Budowanie masy mięśniowej dla niektórych osób jest znacznym wyzwaniem żywieniowym. Ilość kalorii, jaką osobnicy o szybkiej przemianie materii muszą dostarczyć w ciągu doby, czasem przerasta ich możliwości konsumpcyjne, sprawiając, że na samą myśl o kolejnym posiłku robi im się niedobrze.

  1. Co kryje się w batonie
  2. Czy są smaczne?
  3. Czy jest to opcja posiłku pełnowartościowego?
  4. Jakie produkty wyróżniamy
  5. Podsumowanie

Kolejną niedogodnością jest fakt, że całą tę górę jedzenia, trzeba zapakować w pojemniki i zabrać na wynos z domu do pracy, szkoły czy też w trasę. Na pomoc przychodzą batony proteinowe, które służą w celach uzupełnienia diety, zwłaszcza jako forma mobilna dodatkowego posiłku. Czy tego typu dodatek jest wart rozpatrzenia?

Co kryje się w batonie

Batony proteinowe wyższej jakości w swoim składzie bazują na białkach pochodzenia zwierzęcego, a mianowicie na WPC. Często dodatkiem jest również białko pochodzenia roślinnego, głównie z soi. Niewielki dodatek białek roślinnych nie będzie wpływał na jakość samego produktu, jednak ważne jest, aby na nich nie bazował, gdyż charakteryzują się one słabszą wartością biologiczną.

Komponent białkowy, jakim jest WPC sprawia, że baton smakuje dobrze, jak i charakteryzuje się pełnym aminogramem, niezbędnym do syntezy białek. Obfituje on w leucynę, która skutecznie inicjuje procesy anaboliczne, podnosząc anaboliczność posiłku, w którym się znajduje.

Dodatek węglowodanów, który występuje w batonach typu low carb, to głównie poliole, które charakteryzują się prawie o połowę mniejszą kaloryką niż węglowodany skrobiowe. Batony rozkładem przypominające zbilansowany posiłek zazwyczaj bazują na cukrach, rzadziej na złożonych węglowodanach, np. pochodzących z owsa.

Czy są smaczne?

Smak wyznacza gust osoby spożywającej dany pokarm, czasem te same produkty, o tym samym smaku posiadają skrajnie różne opinie co do wariantów smakowych. Dlatego sugestie dotyczące smaku powinny być obarczone pewnym marginesem zaufania. Jak zostało wspomniane wyżej, batony bazujące na WPC charakteryzują się dość dobrymi smakami. Problemem jest głównie z konsystencją batona, która potrafi być nieco twarda i gumowata. Im mniej baton posiada tłuszczu i węglowodanów, tym zazwyczaj smak jest, nieco gorszy i posiada wyczuwalną gorycz, co jest raczej zrozumiałe.

Batony proteinowe - batony wysokobiałkowe

Czy jest to opcja posiłku pełnowartościowego?

Wszystko zależy od tego, jaki produkt kupimy. Batony bazujące na mieszankach frakcji białka serwatkowego to doskonała opcja na białko pełnowartościowe, które obfituje w aminokwasy EAA. Zawierają one znaczną ilość leucyny, która będzie skutecznie promować anabolizm. Co więcej, batony, bazujące na poliolach i węglowodanach na bazie owsa będą opcją dietetyczną, niezagrażającą codziennej diecie. Warto również zwrócić uwagę na zawartość błonnika czy też dodatku tłuszczu.

Jakie produkty wyróżniamy

Batony proteinowe dzielimy głównie na batony typowo białkowe, batony bliżej składem przypominające zbilansowany posiłek, jak i typowe zamienniki słodyczy, które posiadają dodatek białkowy. O ile pierwsza opcja służy jako element uzupełniający białko, opcja numer dwa ma za zadanie zastąpić zbilansowany posiłek, być elementem diety, który dostarcza kalorii. Opcja trzecia, czyli batonik składem różniącym się od słodyczy tylko dodatkiem protein, to nieco uzupełniona forma słodkiej przekąski, która powinna głównie stanowić element małego urozmaicenia diety w razie ochoty na coś słodkiego.

Podsumowanie

Baton proteinowy to dodatek dietetyczny, który stanowi wygodną formę uzupełnienia diety. Przydaje się w awaryjnych sytuacjach, które wymagają zjedzenia od nas czegoś na szybko lub jako pewna forma słodkiej przekąski, dostarczająca nam wrażeń smakowych. Co więcej, batony bazujące na czystym WPC, jak i węglowodanach opartych o źródła złożone mogą stanowić one pełnowartościowy dodatek do diety.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)