Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2
Witajcie!!
Od stycznia chorujemy całą trójka na okrągło. Mąż ( 30 lat)wiecznie zapalenie gardła, górnych druk oddechowych itp. Młoda ( 3 latka) zaczęła rok ospą,potem zapaleniem płuc i angina, a teraz znów infekcje górnych dróg oddechowych. Ja- czyli mama równie młoda, trzymam sie troszkę lepiej choć już dwa razy dorwało mnie zapalenie zatok.
Obecnie mamy coś czego nie potrafi zdiagnozować żaden lekarz, a byliśmy już u kilku.
Objawy są takie: gorączka do 40 stopni, dreszcze, bul głowy, pocenie się, powiększające się węzły chłonne raz z jednej strony raz z drugiej. Do tego wodnisty katar i kaszel spowodowany cieknąca wydzieliną. Antybiotyki nie działają. Lekarze kazali zrobić wymazy z gardła i u męża wykryto paciorkowca, dwoinkę zapalenia płuc, u mnie i młodej nic nie wyhodowano. Chorujemy co chwilę, organizmy mamy już słabe zero odporności. Młoda chodzi do przedszkola, a właściwie to tam tylko bywa ze względu na choroby.
Zrobiliśmy badania krwi, moczu i wszystko jest dobrze. Wizyty u laryngologa też nic nie wykazały. Naszemu lekarzowi ręce opadają. Podejrzewano Mononukleozę,ale brakowało objawy powiększonej śledziony i wątroby. Pan doktor kazał nam jeszcze zrobić USG węzłów chłonnych brzucha i dał skierowanie do szpitala zakaźnego. Podejrzewa jakiegoś pasożyta, lub alergię. Czy ktoś się z czymś takim spotkał. My już załamaliśmy się totalnie, nic tylko chorujemy i to wszyscy w tróję. Pomocy
Szacuny
31
Napisanych postów
86
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1499
krzykacz, w jednym z badań osoby chore m.in. na grypę czy raka zaczynały odczuwać skutki uboczne dopiero przy przyjmowaniu około 100 gramów wit. C na dobę, podczas gdy osoby zdrowe już przy kilkunastokrotnie niższych dawkach. Wniosek z tego można wysunąć taki, że podczas choroby znacznie większa ilość wit. C jest przez nasz organizm wykorzystywana, czyli ten 1 gram to nie jest jakaś bardzo duża ilość. Taki z tego wniosek wyciągnąłem, ale może się mylę . Sam przyjmuję wit. C w dawce 1 gram/dobę (będę jeszcze ją stopniowo zwiększał, żeby zobaczyć ile max mój organizm toleruje) w celu stopniowego usunięcia blizn potrądzikowych. Przyznaję, że blizny świeżo powstające po zmianach trądzikowych, a także te, które już mam od jakiegoś czasu, wydają się szybciej blednąć, a skóra jakby szybciej wracała do zdrowego wyglądu. Zobaczę, co to da na dłuższą metę .
Zmieniony przez - mar00 w dniu 2008-04-20 22:57:28
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2
każde z nas miało już po trzy antybiotyki np: dalacin c,biseptol, augment in,duo mox itp każdy brał inny
jeśli chodzi o przedszkole nie dowiadywałam się, choć wczoraj dzwoniła Pani z przedszkola dowiedzieć się co się dzieje. (a nigdy tego nie robiła)
Czy są jakieś warunki sprzyjające? raczej nie, mieszkamy w bloku,mieszkanie wyremontowane kapitanie 5 lat temu, wszystko czyste, nie jesteśmy alergikami.
Lekarz powiedział że przy takich infekcjach człowiek się uodparnia chociaż na jakiś czas a my z choroby do choroby jakbyśmy wo góle odporności nie mieli.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
21772
Napisanych postów
71319
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
575898
Ciężko coś podpowiedzieć.
Albo jesteście tak "porozkładani" przez ciągłe stosowanie antybiotyków, albo coś ze strony zakaźnej.
Jeśli kierują Was do szpitala na specjalistyczne badania to dobrze, być może coś ustalą i wprowadzą leczenie pod konkretny czynnik sprawczy.
Przed kolejnym leczeniem warto pamiętać jakie do tej pory stosowaliście antybiotyki / w jakich dawkach / i przez okres czasu żeby nie wprowadzono ich ponownie, prez co leczenie będzie nieskuteczne.
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2
Mąż: rano zupka mleczna( kakao,cornflakes)do tego dwie kromki białego chleba z masłem i serem, czasami dodatkowo z dżemem własnej roboty. Drugie śniadanie: Cztery kromki chleba z wędlina, rzodkiewka, mąż mówi że mam napisać jeszcze trzy do czterech kaw w ciągu dnia. Obiadek:zapiekanka ze szpinakiem, lub spaghetti, chińszczyzna, mięsko z ryżem, rzadko ziemniaki. Kolacja:bardzo rzadko zazwyczaj nie jemy po 18 bo obiadek jemy kolo 17.
Młoda jak nie jest w przedszkolu to: śniadanie jak jak tata zupka mleczna, do tego kanapka z serem, kalarepka lub coś w tym rodzaju i potem menu przedszkola. Ja: śniadanie dwie kanapki białego chleba z wędlina, serem,kiełki, rzodkiewka, albo pomidor,sałata itp. Do picia kawa inka z mlekiem. Drugie śniadanie w pracy to albo chińszczyzna, albo np: serek wiejski z pomidorem, jogurt z musli itp. Obiad jak wszyscy a kolacji brak, ewentualnie jakiś owoc. No i oczywiście nasza zguba ale tylko dorosłych: wieczorne przekąski: paluszki, chrupki itp. Na szczęście jesteśmy szczupli, nie mamy skłonności do tycia.
Szacuny
31
Napisanych postów
86
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1499
Co jest przyczyną Waszych problemów, to niestety pojęcia nie mam, ale gdy nie jesteście na kuracji antybiotykowej możecie śmiało łykać 1 gram witaminy C dziennie, np. w formie musującej (a nawet i więcej, ale to już zależy od danego organizmu, ile może max przyjąć na dobę - u mnie 2 gramy spowodowały sensacje żołądkowe, więc zmniejszyłem do 1 grama ). Jest ona zalecana przy stanach obniżonej odporności. Jej zaletą jest to, że nawet przy długotrwałym stosowaniu nie jest toksyczna dla organizmu, a nadmiar jest z łatwością wydalany. Przeciwwskazań do jej brania w zasadzie nie ma (do wyczytania na opakowaniu). Oczywiście to się dotyczy tylko osób dorosłych, małej takich ilości nie dawajcie. Obszerne info o witaminie C znajdziecie tutaj (niestety po angielsku): http://en.wikipedia.org/wiki/Vitamin_C
Zmieniony przez - mar00 w dniu 2008-04-20 16:33:03
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2
wielkie dzięki,znajomy wspominał mi właśnie żeby zacząć brać dużo witaminy C.
Wygląda na to, że powoli wychodzimy z tych choler.... infekcji. Młoda u babci się już wykurowała a my- coraz lepiej się czujemy.
Wielkie dzięki za rady!!!
Szacuny
31
Napisanych postów
86
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1499
krzykacz, częściowo się z Tobą zgadzam, jednak z tego co wyczytałem wynika, że w opinii jednych zalecane 60 mg/dzień jest dawką wystarczającą, jednak inni są zdania, że powinno się brać nawet kilka gram witaminy C dziennie. Faktem jest, że gdy jesteśmy chorzy możemy brać spokojnie po kilkaset miligramów wit. C na dobę, więc przy stale obniżonej odporności i ciągłym łapaniu przeziębień dawka 1000 mg nie jest przesadzona. Polecam też przeczytać z ciekawości ten artykuł z angielskiej wikipedii, do którego link podałem wcześniej.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
21772
Napisanych postów
71319
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
575898
Źle mnie zrozumiałeś.
Nie twierdzę, że należy brać 60mg bo ta dawka jest za niska rzecz jasna, ale nawet osoby łapiące infekcje nie musza przyjmować po 1-2g vit.C bo i tak z niej nie skorzystają a wydalą z organizmu.
Większe dawki - w niektórych opracowaniach nawet po 10.000 i więcej się zaleca - powinni stosować osoby aktywne fizycznie, u których zwiększa się zapotrzebowanie na tę witaminę.