Wszystko o mnie :) https://www.facebook.com/TrenerTomaszPalej
pitbull61Monkey, mi zostało do końca przyszłego tyg, dokładnie do soboty.
Pociagniesz jeszcze one week i w niedziele podsumowanie ?
No witamy witamy :) ważne ze żyjesz a wypadki chodzą po ludziach :) no ja koncze redoxa w czwartek jak juz pisałem , wyjścia nie mam i poczekam na ciebie z podsumowaniem :) - jeśli organizatorom to nie przeszkadza ze bede prowadził test ponad tydzień dlużej już bez redoxa to ja jestem na tak .Więc wstępnie na 27 .05 ( niedziela ) można zaplanowac wspolne całościowe podsumowanie .
Jedynie co to pomieszaleś mi plany bo na ten weekend już mialem w planach ładowanie i chodzą za mna chipsy, żelki , batony , lody i duzzzza pizza lub kebab :D , ale z drugiej strony tydzien później może to wszystko smakować jeszcze lepiej
Dzień 57 ( DNT )
Slaby dzień - duża zmiana pogody , ciśnienie , deszcz i szaro – ogólnie bez energii , mogłbym caly dzień spać jakby się dalo a że byłem w pracy no to musiałem jakoś przewegetować .
Nic specjalnego się dziś nie przytrafiło – typowo zmuła i leń
Jedyna aktywność to rower do i z pracy – praca – zakupy w biedronce ( wpadł zapas wieprzowiny w różnej postaci bo po 9,90 była)
DNT
Rano – REDOX EXTREME 3tab + L-Arginina 3g + Kreatyna mono 6g
W ciągu dnia - Witaminy+Wit D 1500+ Wit C 200+Wit D3 K2 + Omega3 +MSM 0.5g
Znów mi się nie udało uciąc węgli – ciężki temat bo zwyczajnie bez nich nie daje rady funkcjonowac ;/ zrobiłem sobie na jutro rozpiske na +- 130 węgli ( głównie owoce )na caly dzień .Może się uda i nie przekroczę aczkolwiek będzie to wyzwanie bo bez nich czuje się jak trup;/
Wszystko o mnie :) https://www.facebook.com/TrenerTomaszPalej
Czekamy Pit na uzupełnione info;)
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy
monkey22(...)chodzą za mna chipsy, żelki , batony , lody i duzzzza pizza lub kebab :D
pomijając chipsy i żelki to standardowe moje smaki cheatowe tylko w lato dominują lody, a zimą zamiast lodów czekolada
Pitt tak jak monkey napisał, grunt że Ty jesteś cały i zdrowy
Dziennik żywieniowy https://www.sfd.pl/[BLOG]_Kulinarne_zmagania-t1207353.html
Dzień fajny – pomimo dalszej kiepskiej pogody i pierońskiego zimna :) W pracy dosc duża aktywność + rower przed i po > nie rozpisuje się zbytnio bo mała daje w tyłek ostatnio i jakos nie mam weny i czasu .Jutro ostatnia porcja redoxa i można śmiało powiedzieć to już jest koniec i nie ma już nic :) ale na Pitbulla poczekać trzeba więc mam w gratisie tydzień redu więcej hehe .
Udało mi się dziś zwalczyc pokuse na normalne węgle i troche obciąłem pomimo DT, aczkolwiek pojawia się coraz częściej ochota na słodkie i podjadanie – dziś wpadł kawałek snickers. Orgazm normalnie i to pełną gębą .
Nogi:
1. Syzyfki 3s 12p ---------------20
2.Martwy ciąg na „prostych” nogach 3s 12p-------------53
Plecy: Podciąganie na drążku nachwyt 3s max
Klatka: Wyciskanie sztangi ławka skos dodatni 3s 12p--------53
Barki:
1 Wznosy ramion przodem 3s 12p------7.5
2.Odwoczenie ramion w bok lezac 2s 12p 7,5
Triceps: Pompki odwrotne 2s 12p
Biceps: Uginanie młotki siedząc 2s 12p 13.5
Brzuch:uginanie nóg w zwisie ----- 3s 12p
Rano- Witaminy+Wit D 1500+ Wit C 200+Wit D3 K2 + Omega3
Przed treningiem - REDOX EXTREME 3tab + Citrullina 3g + L-arginina 3g+ Tauryna 3g + Tyrozyna 3g + Kreatyna mono 3g + Caffeina 200 + Power Shot ½
W trakcie treningu - BCAA 2:1:1 20g
Po treningu – Kreatyna mono 3g
W ciągu dnia MSM 0.5g
Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2018-05-16 22:36:33
Wszystko o mnie :) https://www.facebook.com/TrenerTomaszPalej
Zmieniony przez - Leon_ee w dniu 2018-05-17 12:19:54
A więc w skrócie opisze moją przygodę
Na weekend wybyłem w kujawsko-pomorskie załapać kontakt z naturą, dziczą, ogniska, jezioro, łódka, rybki i te sprawy (będzie fotorelacja).
W niedziele popołudniu mieliśmy wyjeżdżać. Jako, że była ładna pogoda pojechaliśmy nad jezioro, wypożyczyliśmy łódkę i fruuu. Tak minęła większość dnia.
Około 15 spłynęliśmy do brzegu. Wyszliśmy z łódki i zacząłem ją wciągać na brzeg. No i w tym momencie zaczyna się moja przygoda. Pociągnąłem tak mocno i zamaszyście, że łódka z impetem wy.je.bała w moja stronę. Zdążyłem sie tylko uchylić, ale niestety zahaczyła o moją prawą nogę pod kolanem. Zahaczyła na tyle niefortunnie, że zrobiła mi dziurę w nodze. Mięcho na wierzchu, krew leje się jak sqwysyn. Pędem do łazienki publicznej, zacząłem obmywać nogę (cała we krwi od kolana w dół), ale niestety co obmyłem, to od razu krew zalewała z powrotem. Ciekło jak z kranu, a nigdzie apteczki. W samochodzie też nie miałem jak się okazało niestety. To co robić. Wsiadam z niunia do auta i jedziemy do domu (w Brodnicy) zająć się raną. I uwaga - TO NIE KONIEC PRZYGÓD
Wyjeżdżam z ośrodka asfaltową drogą, przejeżdżam przez bramę, a tu sruuuu, seicento wyjeżdża prosto na mnie z pobocza, gdzie był zaparkowany i j**ut we mnie. Cały brawy bok rozj**any. Na dodatek z seicento wysiada wraz z kobitą Ukrainiec i nawija do mnie przestraszony łamanym polskim. Co robić.. Pytam, czy ma polisę, tłumaczę, że trzeba spisać oświadczenie a on, że nie umie pisać po polsku. Qwa, noga cała zalana, japonka cała we krwi, stopa tapla się w gęstym czerwonym płynie. Nikt oczywiście nie ma kartki. Gonie ukraińca, żeby skołował. Po 10 min przychodzi z kartką, spisuje oświadczenie i w końcu jade do domu.
Na miejscu matka Marty sie mną zajeła. W wannie obmywaliśmy rane, to jak w horrorze jakimś - cała czerwona woda. Na szczęście samochód sprawny, więc w poniedziałek do Wawy wróciliśmy. Niestety dopiero dziś mam dostęp do kompa, bo we wtorek całodniowe spotkania na mieście.
Także mam dziurę w nodze i rozj**any samochód - taki chill
Jak macie mocne nerwy mogę wstawić zdjęcie krwi i mięcha na wierzchu hahaha
A dla tych ze słabszymi wstawiam polise Ukraińca, jakby ktoś chciał se zrobic samochód niech robi z jego polisy
Do godziny wrzucę też fotorelację z weekendu - żarcie, treni ng z siekiera i wiosłami i takie tam
Monkey - dzieki że poczekasz !!! U mnie juz -10kg, a u Ciebie ?
https://www.sfd.pl/pitbull61__DT__droga_do_startu_w_MPJiW_2020_start_masy,_str_15-t1172367-s61.html#post-19106389
Aby zwyciężać, trzeba być i lwem i lisem...
P.S. Brodnica to nie tak daleko ode mnie
Dziennik żywieniowy https://www.sfd.pl/[BLOG]_Kulinarne_zmagania-t1207353.html
A skąd jesteś ? Jak znasz te rejony, to nad jeziorem Bachotek urzędowałem, tam gdzie wymordowali fchooj Polaków w czasie 2 WW.
https://www.sfd.pl/pitbull61__DT__droga_do_startu_w_MPJiW_2020_start_masy,_str_15-t1172367-s61.html#post-19106389
Aby zwyciężać, trzeba być i lwem i lisem...
Dziennik żywieniowy https://www.sfd.pl/[BLOG]_Kulinarne_zmagania-t1207353.html
Który rodzaj kreatyny dla mnie?
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- ...
- 40