fsl - Dziennik Treningowy

Ze smakiem to jak dla mnie nie ma dużo wspólnego

No proszę Was !! Zimne pszeniczne w gorący dzień smakuje perfekcyjnie :D

I pochlał Fsl czy nie ?

Nie pochlał :) Dzisiaj kolejny start w Pucharze Kaszub
Tym razem gmina Choczewo a dokładniej Kopalino - jedyny wyścig, którego nie zaliczyłem w zeszłym roku bo w tym samym terminie mieliśmy wewnętrzne zawody w Boxie. Zatem był to mój debiut na tej trasie. Pogoda wyśmienita, 22 st C, piękne słońce i wiatr (pół trasy zaj**iście pomagał ale drugie pół zaj**iście przeszkadzał) Trasa lekko falista ale bez ostrych podjazdów ani zjazdów. z jednej strony fajna szeroka nawrotka ale niestety z drugiej strony strasznie ciasno - chyba najciaśniejsza nawrotka, z jaką miałem do czynienia - droga miała szerokość dla 1 samochodu Niestety wymagało to całkowitego wytracenia prędkości i ponownego rozpędzenia... 90% trasy leciałem solo, jakoś nie udało mi się złapać żadnego wagonu więc jechałem swoje. Czas wg zegarka 00:50:46 - jestem zadowolony bo celowałem właśnie w 50 minut

Numer startowy 2 zobowiązywał... Miałem ciśnienie na podium

Lubie te poniedziałkowe treningi po niedzielnym ściganiu

Back Squat - 8 min to find heavy triplet
90/100/110/115/120

Przed 90kg było jeszcze kilka rund rozgrzewkowych... do 115 weszło solidnie, przy 120kg poszły 2 powtórzenia ale przy ostatnim coś pękło w głowie i ostatnie potwórzenie nie weszło.

WOD - 5RFT TC 15' Rx 100-70
7x DL
10x Burpee over Bar
15x C2B

WOD mnie delikatnie zajechał. Zrobiłem 9 C2B rundy nr 4

Później jeszcze 20 minut samodzielnych praktyk w chodzeniu na rękach

Ale kopyto konkret!

Udo siedzi

Gdybym wziął jakiegoś pompera na wyścig to pewnie by je rozerwało

Jak się na cf mocno pracuje nogami i jeszcze tyle na rolkach jeździ to udo musi być

jest kopyte solidne.
Graty za wyścig !