy może te biegi tak "budują"?
Sylwetki faktycznie - wszystkie podobne
To takie predyspozycje trzeba mieć, czy może te biegi tak "budują"?
...
Napisał(a)
Furia dziękuje
Mistrzu dziękuje, uwielbiam takie wyzwania i mam ogromną satysfakcję z każdej pokonanej trasy i przeszkody i to mnie nakręca do działania
Ojan, Panteon dzięki. Akurat tym razem się złożyło, że sylwetki podobne. Zawodniczka, która wygrała trenuje judo, ma mocne ręce i z łatwością pokonuje przeszkody Ale różnie bywa. Na biegach ligowych nie brakuje bardzo szczupłych dziewczyn, taką sylwetkę mają często te z wieloletnim doświadczeniem biegowym. Nie wszystkie mają sportowe sylwetki z lekkim zarysem mięśni.
Ostatnio coraz częściej dochodzi do sytuacji, że w biegach gdzie nie ma obowiązku pokonania wszystkich przeszkód samodzielnie (czyli nie ma systemu opaskowego) wygrywają osoby świetne biegowe, które nie radzą sobie z przeszkodami, omijają je, ale nadrabiają bieganiem na rundach karnych. O tym miałam wspominać przy okazji relacji z Wisły. Jest coraz więcej sprzeciwów, w końcu to nie są zwykłe biegi, a przeszkody to ważny element tej zabawy. Zawodnicy z czołówki domagają się zmian w regulaminie, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Mistrzu dziękuje, uwielbiam takie wyzwania i mam ogromną satysfakcję z każdej pokonanej trasy i przeszkody i to mnie nakręca do działania
Ojan, Panteon dzięki. Akurat tym razem się złożyło, że sylwetki podobne. Zawodniczka, która wygrała trenuje judo, ma mocne ręce i z łatwością pokonuje przeszkody Ale różnie bywa. Na biegach ligowych nie brakuje bardzo szczupłych dziewczyn, taką sylwetkę mają często te z wieloletnim doświadczeniem biegowym. Nie wszystkie mają sportowe sylwetki z lekkim zarysem mięśni.
Ostatnio coraz częściej dochodzi do sytuacji, że w biegach gdzie nie ma obowiązku pokonania wszystkich przeszkód samodzielnie (czyli nie ma systemu opaskowego) wygrywają osoby świetne biegowe, które nie radzą sobie z przeszkodami, omijają je, ale nadrabiają bieganiem na rundach karnych. O tym miałam wspominać przy okazji relacji z Wisły. Jest coraz więcej sprzeciwów, w końcu to nie są zwykłe biegi, a przeszkody to ważny element tej zabawy. Zawodnicy z czołówki domagają się zmian w regulaminie, zobaczymy co z tego wyjdzie.
2
...
Napisał(a)
Gratuluję Viki, jak zawsze super opis i piękne zdjęcia, ostatnie szczególnie mi się podoba. W biegu na mecie, gratuluję :):)
...
Napisał(a)
Gratulacje!!!!
Trochę szkoda ze Fans nie czyta. Taka perełeczka: " stwierdzam, że nie lubię płasko, krótko i szybko"
Trochę szkoda ze Fans nie czyta. Taka perełeczka: " stwierdzam, że nie lubię płasko, krótko i szybko"
Poprzedni temat
Ann- dziennik treningowy
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- ...
- 273
Polecane artykuły