Flora bakteryjna jelit ma bez wątpienia ogromne znaczenie dla naszego organizmu. Ma to przełożenie na to, jak ważna jest dieta w profilaktyce i leczeniu różnych stanów chorobowych. Jedną z chorób, która ma swój początek w naszych jelitach, jest otyłość. Chociaż to jasne, że otyłość wiąże się często z nadmiernym spożyciem pokarmów, może mieć również związek ze złym stanem naszych jelit.

  1. Najnowsze badania wykazują, że zaburzenia pracy jelit prowadzą do otyłości
  2. Jak zadbać o mikroflorę w jelitach?
  3. Podsumowanie

Najnowsze badania wykazują, że zaburzenia pracy jelit prowadzą do otyłości

Badacze z Uniwersytetu w Yale przeanalizowali, w jaki sposób dysbioza warunków w jelitach prowadzi do otyłości. Związek między mikrobiomem jelitowym a zaburzeniami metabolicznymi i cukrzycą typu drugiego wydaje się jasny. Natomiast pytanie, "dlaczego tak się dzieje?" pozostawało bez odpowiedzi.

Wcześniejsze badania nad tym mechanizmem wykazały, że krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCFA), a w szczególności octan, stymulują wydzielanie insuliny. W najnowszym badaniu, wykonanym w Yale, badacze porównali octan do innych krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych.

Zaobserwowali, że poziom octanów jest dużo wyższy u osób, które spożywają większe ilości tłuszczu. Co więcej, naukowcy zauważyli, że octan stymuluje wydzielanie insuliny przez komórki trzustki. Z tego powodu postanowili wykonać więcej testów.

jelita flora bakteryjna

Kolejnym zabiegiem była aplikacja octanu do mózgu, co tylko potwierdziło jego wpływ na insulinę. Gwałtownie podniósł on wydzielanie insuliny poprzez stymulację układu przywspółczulnego.

Wniosek jest jeden: wyższe stężenie octanów wiąże się z wyższym wyrzutem insuliny, w odpowiedzi na spożytą glukozę. Co więcej, badania wykazały również, że po iniekcji podwyższyło się również wydzielanie greliny i gastryny - hormonów, przez które czujemy się głodni.

W prostym, telegraficznym skrócie: badanie wykazuje związek między zmianami w mikroflorze jelitowej, produkcją octanów oraz naszą dietą. Podwyższony poziom octanu może prowadzić do otyłości, zespołu metabolicznego, insulinooporności czy nawet cukrzycy. Z tego powodu warto zadbać o nasze jelita i odpowiednio się odżywiać.

Jak zadbać o mikroflorę w jelitach?

mikroflora jelita

Niestety, sama dieta nie wystarczy. Do zachowania homeostazy w naszych jelitach. potrzebne są probiotyki. Pomagają nam w zachowaniu różnorodności dobrych kultur bakterii w naszych jelitach, pomimo zażywania antybiotyków i leków.

Warto zażywać probiotyk, który zawiera kilka różnych szczepów bakterii. Pamiętaj jednak, aby na początku zachować czujność - niektóre probiotyki mogą być naprawdę silne, a przyjmowanie ich w zbyt dużej dawce może wywołać pewne nieprzyjemności żołądkowe.

Podsumowanie

Ważna jest również kontrola stanu naszych jelit, a nie jedynie suplementacja. Z tego powodu dobrze raz na jakiś czas wykonać badania. Dlatego chociaż raz w roku powinieneś zrobić badania morfologiczne. Profilaktyka może zapobiec chorobom oraz pomóc ci szybciej uzyskać wymarzoną sylwetkę. Bo właśnie poprzez zaburzenia naszej mikroflory jelitowej możemy mieć problem z pozbyciem się tłuszczu z naszego organizmu.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (3)
Arthass

Warto dodać, że suplementacja poniżej 10mld CFU może nie wykazywać żadnych efektów. Należy wybierać suplementy z minimum 10mld CFU dla zapewnienia efektywności suplementacyjnej.
Druga rzecz warta uwagi - ludzie często biorą probiotyki właśnie w przypadku zaburzeń trawiennych, zatruć. I tutaj warto zwrócić uwagę, czy suplement zawiera PREBIOTYKI - gdyż prebiotyki zwykle są wtedy szkodliwe, zaostrzają objawy.
Prebiotyki to substancje, którymi karmią się bakterie - tak w skrócie. Najczęściej są to formy błonnika lub cukry. Do najpopularniejszych prebiotyków w suplementach probiotycznych należą: fruktoza, FOS (fruktooligosacharydy), GOS (galaktooligosacharydy - obecne też głównie w roślinach strączkowych), fruktany, cukry alkoholowe (poliole) - m.in. ksylitol, erytrol, mannitol, sortibol, czasami w składzie może być napisane "błonnik owocowy/roślinny". Generalnie większość co w składzie probiotyku jest błonnikiem, cukrem - ogólnie węglowodany - są zwykle w roli prebiotyku. Radzę unikać tego typu probiotyku (czyli połączenia probiotyku z prebiotykiem), ponieważ nigdy nie mamy pewności, czy nam to bardziej nie zaszkodzi niż pomoże.

0
Arthass

Nie dopisałem: prebiotyki mogą być niebezpieczne, ponieważ są pożywką również dla patologicznych bakterii - a w przypadku zatrucia pokarmowego czy zaburzeń pracy układu pokarmowego mamy najczęściej właśnie do czynienia z obecnością tych patologicznych szczepów, które są w ten sposób "dokarmiane".

Jak na ironię, suplementy probiotykowe z prebiotykiem są dla osób zdrowych, w celu stosowania jako profilaktyka - nie w celu leczenia już obecnych zaburzeń pokarmowych.

0
AlicjaK62

Warto sięgać po sprawdzone i bezpieczne probiotyki, żeby uniknąć wspomnianych w artykule nieprzyjemności. Najlepiej jeśli są ona testowane klinicznie, jak np taki szwedzki probion - nie jest za silny bo specjalna budowa tabletki uwalnia bakterie stopniowo i mogą one przetrwać w organizmie nawet do 24 miesięcy.
Ponadto profilaktyczne uzupełnianie flory jelitowej zapobiega stanom zapalnym i poważniejszym problemom takim jak rak jelita.

0