1) 79,5 kg to 4 tygodnie i 4 kg do zrobienia, a więc coś co spokojnie da się zrobić. Tyle że już za dużo treningów więcej w tygodniu nie dorzucę, bo i tak sporo robię, jem mniej więcej na oko, tu jest pewne pole do polepszeń i jak się zawezmę to zrobię... tyle że boję się że to może się odbić na samopoczuciu i jakości treningu.
2) 85,5 kg plus jest taki że mógłbym spokojnie z ,,czystą" głową trenować, pojechać na zawody bez stresu, nawodniony, zjeść porządne śniadanie, miałbym z 2 kg niedowagi. Minus jest taki że mam duży problem z zawodnikami którzy mają dobre zapasy/kontrolę z góry i są ode mnie silniejsi. Tacy mi się trafili w kategorii niżej... a siły od tego czasu za bardzo nie nadrobiłem, jedynie co troszkę modyfikuję swoją grę.
No i pytanie którą opcję wybrać i dlaczego..
,,chodzić już umiem, teraz chce umieć latać" Eldoka