koncentracja... ;[

nie umiem sie na niczym skoncentrowac, nawet na najprosstszych rzeczach. Ide sobie gdzies i mysle, potem jestem juz na miejscu i nie wiem o czym mysalelm, jak doszedlem, nie wiem nic. Jak ja mam sie uczyc, kiedy siedze na ksiazka i za wszelka cene staram sie koncentrowac na tym o czym czytam "budze sie" 10 stron dalej i k**** nie wiem co tam bylo ;[, walcze z tym, staram sie ale te "mysli" same mnie nachodza i nie moge sobie z tym poradzic, gram sobie, wiem ze za 20 sekund bedzie zbroja, mysle "uwaga, za 20 lec po zbroje" i nic, oczywiscie kompletnie w 90% przypadkow o tym zapominam ;/, nie moge sie na niczym skupic. K****, najgorsze ze to nie omija egzaminow, kól itp, mam przed soba zadania, wiekszosc juz robilem i nie moge sie przemoc zeby skupic sie na tym co robie tylko chodza mi po glowie rozne mysli ktorych oczywiscie potem nie pamietam ;[.Przy sesji pijalem rozne red bule, caly ten izotoniczny szajs i inny badziew "wspomagajacy koncentracje" ale to nic nie daje. Jak juz ma mnie
"nawiedzic" to koniec. I teraz pytam sie, czy moze istnieje jakis lek, narkotyk czy inny badziew ktory pozwolilby kompletnie sie odizolowac i koncentrowac na tym na czym bym chcial, czy chodzby odrobine poprawic moj stan w ktorym to jestem chyba od zawsze. Jakies pomysly? ;C

heh, nie pojde, mam powiedziec ze jestem rozmemłany i nie moge zapanowac nad swoimi durnymi i kompletnie bezwartosciowymi myslami? To swiadczy o braku jakiejkolwiek samokontroli i w sumie gardze soba przez to, liczy sie tylko umiejetnosc czystego, wrecz matematycznego analizowania,trzeba kierowac swoje mysli tylko na istotne sprawy a nie zajmowac glowe kompletnymi bzdurami. Strasznie mnie to denerwuje ;[ i w sumie nie wydaje mi sie zeby psycholog mi pomogl, powie mi ze jestem jakis sangwinik czy innym flejtuch i tak musi byc, ale ja nie chce ;/. Pozdro

Więc tak ...
...zawsze możesz zgłosić się do lekarza - może masz jakieś problemy
-kup sobie magnez z witaminą B6
-jakis bilobil albo podobne tabletki poprawiające pamięć (zioła)
-mozesz tez spróbowac brać NOOTROPIL - recepta potrzebna (działa nootropowo
-wspomóc koncentracje może Tussipect !! w tabletkach , albo efedryna w innej postaci (oczywiście jeśli nei cierpisz na choroby serca)

-moze musisz zacząć uczyć się na głos ... albo z kimś - koleżanka ??

oczywiście z ww lekami nie przesadzaj i stosuj umiarkowanie
wiekszosc leków trzeba dłużej stosować !

efedryne lykalalem ale to nic nie dziala, sprobuje tego co wypisales. Dzieki wielkie!

Cena nootropilu jest zabojcza w pl niestety
Kupuje 750g w proszku na 1fascie, moze chesz sie dorzucic Boof?

aha i imo raczej beda sie lepiej sprawdzac cukierki stymulujace korę niz piracetam czu ginko(poprawiajace ukrwienie mozgu)--> tak jak u dzieci z ADHD..


Zmieniony przez - om w dniu 2004-08-27 11:47:22

:) gimme konkretne nazwy

ee, nie ma opcji uzaleznienia czy potem spadku "wydajnosci" po odstawieniu, czy moze problemow na starosc w zwiazku z lykaniem ww. lekow?

nootropila sobie kup.. jest na recepte ale moze w aptece ci pani sprzeda (nie jset na liscie silnie dzialajacych).. kofeina, efedryna.. takie tam..;)

efedryna i kofeina DZIAŁA !

niestety raczej nie na mnie, jakos nie zauwazniestety raczej nie na mnie, obczaje tylko cene i zaraz sprobuje nootropila, dawkowac jak w ulotce...

...nie bedzie potem problemow jak odstawie gdzies.. zalozmy trzech latach?

piracetam dziala dopiero po kilku tygodniach, a nawet miesiacach stosowania...

a może by zacząć od orzechów, miłorzębu i lecytyny zamiast od razu nootropil?