Pomimo że wakacje wciąż trwają, wiele osób kończy swoje urlopy i zaczyna powoli wdrażać się w rutynę treningową. Jednak znakomita pogoda za oknem bywa mało motywująca, a treningi w wysokiej temperaturze zniechęcające najtrwalszych bywalców siłowni.

  1. Skąd czerpać motywację?
  2. Jak zacząć?
  3. W jakim kierunku iść?
  4. Podsumowanie

Skąd czerpać motywację?

W jakim kierunku iść, aby od nowa ruszyła machina, a my będziemy robić swoje i czerpać z tego radość?

Jeżeli stojąc przed lustrem, odpowiada Ci wygląd w jego odbiciu, nie stanowiąc dla Ciebie motywacji do rozpoczęcia ostrej pracy, to znak, że albo Twoje ciało nie ucierpiało na wakacyjnej eskapadzie lub po prostu odpowiada Ci obecny stan rzeczy. Jeżeli jest jednak inaczej, niech wygląd fizyczny będzie dla Ciebie pewnym batem motywacyjnym, nakręcającym Cię do działania.

Jeżeli sam nie będziesz widział potrzeby zmiany, to tym bardziej nie uzyskasz jej z forów internetowych, grup dyskusyjnych czy też ulubionych youtuberów. No, chyba że masz nieco zaburzony pogląd obecnej sytuacji, a umieszczenie zdjęcia sylwetki na forum zostanie odpowiednio ocenione i wskaże Ci dalsze postępowanie co do zadbania o formę. Tym bardziej miej na uwadze fakt, że wakacje jeszcze się nie skończyły, a okazji do zdjęcia koszulki np. na plaży, na pewno jeszcze kilka się znajdzie.

kobieta na plaży

Jak zacząć?

Przeważnie osoby wracające do sportowej rutyny rzucają się od razu na głęboką wodę, wdrażając z góry utarte schematy żywieniowe, jak i treningowe. Jednak pamiętaj, że nadal jest lato, jest ciepło i czasem trafi się nieco ciekawsze zajęcie niż gotowanie kurczaka z ryżem i kolejny forsowny trening.

Osobiście w okresie tym zalecam powrót na luzie. Rozpocznij od 3 do 4 treningów siłowych w tygodniu całego ciała, które nie są wymagające kondycyjnie czy też siłowo. Organizm przypomni sobie o zakorzenionych ruchach, poczuje głód dźwigania, nabierze chęci do treningów. Podobnie wygląda kwestia diety. Wyczyść ją z produktów wysokoprzetworzonych, ustal mniej więcej bilans dobowy podaży energetycznej, trzymaj się sprawdzonych produktów wysokiej jakości, nabierając odpowiednich nawyków żywieniowych.

Jeżeli jesteś osobą, która musi trzymać się utartych schematów, a powrót do pełnej rutyny treningowo-dietetycznej Cię nie przeraża, to z powodzeniem rozpocznij wszystko "po staremu", a na pewno w szybkim czasie odbudujesz utracony wygląd sylwetki.

W jakim kierunku iść?

smukła sylwetka

W 90% przypadkach brak treningu, dieta bez ograniczeń kalorycznych, alkohol i brak snu sprawiają, że sylwetka traci na wyglądzie jakościowym. Oznacza to, że zyskujemy nieco na poziomie tkanki tłuszczowej, a masa mięśniowa ulega lekkim spadkom. Są to typowe zmiany, które są procesem adaptacyjnym każdego leniucha. Jeśli również należysz do tej grupy, to najprawdopodobniej treningi, jak i dieta powinny być ukierunkowane na cel redukcji tkanki tłuszczowej.

Ważnym elementem będzie przywrócenie pełnej funkcji metabolizmu, która polega m.in. na jego szybszym tempie, jak i uwrażliwieniu tkanek na działanie insuliny.

Polecamy również: Berberyna: suplement czy lek? Poznaj właściwosci i działanie berberyny

Osoby należące do pozostałych 10%, to zazwyczaj tzw. ektomorficy, którzy nie odnotowują zwiększonego poziomu tkanki tłuszczowej, a działania negatywne dla ich sylwetek powiązane będą z utratą masy ciała, którą dość szybko idzie z powrotem odzyskać, wracając do rutyny treningowej, jak i odpowiednio zbilansowanej diety.

Podsumowanie

Powrót do treningów po wakacyjnych szaleństwach może być trudny i stresogenny. Jednak, aby uniknąć nadmiaru stresu i utrudniania sobie życia, rozpocznij od wdrożenia 3-4 treningów w skali tygodnia i małych modyfikacji dietetycznych, które nie będą nadto obciążały Cię psychicznie. Pozwoli to w sposób delikatny przejść z okresu wypoczynku do okresu ciężkiej pracy, co powinno mieć pozytywny wpływ na Twoją psychikę.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)