Myślałem sporo nad tym czy warto zaczynac ten temat , ale jednak podjołem decyzje że go zaczne. A więc od ponad roku zauważyłem po sobie że prawie dzien w dzien dokucza mi lekki ból głowy, tak jakby taki ucisk i do tego przy normalnym wypoczynku , bez naczenia czy jest to długi cvzy krótki sen czuje się ciągle przemęczony, bóle w łydkach , a do tego zrobiłem sie bardziej nerwowy , o byle pierdołe ..
Przebiegnięcie dystansu ok 1 km jest duzym wyczynem , bo biegnąc czuje sie choćbym ważył ponad 100 kg a nogi mial jak betonowe kolumny , prawie to samo tyczy sie treningu,. Zaczolem systematycznie cwiczyc od wrzesnia po kilkumiesięcznej przerwie , ale załozmy po treningu nóg czy plecow itp zakwasy trzymią się niecały tydzien a tego nigdy nie miałem . Wiem że nie ma co się użalać nad soba , bo z tym można żyć ale mnie to poprostu drazni , bo jest to uciazliwe i czuje sie chocbym caly czzas byl spięty , zestresowany , jak np wypije troche alkoholu to te napięcie spada, ale to nie sposób na to... Znajomy podpuscil mnie żeby pójść do takiego doktorka u nas w mieście , który stosuje medycyne naturalną heh , weszłem w to. Umówiłem sie z nim na pierwszą wizyte , był to lipiec. Koleś kazał mi wlozyc słuchawaki na uszy z tego co dobrze pamietam z wbudowanym ,,induktorem'' ktory czyta czy przesyla informacje do komputera . Po niespelna 15 min , koniec badania .. i stwierdzil ze mam borelioze ... ze uklad nerwowy jest w złym stanie . ale jak dobrze pamietam to zaden kleszcz mnie nie upierdzielil a troche na ten temat czytalem .. Zaryzykowałem i za drugim razem wybrałem sie do niego na pijawki hehe, pierwszy i ostatni raz. Przy drugiej wizycie juz uzywal innego okreslenia , nie borelioza tylko neuralgia ,borelia .. ? .. Ale dobra , schodze z tematu .. co byscie mi poradzili , czas leci a dalej bez zmian jest .. Jeśli chodzi o wimtaminy , zioła to biore prawie systematycznie , z tym nie ma problemu ... Z góry dzięki za porady