„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Pilny student Vincea.
...
Napisał(a)
Pamiętam jak próbowałem robic hiit'a po ciężkim treningu nóg. Słowo "próbowałem" chyba najbardziej tutaj pasuje
...
Napisał(a)
ronie220Pamiętam jak próbowałem robic hiit'a po ciężkim treningu nóg. Słowo "próbowałem" chyba najbardziej tutaj pasuje
No po mocnym treningu nóg jest przechlapane robić HIITa
Dziś kolejny DNT.
...
Napisał(a)
Czas podsumować ostatnie 2 tygodnie redukcji i też cały miesiąc.
Zacznę od ostatnich 2 tygodni. Dietę trzymałem właściwie cały czas w sensie liczenia kalorii, odstępstwa zrobiłem dopiero przez ostatnie dni. Wczoraj z rana zjadłem pizzę riggę (jakoś straciła dla mnie smak), później wypiłem colę (też mi nie podeszła), a tak to łaziłem większość dnia poza domem i zjadłem raczej mniej kcal niż normalnie.
W piątek jadłem dosyć czysto. Dziś też nie będę trzymał miski i chyba przez cały następny tydzień też, bo nie będę miał jak (wyjazd służbowy, chyba że coś się zmieni to będę trzymał miskę). Wczoraj waga pokazała 75,6 kg i jest to kilogram mniej niż tydzień temu. Częściowo waga była taka niska dlatego, bo właściwie cały dzień łaziłem bez jedzenia (co nie znaczy, że byłem głodny), aczkolwiek tyle ważyłem. To dobrze, bo w tamtym tygodniu wydawało mi się, że miałem zastój.
Teraz małe podsumowanie miesiąca. Biorąc pod uwagę wczorajszą wagę schudłem przez miesiąc 4,4 kg, czyli jest całkiem ok. Na początku zeszło trochę wody itd, ale i tak nie jest źle. W pasie zeszło 7 cm, reszty nie mierzyłem.
Co dalej? Dalej będę redukował. Myślę nad różnymi dietami, może zostanę przy zwykłej obniżce kcal, może jakaś odmiana IF albo okresowe obniżenie kalorii - to się zobaczy. W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej nie będę trzymał miski, ale też będę starał się nie obżerać żeby nie stracić tego co mam.
Zacznę od ostatnich 2 tygodni. Dietę trzymałem właściwie cały czas w sensie liczenia kalorii, odstępstwa zrobiłem dopiero przez ostatnie dni. Wczoraj z rana zjadłem pizzę riggę (jakoś straciła dla mnie smak), później wypiłem colę (też mi nie podeszła), a tak to łaziłem większość dnia poza domem i zjadłem raczej mniej kcal niż normalnie.
W piątek jadłem dosyć czysto. Dziś też nie będę trzymał miski i chyba przez cały następny tydzień też, bo nie będę miał jak (wyjazd służbowy, chyba że coś się zmieni to będę trzymał miskę). Wczoraj waga pokazała 75,6 kg i jest to kilogram mniej niż tydzień temu. Częściowo waga była taka niska dlatego, bo właściwie cały dzień łaziłem bez jedzenia (co nie znaczy, że byłem głodny), aczkolwiek tyle ważyłem. To dobrze, bo w tamtym tygodniu wydawało mi się, że miałem zastój.
Teraz małe podsumowanie miesiąca. Biorąc pod uwagę wczorajszą wagę schudłem przez miesiąc 4,4 kg, czyli jest całkiem ok. Na początku zeszło trochę wody itd, ale i tak nie jest źle. W pasie zeszło 7 cm, reszty nie mierzyłem.
Co dalej? Dalej będę redukował. Myślę nad różnymi dietami, może zostanę przy zwykłej obniżce kcal, może jakaś odmiana IF albo okresowe obniżenie kalorii - to się zobaczy. W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej nie będę trzymał miski, ale też będę starał się nie obżerać żeby nie stracić tego co mam.
...
Napisał(a)
Wróciłem po krótkiej przerwie. Dziś zrobiłem sobie podbiegi. Wyszły fatalnie. Nie spałem całą noc więc nie byłem dobrze zregenerowany i to jest główny powód dzisiejszego słabego treningu. Waga pozostała bez zmian.
W diecie zszedłem do 2000 kcal. Ogólnie chcę mieszać aktywności fizyczne żeby trochę oszukać organizm. Plan mam taki żeby robić 2 treningi w tygodniu z dużą częstotliwością i więcej dłuższych treningów z niższą intensywnością. Do tego chcę dodać dni, gdzie będę jadł bardzo mało kalorii (odmiana IF).
W diecie zszedłem do 2000 kcal. Ogólnie chcę mieszać aktywności fizyczne żeby trochę oszukać organizm. Plan mam taki żeby robić 2 treningi w tygodniu z dużą częstotliwością i więcej dłuższych treningów z niższą intensywnością. Do tego chcę dodać dni, gdzie będę jadł bardzo mało kalorii (odmiana IF).
...
Napisał(a)
Po nieprzespanej nocce ratują jedynie mocne przedtreningówki.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Pilny student Vincea.
...
Napisał(a)
ronie220Po nieprzespanej nocce ratują jedynie mocne przedtreningówki.
Akurat nie mam żadnych, a kawy staram się nie pić jak trenuję, bo później mam problemy z ciśnieniem. Ogólnie jakiś zmęczony chodzę, może mam uczulenie? Nie wiem sam już.
Planowałem IF-a i kolejny raz wychodzi, że lepiej nie planować za dużo. Dziś dałem ponad 2300 kcal. Miałem DNT. Wczoraj ledwo co zrobiłem 1 podbieg, a później zrobiłem HIITa 5 min, pierwsze 4 powtórzenia były 12/20, a reszta 20/10. Pierwsza liczba to czas pracy, druga odpoczynku.
Akurat teraz mam kurczaka zamiast łopatki, smak też całkiem ok. Jutro chcę zrobić HIITa na płaskim, zobaczymy jak to wyjdzie.
...
Napisał(a)
Dziś zrobiłem sobie HIITa 12 x 18 przez 8 min. Skróciłem czas przerwy o 2 sek. żeby łatwiej było liczyć czas. Do tego podciągałem się na drążku z wymuszeniem 15 razy (z odbiciem od ziemi) i próbowałem potrenować z kółkiem do treningu mięśni brzucha.
Czemu tylko 15 razy? Złapało mnie coś dziwnego, w sensie dziwne przeziębienie albo coś podobnego, o tym zaraz. Poza tym dawno nie podciągałem się na drążku i stąd taki wynik
A czemu próbowałem trenować na kółku? W sobotę zrobiłem sobie 10 powtórzeń, które czuję do dziś Chyba lekko przetrenowałem sobie mięśnie brzucha, szczególnie dolną partię.
Co do choroby, była dziwna. Z jednej strony nie miałem objawów typowej grypy, z drugiej jak wstałem dziś rano to nie mogłem otworzyć oczu. O 20 już chciałem iść spać. Zrobiłem HIITa mimo osłabienia, ale właśnie to nie było osłabienie takie, że na 100% bym powiedział że to grypa. Nie wiem co to było/jest, ale jak dziś wieczorem zjadłem ząbek czosnku to prawie zwymiotowałem. A teraz pocę się jak nie wiem co, aczkolwiek osłabienie mija.
Czemu tylko 15 razy? Złapało mnie coś dziwnego, w sensie dziwne przeziębienie albo coś podobnego, o tym zaraz. Poza tym dawno nie podciągałem się na drążku i stąd taki wynik
A czemu próbowałem trenować na kółku? W sobotę zrobiłem sobie 10 powtórzeń, które czuję do dziś Chyba lekko przetrenowałem sobie mięśnie brzucha, szczególnie dolną partię.
Co do choroby, była dziwna. Z jednej strony nie miałem objawów typowej grypy, z drugiej jak wstałem dziś rano to nie mogłem otworzyć oczu. O 20 już chciałem iść spać. Zrobiłem HIITa mimo osłabienia, ale właśnie to nie było osłabienie takie, że na 100% bym powiedział że to grypa. Nie wiem co to było/jest, ale jak dziś wieczorem zjadłem ząbek czosnku to prawie zwymiotowałem. A teraz pocę się jak nie wiem co, aczkolwiek osłabienie mija.
1
...
Napisał(a)
Dziś poszedł HIIT 12 x 18 15 min. Nogi miałem trochę ciężkie, ale samopoczucie było lepsze. Dziś z rana zjadłem ząbek czosnku. Tym razem prawie mi gębę wypaliło. Czosnek to lekarstwo na wszystko
Co do kalorii to chyba przechodzę jednak na masę. Dziś poszło ponad 2400 kcal, już czuję jak mnie woda podlała. Endo tak majo
Zmieniony przez - drago77 w dniu 2016-05-13 23:08:13
Co do kalorii to chyba przechodzę jednak na masę. Dziś poszło ponad 2400 kcal, już czuję jak mnie woda podlała. Endo tak majo
Zmieniony przez - drago77 w dniu 2016-05-13 23:08:13
...
Napisał(a)
Czosnek być może i dobry, ale później do końca dnia lepiej się do nikogo nie odzywać
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Pilny student Vincea.
...
Napisał(a)
ronie220Czosnek być może i dobry, ale później do końca dnia lepiej się do nikogo nie odzywać
Może pasta do zębów pomoże, a jak nie to najwyżej będę miał "oddech który leczy" Tylko nie wiem czy każdy by chciał być tak wyleczony, ale to już inna kwestia
Przeszedłem na wyższe węgle i pierwsze dni trochę lipa, bo non stop jestem ospały. Chyba coś jest nie tak z cukrem. Mam gorszą wydolność, kondycję, ogólnie wszystko. Siłowo coś tam idzie do góry, ale ta ospałość jest duża.
W sobotę zrobiłem sobie takie treningi:
kółko do ćwiczeń 20 razy
podciąganie na drążku z wymuszeniem 20 razy
HIIT 12 x 18 14 min
Kalorii nie liczyłem, ale chyba sporo.
Zmieniony przez - drago77 w dniu 2016-05-15 20:18:05
Polecane artykuły