http://www.bodybuilding.com/fun/drobson21.htm
ja mam podizelony kark na przod/tyl oraz boki - w ten sposob trenuje na kazdej sesji karczycho (raz tak, raz tak). robie po 2-3 serie cwiczenia (co daje razem kolo 4-6 serii) na okolo 15powtorzeniach. tutaj ciezko nie polecicie i nie lecce - kark to delikatna sprawa.
uprzaz mozna zastapic pasem umieszczonym na potylicy (kontrola reka, zeby nie spadl - to oczywiste). w innych cwiczeniach (poza odwodzeniem glowy do tylu) stosuje opor rak.
jesli macie dostepne maszyny lub opaski/uprzeze do treningu karku pod roznymi katami, to smialo - kazdy orze jak moze. do takich tradycyjnych cwiczen dochodza jeszcze mostki zapasnicze, ja sie na tym nie znam, moze tu chlopaki cos skrobna.
o zaletach treningu karku nie ma sensu opowiadac, kark to jedna z najbardziej widocznych oznak sily fizycznej u faceta. i glowa nie odlatuje w kosmos, jak sie w pysk dostanie.
i jeszcze moj ulubiony artykulik niezastapionego jima wendlera
www.elitefts.com/documents/the_yoke.htm
STERYDY = ŚMIERĆ
adin, dwa, tri .... tolka spakojna