Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12104
Napisanych postów
30525
Wiek
74 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1130855
Po każdej redukcji pierwszą masą jest głównie masa tłuszczowa . Po prostu zaczynamy się mniej ruszać a jemy jednak więcej (no bo nie będziemy się więcej głodzić). Pracy fizycznej jest coraz mniej (dla większości) a jedzenie dostępne, smaczne i na dodatek kaloryczne. Dawniej do pracy się szło, jechało rowerem a teraz nas wiozą
Szacuny
17
Napisanych postów
199
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
13716
Powiem tak - opozycje binarne typu budowanie-kurczenie/nadwyżka-deficyt/wzrost-spadek są powszechnym, stereotypowym sposobem rozumowania, ale nie oddają złożoności naszego zagadnienia. Na pewnym poziomie ważnym elementem układanki jest mechanizm adaptacji do zwiększonego obciążenia, który powoduje, iż organizm bardziej skutecznie gospodaruje posiadanymi zasobami energii. Widocznym tego skutkiem jest wzrost siły, a bliską analogią silnik spalinowy, którego udoskonalenie pozwala na wyższe parametry przy zachowaniu poziomu zużycia paliwa. W efekcie pogłębiającej się adaptacji możliwe jest budowanie masy mięśniowej przy tzw. deficycie kalorycznym, np. rzędu 300-500 kalorii, gdyż brakująca wartość czerpana jest z tkanki tłuszczowej. Piszę o "tzw" deficycie, gdyż w potocznym dyskursie jest to skrót myślowy – równie dobrze możemy powiedzieć, że za każdym razem, kiedy jemy jesteśmy na plusie, kiedy nie jemy - na minusie, ale przecież należy brać pod uwagę jakość i skład makro- i mikroelementów
Szacuny
17
Napisanych postów
199
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
13716
wielkości porcji, magazynowanie glikogenu, poziomy insuliny/kortyzolu/dopaminy/testosteronu, jakość treningu (w tym rosnącą złożoność wzorców ruchowych i ich kombinacji), ilość i jakość wypoczynku, umiejętność analitycznego i syntetycznego myślenia (na pewnym poziomie bez poważnego myślenia nie ma postępów)…i pewnie ktoś dopisze jeszcze to i owo. Piszę to nie po to, żeby się wymądrzać, ale żeby zająć własne stanowisko – czarno-biały model budowania muskulatury się tutaj nie sprawdza, a już na pewno nie w przypadku 40+, kiedy kontrola nad metabolizmem jest coraz bardziej wymagająca.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51557
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dzięki Rafale za informacje. Za chwilę będę na deficycie, o którym wspominasz (-300) i zobaczymy co będzie się działo nie tylko z moim tłuszczem czy mięsem ale także z moim samopoczuciem. Jeżeli wszystko będzie po mojej myśli to później mam w planach ćwiczyć w okolicach bilansu zerowego by nie łapać za dużo tłuszczu. Bo raczej na minusowym na dłuższą metę, się nie da? Albo będzie ciężko? Choć czytałem, że Ty tak cwiczysz.
Szacuny
17
Napisanych postów
199
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
13716
Tak właśnie ćwiczę, "dowodami" są m.in. wyniki z analizatora składu ciała wraz z osiągami siłowymi. Ciekawa jest zwłaszcza ilościowa korelacja pomiędzy nadbudową mięśni i utratą tłuszczu - przez ostatnie pół roku traciłem 150g t, a zyskiwałem 250g m/mies. Teraz mam 23ffmi, więc w teorii naturalna granica blisko, ale jeszcze jakoś tego nie czuję. Zobaczymy za 2 miesiące ;)
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12104
Napisanych postów
30525
Wiek
74 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1130855
Też ćwiczę. Napewno nie jest łatwo bez analizowania tego co się robi i je. Obecnie treningi i postępy są na filmikach. Deficyt kaloryczny staram się osiągnąć dodatkową aktywnością poprzez jazdę na rowerze i marsze. Niestety nie potrafię określić dokładnie jaki jest on wielki. Na razie dobrze wyglądam wśród rówieśników
Szacuny
17
Napisanych postów
199
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
13716
Adaptacja do deficytu jest zjawiskiem względnie rozpoznanym,m.in. na przykładzie więźniów obozów koncentracyjnych. Organizm w pewnych okolicznościach jest w stanie uruchomić mechanizmy, których statystyczna jednostka żyjąca w społeczeństwie konsumpcyjnym nie doświadcza.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12104
Napisanych postów
30525
Wiek
74 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1130855
Rafał Bielsko
Adaptacja do deficytu jest zjawiskiem względnie rozpoznanym,m.in. na przykładzie więźniów obozów koncentracyjnych. Organizm w pewnych okolicznościach jest w stanie uruchomić mechanizmy, których statystyczna jednostka żyjąca w społeczeństwie konsumpcyjnym nie doświadcza.
Potwierdza to życie krewnego, który odżywia się światłem i wiarą w to. Trwa to już ponad 2 lata.
Piszę zupełnie poważnie!