Od czego by tu zacząć? Hmm, może od tego, że mam 23 lata, waga pokazała dziś 65kg (przy 165cm wzrostu!!!), a moim celem jest redukcja nadmiaru tkanki tłuszczowej, a następnie wyrzeźbienie ładnej sylwetki.
Chciałabym być w miarę smukła, mieć jednak widoczne, zarysowane mięśnie (ech te marzenia).
Póki co jestem dość sprawna fizycznie, ale otłuszczona, moją największą zmorą są tłuste uda i pośladki:(
Reszta już lepiej, choć w zasadzie wszędzie mogłoby trochę spaść...
Na siłowni ćwiczę sobie już jakiś czas, więc zupełnie początkująca w tym temacie nie jestem. Obecnie ćwiczę 5 razy w tygodniu. Ze względu na studia i ograniczony czas rozplanowałam sobie następująco treningi:
poniedziałek - trening "siłowy" + 20 minut aerobów
wtorek - aeroby 1h
środa - to samo co w poniedziałek
czwartek - wolne
piatek - wolne
sobota - patrz poniedziałek i wtorek ;)
niedziela - to co we wtorek
Jeśli chodzi o mój trening "siłowy", to został on ułożony przez trenera na mojej siłowni.
Są to takie typowe "babskie" ćwiczenia - dużo powtórzeń, małe ciężary. Nie wiem, co mogłabym zmienić w tej kwestii, później napiszę może coś więcej na ten temat - jakieś konkrety, to może zaproponujecie mi jakieś zmiany???;)
Druga sprawa - dieta... Tutaj może być już nieco gorzej, albowiem jestem w tym temacie zielona.
Przeczytałam oczywiście wszystkie tematy, w których mowa o zasadach itd..., ale zastosowanie tego wszystkiego w praktyce to już zupełnie inna sprawa. Przede wszystkim muszę skończyć z wieczornym objadaniem się, co będzie dla mnie najtrudniejsze...:(
Na początek dokonałam sobie następujących obliczeń: zapotrzebowanie kaloryczne 65 x 24 x 0,9 x 1.1 = 1544,4kcal - czyli mam rozumieć, że tyle powinnam dziennie jeść, aby schudnąć, tak?
Ok, informuję zatem uroczyście, że dziś pierwszy dzień moich zmagań. Rozpoczęty niejako klapą, ponieważ nie zaliczyłam dziś zaplanowanego treningu - moja siłownia jest dziś wyjątkowo zamknięta :/
Czekam na wszelakie sugestie i pozdrawiam!
P.S. Wieczorem napiszę, co zjadłam, bo nie ułozyłam jeszcze konkretnego jadłospisu...
Meraviglia!