Rich Piana powiedział kiedyś, iż kulturystyka to bardzo trudny sport i niszczy wielu ludzi. Stwierdził nawet, że kulturyści przypominają osoby uzależnione od metamfetaminy (jednego z najbardziej wyniszczających narkotyków dostępnych na czarnym rynku). Dodał, iż kulturystom nie da się tego wytłumaczyć, gdyż podobnie, jak narkomani, są oni uzależnieni. [3]

Powiedział też, że w ciągu lat kulturystyka wyewoluowała, ale niekoniecznie w dobrą stronę. Stała się bardziej dyscypliną polegającą na wbijaniu zakazanych substancji, a mniej na „przerzucaniu żelaza”. [4] Rich wycofał się ze startów w kulturystyce, gdyż stwierdził, iż wkładał w nie wszystko, swoje pieniądze, swój czas. Każdego dnia myślał tylko o zwycięstwie w zawodach, a w zamian nie dostawał niczego! [5] „Zainwestowałem 10 tysięcy dolarów, w zamian (w najlepszym razie) dostawałem tylko statuetkę!”. Przytacza też przykład zawodnika, który brał sterydy, amfetaminę i kokainę. Lekarz postawił mu diagnozę rychłej śmierci z powodu nadużywania zakazanych substancji. Zawodnik stwierdził, iż wystąpienie na Mr Olympia to jego marzenie oraz cel życia. Wystartował, zajął ostatnie miejsce i zmarł 2 tygodnie później. Tu akurat można by zarzucić Pianie koloryzowanie i grubą przesadę, ale … Dave Palumbo stwierdził, iż żyje dzięki temu, iż przestał wyczynowo trenować kulturystykę (ważył ponad 136 kg!). Tak Palumbo powiedział wręcz, iż wyrwał się z objęć śmierci! [1] Zmienił nastawienie oraz swoją filozofię. Do dzisiaj cieszy się dobrym zdrowiem. Palumbo powiedział dobitnie: „Goście ważący 400 lbs (~181 kg) nie żyją długo”. Lista zmarłych kulturystów, trójboistów, pro-wrestlerów stanowi potwierdzenie tego faktu (patrz chociażby: Greg Kovacs, Dallas McCarver, Daniele Seccarecci, Andrew Humphreys, Andreas Munzer, Robert Benavente, Scott Klein, Mahmoud Ibrahim Alhdidi). Dave Palumbo stwierdził też, iż zawodnicy podobni do Nassera El Sonbatego kończą przedwcześnie życie, gdyż mają obsesję bycia ciężkimi, silnymi i nie kontrolują ciśnienia krwi.

Nadciśnienie niszczy nerki i serce. Skutek jest wiadomy – niewydolność wielonarządowa lub nagły zgon sercowy. Nasser El Sonbaty (nazywany w prasie „the walking pharmacy” – chodząca apteka) był profesjonalnym kulturystą. Poniósł śmierć 20 marca 2013 roku w wieku 48 lat (oficjalnie stwierdzono uszkodzenie nerek oraz niewydolność serca). Był jednym z najlepszych światowych kulturystów IFBB od 1990 r. do 1992 r. (lokował się w pierwszej ósemce najlepszych). W latach 1993-1998 lokował się w pierwszej czwórce najlepszych, w tym zajął II miejsce w 1997 r. na zawodach Mr. Olimpia (niektórzy do dzisiaj się kłócą, iż Dorian Yates nie powinien wygrać tych zawodów). W 1995 r. i 1998 r. był III na Mr. Olimpia. Poza sezonem potrafił ważyć ponad 150 kg (przy 180 cm wzrostu). [2]

kulturystyka

Czy to znaczy, że uprawianie kulturystyki nie ma sensu?

To zależy, co chcesz osiągnąć. Aby zaistnieć wśród najlepszych musisz:

  • być zaangażowanym,
  • wykazać cierpliwość,
  • wykazać systematyczność,
  • mieć kosmiczne predyspozycje genetyczne,
  • spać,
  • doskonale się odżywiać,
  • trenować w prawie idealny sposób,
  • regenerować się,
  • zastosować tonę farmakologii.

Czy to ma sens? Niech każdy odpowie sobie indywidualnie patrząc na długą listę zawodowców, którzy odeszli przedwcześnie. Nie! Nie dlatego, że byli kulturystami. Tylko dlatego, że sposób przygotowania zawodnika na szczeblu Mr Olympia to reżim, który może zabić. Zresztą wystarczy popatrzeć na sylwetkę Ronniego Colemana (nie wymaga prezentacji, jako jeden z najwybitniejszych kulturystów wszechczasów). Miał 6 operacji kręgosłupa, wymienione oba stawy biodrowe. Wg Doriana Yatesa Coleman miał kilka kontuzji tricepsa oraz m. najszerszego grzbietu. [6] Faktem jest, iż Ronnie Coleman boryka się ze zdrowiem od kilkunastu lat. Dorian Yates? Kolejny uznawany za elitę elit kulturystyki. Co go spotkało? To samo. Miał tyle kontuzji, że musiał zakończyć karierę (1994 r. zerwany lewy biceps w trakcie wiosłowania podchwytem, w 1997 r. zerwany lewy triceps w trakcie przenoszenia sztangi za głowę połączonego z wyciskaniem). A to tylko oficjalne, najbardziej znane doniesienia. Ile jeszcze nie wiemy?

Arnold Schwarzenegger niedawno wyszedł ze szpitala (wieloletnie problemy z sercem). Poważne kłopoty dopadły np. Svenda Karlsena (był trójboistą, kulturystą, strongmanem) – stracił nerkę. Mike Morris zawodnik NPC (1990-1997) także wycofał się z rywalizacji w 2005 r. z powodu problemów z nerkami. Flex Wheeler startował w NPC od 1989 r. do 1992 r. Był jednym z najlepszych zawodników IFBB w latach 1993-2000 (17 razy pierwsze miejsce). Był drugi na Mr. Olympia (1993, 1998, 1999). Doznał niewydolności nerek i wycofał się w 2000 r. w wieku 35 lat. Miał przeszczep nerki w 2003 r. Problemy z nerkami miał też Tom Prince (zawodnik startujący w NPC i IFBB) oraz Don Long. Don Long zakończył karierę w 1999 r. z powodu zniszczenia nerek (lata wspomagania farmakologicznego i odwadniania nie pozostały obojętne). Miał dwa przeszczepy nerek i na krótko wrócił do rywalizacji w kulturystyce.

Czy kulturystyka powoduje, że zajmujesz się tylko treningiem?

Jak wspominał Scott Diedrichs [7], na początku trenował, aby podobać się dziewczynom. Złapał tak silnego bakcyla z powodu kulturystyki, że nie miał czasu nawet rozmawiać z dziewczynami, nie mówiąc już o chodzeniu z nimi do łóżka. W ciągu 2 lat treningów został Mr Sydney nastolatków, ale ilość dziewczyn, które poznawał spadła w tym czasie z wysokiego poziomu do … katastrofy. Stało się tak z powodu zaangażowania, które wkładał w kulturystykę.

Podsumowanie

Kulturystyka może znacznie skrócić życie szczególnie, gdy stanie się obsesją. Mimo, iż wiele osób temu zaprzecza, sterydy anaboliczno-androgenne pośrednio i bezpośrednio wywołują niezliczone zmiany w organizmie. Wystarczy wieloletni wpływ wspomnianych specyfików na ciśnienie krwi, który ma destrukcyjny wpływ na nerki i serce. Jeśli do tego równania dodasz narkotyki, to często taka osoba nie dożywa nawet swoich 30. urodzin (np. ZYZZ).

Z pewnością cudem współczesnej medycyny jest tak długie trwanie życia wyczynowych kulturystów ekstremalnych. Ale nawet osoby, które wyrwały się z objęć śmierci, często płacą niezwykle wysoką cenę za wieloletnie nadużywanie farmakologii (Coleman, Long, Yates, Schwarzenegger, Wheeler, Karlsen itd.). W końcu warto się zapytać, czy w perspektywie tak krótkiego życia tysiące godzin spędzonych na siłowni zaprocentują? Pod względem rozwoju fizycznego, być może, ale co z resztą? Pod względem finansowym kulturystyka jest studnią bez dna. Można w niej utopić setki tysięcy złotych, a nie odzyskać niczego. Nieproporcjonalnie małe pieniądze zarabiają tylko elitarni kulturyści, a dobrze na tym biznesie wychodzą osoby, które w ten czy inny sposób, pośrednio zarabiają na „kulturystycznym stylu życia” (np. doskonale swoją lukę znalazł przedwcześnie zmarły Rich Piana).

Parafrazując nagłówek tekstu – życie jest zbyt krótkie, by być zbyt dużym. Oczywiście.

Jednak mężczyźni w wieku 18-25 lat często sądzą, iż są nieśmiertelni i dla nich nie ma żadnego ratunku. Wraz z postępem lat po sterydy anaboliczno-androgenne sięgają coraz młodsze osoby. Dla niektórych osób otrzeźwienie przychodzi za późno, wtedy, gdy już dokonały się nieodwracalne zmiany w wątrobie, nerkach czy sercu.

Referencje:

1.https://youtu.be/hqx30TPdOMk?t=29m32s

2.https://www.greatestphysiques.com/nasser-el-sonbaty/

3.https://www.youtube.com/watch?v=OZC2XHO-WbE

4.Rich Piana Talks Death & Steroids | Iron Ciemna

5. Piana Uncensored! LIVE with RICH PIANA! https://www.youtube.com/watch?v=gpPG4WPHRW4

6. https://www.bodybuilding.com/fun/dorian_yates_interview_1993_gym_shots.htm

7. http://www.bodybuildingpro.com/bbvslife.html

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (3)
ojan

Fajny artykuł - autor wie o czym pisze.
Kulturystka to siła sprawność piękno - piękne motto Stanisława Zakrzewskiego i ja staram się stosować je do końca moich dni.

4
seba5700

Moim zdaniem do zawodowej kulturystyki pchają ludzi 4 czynniki: niski wzrost, zaburzenia postrzegania własnego ciała (niedowaga i nadwaga), tendencje homoseksualne, niska inteligencja. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, by wysoki, prawidłowo zbudowany mężczyzna, posiadający inteligentną żonę oraz prestiżową pracę (wzięty lekarz, inżynier czy prawnik) zaczął wykupywać leki weterynaryjne i podporządkował całe swoje zycie, by jak najładniej wypaść przed nikomu nie znanymi "sędziami" nasmarowany bronzerem i w stringach...

0
anubis84

Z tą inteligencją to tak nie jest, większość prowadzi swoje biznesy, rożne szkolenia, spora część jest lekarzami, np czytając t-nation spora część artów przez lekarzy pisana a pod spodem są ich fotki, kulturystyka to nie tylko ta zawodowa co się wychodzi na scenę.

0