Szacuny
9
Napisanych postów
208
Wiek
41 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
10123
Cala klatka pedalow jest metalowa(alu), os z mozliwoscia dokrecenia kluczem ampulowym, wszystko wydaje sie OK
Wg mnie smialo mozesz kupic takie pedaly, powinny dlugo sluzyc.
Szacuny
0
Napisanych postów
110
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1631
Masz slaby rower i na bank jest ciezki... wiec nie kupuj sobie pedalow markowych/aluminiowych bo to bez sensu - te paredziesiat/set gram Cie nie zbawi. Dodatkowo pedaly aluminiowe sa mniej odporne na uszkodzenia mechaniczne. Pedaly metalowe kupisz za ok 15zl w sklepie rowerowym. Gdybys miala lepszy rower to bym polecil te z linka jak najbardziej... a tak to szkoda kasy.
Szacuny
9
Napisanych postów
208
Wiek
41 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
10123
50zl za pedaly to zaden pienadz, a pewnosc dzialania, pewnosc tego ze lozysko sie nie rozkreci itp to wazna rzecz.
Jezeli juz cos wymieniasz w rowerze to niech to bedzie rzecz z wyzszej polki.
Szacuny
0
Napisanych postów
110
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1631
Daj spokoj... akurat pedaly to tak skomplikowany mechanizm, ze .... nie ma prawa nie dzialac Zgadzam sie, ze warto zainwestowac w lepsze przerzutki, hamulce (bezpieczenstwo!), ale pedaly? EEe nie przy takim bajku.
Szacuny
0
Napisanych postów
110
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1631
Luz :D Mam authorka, powymienialem troche rzeczy... najpierw mialem pedaly te co byly razem z bajkiem - aluminiowo-plastikowe - rozwalily sie dosc szybko. Sie wkurzylem i kupilem metalowe :D Jest git... kumpel maniak odchudzania bajka caly czas mnie namawia na spd, ale mi jest dobrze jak jest :D Odkrecic sie raczej nie odkreca... raczej ciezko je bedzie zdjac kiedys bo sie pewnie niezle 'zapiekly' :D Tysiecy kilometrow juz nie krece - jakos silka mnie bardziej wciagnela od wakacji.. ale robilo sie wypady na ponad 100km.... w zimie tez sie jezdzilo przy -15 na traski do 70km :D
Powiem jeszcze taka rzecz :D Nie zawsze najdrozsze rzeczy sa najlepsze. Przykladowo przerzutki... poczatkowo mialem w bajku przednia acera - shit jakich malo, wymienilem na lx-a.. ale kupilem z ciagiem dolnym zamiast z gornym i trzeba bylo niezle kombinowac, zeby zalozyc do bajka :D Dalo rade, ale szybko lapala luzy... potem sie wkurzylem i kupilem XT juz z ciagiem gornym :D Niby git, ale to strasznie precyzyjna przerzutka, waska prowadnica lancucha i minimalne rozregulowanie i juz cos ocieralo... i nie dalo rady wrzucac wszystkich przerzutek, zeby cos tam nie ocieralo... ostatecznie skonczylem na alivio za 50zl i jest super! Szeroka prowadnica, nic nie ociera, nic sie nie rozregulowuje, chodzi miodzio! :D Tak samo sobie kupilem kasete do tylu alivio za 50zl i jest git :D No, ale na niektorych rzeczach sie nie oszczedza :D Lancuch srama ze spinka... aaa i mialem kiedys nanwet siodelko tytanowe selle italia (jak to sie pisze... :D ) z dziura.. wydalem promocyjnie mocno kolo 200zl i..... tylek odpadal na traskach 50km :D Mimo spodenek z pampersem etc :D Ostatecznie skonczylem na jakims siodelku authorka z zelem za 50zl.. daje rade :D Tylko z tamtym wczesniejszym rower fajnie wygladal...tak dynamiczniej :D i latwiej bylo manewrowac typu tylek za siodelko na ostrzejszych terenach itp :D
Dobra bo sie rozpisalem, a mialo byc o pedalach heheh :D ... koniec :>