brak okresu:/

Witam. Juz ok 15 dni spoznia mi sie okres.
Wiadomo ze moze to byc spowodowane ciązą..ale u mnie nie ma takiej opcji bo nie wspołzyje..wiec zostaje mi dieta i cwiczenia fizyczne.Wiec tak schudłam 14 kg eraz waze jakies 51-52 kg przy 170cm..ale chudłam mądrze..od kwietnia..wiec nie było to głodzenie sie i jakies diety drakonskie..poprosty reularnie biegałam i cwiczyłam..i zdrowo jadłam.jakies 1500 kcal dziennie.
ale teraz dziennie jem nie wiecej niz 800 kcal..wogole nie jesm smazonych rzeczy..słodyczy..sporo warzyw..owoc raz dziennie..jogurty nat,ciemne pieczywo..na sniadanie płatki musli..no i skrupulatnie licze kcal.ogolnie zdrowe jadło
Co do treningów..to jest tego troche..bo 3 razy w tyg mam treningi z biegów 2 razy w tyg basen raz w tyg sksy w kosza..i woadmo wf...w niedziele tylko jest spokoj..ale juz jestem uzalezniona od cwiczen fizycznych..a i codziennie rabie ABS na brzuszek.
Niepokoje sie bo wiem ze brak okresu moze byc spowodowany zła dietą i nadmiernym wysiłkiem fizycznym..tylko w tym problem ze ja nie chce rezygnowac z treningów i jesć wiecej:/
Czy ktoras z dziewczyn miała podobnie? spozniał sie wam okres i czy byłyscie u ginekologa.czy moze poczekałyscie i ile czasu?. ja jak nie dostane do konca miesiaca okresu to pojde do lekarza..tylko znów sie boje jak mi jakies hormony przepisze i utyje:/ blehh juz mam obsesje.

Pozdrawiam

ja tak miałam,eeee... to byl czas co sie troche,yyyyy powiedzmy mniej jadlo a duzo... cwiczylo? niewazne.bylam u ginekologa, powiedziala ze to od wysilku i niezarcia, okres spóźnial mi sie dosc duzo,bo powinnam dostac drugi a dostalam dopiero ten spóźniony,wiec prawie miesiac. Wiesz co,ja tez jestem uzalezniona od cwiczen fizycznych,ale to co piszesz... 800 kcal... przy duzym wysilku... Oszalałas-ze tak to ujme nieladnie,nie ma co sie dziwic! Nie mowie ze masz sie obzerac,ale 800 to za malo, przeciez przy wysilku fizycznym nie przytyjesz tak zaraz zwiekszajac troche ta ilosc kalorii. Rozkrecilas juz swoja przemiane materii, nie ma sensu teraz postepowac tak jak to robisz,bo widzisz ze twój orgaznizm juz sie buntuje. Jestenm sklonna pokusic sie o stwierdzenie ze 1500 kcal,nie w słodyczach,jak to ujełas w zdrowym jedzeniu, a bedzie ok,nie przytyjesz i nie bedziesz miec problemów ze spóźniajacym sie okresem. Powiem Ci na moim przykładzie,zawsze duzo sie ruszalam,teraz ruszam sie mniej bo nauka i probuje przytyc 2 kg, uwierz mi ze nie moge,normalnie od miesiaca jem co mi w rece wpadnie,slodycze zawsze jadlam w duzych ilosciach, jem późno,bo nieraz jak zachce mi sie o 22 to jem i przytylam dopiero 1 kg.. wiec nie boj sie ze jak zwiekszysz ilosc kalorii w zdrowym jedzeniu, no nie tak pozno jak ja of course ,to przytyjesz,bo na pewno nie. Zakladajac ze duzo sie ruszasz jak piszesz

BTW: jak zaczełam jesc normalnie nie zmniejszajac intensywnosci cwiczen wsio wrócilo do normy,bez hormonów bez niczego

Zmieniony przez - oska5 w dniu 2005-10-08 21:45:40

powinienem uwazniej czytac..
anyway, 800kcal + trening ktory opisalas to nieporozumienie, jedz 2x wiecej

Zmieniony przez - ultrono w dniu 2005-10-08 23:56:51

Oska dobrze pisze. Ja nie miałam okresu ponad pół roku. Było to gdzieś 3 lata temu, kiedy zaczęłam ćwiczyć. Jadłam zawsze niewiele, bo mam mały żołądek i nie byłam wtedy w stanie zwiększyć ilości pożywienia. Zaczęłam szybko chudnąć ( mimo że na mięśniach mi bardziej zależało ). Kiedy doszłam do 48 kg przy wzroście 165 cm, a okresu już dawno nie było, przestraszyłam się. Wyrzuciłam więc z diety ziemniaki i trochę chleba, a dołożyłam mięso i wędliny, które nie zapychają tak żołądka i dzięki temu mogłam jeść więcej. Okres wrócił i przestałam chudnąć. Teraz ważę 58 kg i z okresem nie mam już problemów.
Dorcius, głodzisz się i ważysz za mało. Jedz więcej mięsa, zapewniam Cię, że w pasie od tego nie przybywa. Kondycja jest bardzo ważna, ale siła również potrzebna. Pójdziesz na AWF, każą podciągnąć się na drążku albo pchnąć kulą i co wtedy ?

Oska : chcesz przytyć ? Spróbuj codziennie przed snem jeść biały ser, ile dasz radę. U mnie było to ok. 150 g. Efekt gwarantowany.

to musze sprobowac, własnie potrzebuje jeszcze jeden kg,chociaz ten przytyty nie jest pewny,jak tylko zaczynam sie ruszac to idzie w dół,a własnie potrzebuje tak jak piszesz,potrzebna mi sila! przy dluzszych biegach czy na basenie lepiej mi sie tak cwiczy jak waze 53-54 a nie 51, dzieki spróbuje choc za bialym serem nie przepadam...

po pierwsze najlepiej wybrać się do ginekologa
dieta (bardzo uboga + trening (ale razcej ostry) moga wpłynąć na przebieg cyklu ... także stres , wyjazdy itp (oczywiście także choroby - i to należy sprawdzić ! )
rezygnować z wysiłku nie musisz , dieta chyba jest dobra w twoim wypadku (jak zauważyłaś chudłaś od kwietnia czyli co najmniej 5 miesięcy !)

ale Boofi nie dieta na ktora wchodzi 800 kcal przy duzym wysilku,skoro nie ma okresu to widocznie jest nie tak z tym jedzeniem,duzo osób to przerabiało, ja tez wiec wiem co mówie

ja czytałem powyżej o 1500 kcal dziennie

altair skad wiesz ze na AWF chce isc :P
1500 kcal było jak w kwietniu zaczełam to wszytsko..
Teraz nie jem wiecej niz 800 kcal..wiem ze to chore;/ ale jak ja nie potrzebuje wiecej..max jakies 1000 kcal mogłabym jesc.i non stop towarzyszy mi te chore pragnienie utrzymania wagi i nie przytycia ani kg;/
Kurde jak niektore dziewczyny po 2 lata okresu nie miały to szok normalnie..ja po niecałym miesiacu sie bac zaczynam.
Jak będzie tak jak jest to pojde do ginekologa.

Pozdrawiam

zacznij wiecej jesc bo rozregulujesz swoja gospodarke hormonalna i pozniej bedziesz brac srodki hormonalne zeby wyjsc na prosta!!!
poczytaj ile dziewczyn zalowalo ze bylo na tak niskokalorycznej diecie i jak sie ciesza ze z tego wyszly,nierob sobie dorcius problemow za mlodu

a ja myslalem ze laski nie lubia miec okresu a tu widze ze jednak go chca nawet jak go nie ma