Poruszam ciężki, kontrowersyjny temat i liczę się z dużą dozą agresji w komentarzach. Cóż, niektórzy ludzie nie lubią słyszeć prawdy. Po pierwsze chciałbym wyjaśnić, iż ten temat wcale nie ma zachęcać do stosowania sterydów anaboliczno-androgennych. Uważam, iż większość mężczyzn sięga po nie przedwcześnie, używają zbyt dużych dawek lub popełniają inne, poważne błędy, które uniemożliwiają im wyciągnięcie odpowiednich zysków z cyklu (błędy związane z dietą, regeneracją i/lub treningiem).

Dla większości ludzi nie mających obszernej wiedzy wymagającej kilkuletniego studiowania lepiej byłoby nie sięgać po żadne „środki wspomagające”. Po drugie, bez odpowiednich predyspozycji genetycznych nawet duże dawki leków (np. SAA, EPO, beta mimetyków, insuliny, rhGH) przynoszą niewspółmiernie małe rezultaty. Po trzecie, wbrew mitom powielanym na you tube, sterydy anaboliczno-androgenne same z siebie nie budują wcale mięśni! „No, ale są badania!” Tak, badania … prowadzone na osobach wyniszczonych przez poparzenia, w podeszłym wieku lub cierpiących z powodu innych chorób (np. wyniszczenie związane z postępującym AIDS). Są one tak samo wiarygodne, jak 95% badań poświęconych HIIT u osób nieaktywnych fizycznie i otyłych (później można przeczytać, iż interwały nie dość, że budują mięśnie to jednocześnie „spalają” tkankę tłuszczową). Po czwarte, wiele SAA powoduje retencję wody. Dla metod pomiarowych taka woda jest nie do odróżnienia od mięśni. Z dokładnie tego samego powodu odnotowuje się przyrosty nawet > 1.5 kg „suchej” masy miesięcznie na kreatynie. Po piąte, osoby mające fenomenalne predyspozycje do kulturystyki mogą budować siłę i masę używając niewspółmiernych, wręcz śmiesznych dawek np. SAA czy rhGH. Dlatego osoby wyśmiewające publikowane cykle zawodowców nie zdają sobie sprawy, iż te osoby to nie jest zwykły „pan Kowalski”.

sterydy

Bostin Loyd – cykle dopingowe liczone w gramach!

W ostatnich kilku latach świat zaszokował Bostin Loyd. [1] Szeroko opowiedział on o swoich przygodach m.in. z SAA. Bez ogródek mówi też o braniu mieszanki, która może zabić (DNP, PGF, opioidy). Jeden z guru dopingu Ameen Alai (doradzał m.in. znanemu z Mr. Olympia i Arnold Classic Kingowi Kamali, Dave’owi Bautista oraz Donowi Long) wprost powiedział, że taka mieszanka jest groźna dla życia i mogłaby go zabić. Bostin Loyd wprost opowiada o tym, iż bierze 3 cm sześcienne różnych SAA każdego dnia. Stwierdził też, że to bardzo mało jak na niego, bo stosował … od 6 do 9 cm sterydów anaboliczno-androgennych każdego dnia! Czy to dużo? Bardzo! Zwykle środki iniekcyjne (sterydy anaboliczno-androgenne na wodzie lub oleju) pochodzące z oficjalnego obrotu (szpitala, apteki itd.) mają niższe stężenia, „podziemne laby” teoretycznie wyższe. Do naszych rozważań można przyjąć, iż w 1 cm3 znajduje się od 100 do 250 mg środka (klasyczny omnadren 250 ma 250 mg testosteronu w 1 ml; oczywiście po odłączeniu estrów czystego testosteronu jest mniej). W rzadkich wypadkach stężenie preparatów z oficjalnego obrotu jest nieco niższe.

Później zapytano Bostina, ile musiałby w takim razie brać kulturysta będący na wyższym poziomie w trakcie przygotowań i jego odpowiedź była szokująca:

  • 1,5 g testosteronu, tygodniowo,
  • 1 g primobolanu, tygodniowo,
  • 1 g trenbolonu, tygodniowo,
  • 1 g masteronu, tygodniowo,
  • 100 mg winstrolu, codziennie (700 mg tygodniowo) lub 50 mg iniekcyjnie i 50 mg doustnie co drugi dzień,
  • 50-100 mg oxandrolonu dziennie,
  • hormon wzrostu (nie podał ile, ale wcześniej mówił, iż najlepiej reaguje na 6-10 IU dziennie; a fatalnie tolerował 24 IU dziennie),
  • insulina, w razie potrzeby (nie określił dawkowania).

Jak widać są to kosmiczne dawki, gdyż w medycynie podaje się np. mieszaninę estrów testosteronu (propionian, fenylopropionian, izoheksanian, dekanian) domięśniowo, zwykle w dawce 200 mg co 3 tygodnie. Tu w ciągu 3 tygodni samego testosteronu byłoby 4.5 g (ponad 22 razy więcej!). Jak widać nie powinno dziwić to, że kulturyści umierają. Dla mnie zaskakujący jest fakt, że umiera tak niewielu. Tym bardziej, iż np. King Kamali wspominał, iż kiedyś na długiej imprezie noworocznej wziął 22 tabletki extasy (MDMA).

Rich Piana nie stronił od licznych narkotyków i całkiem możliwe, iż właśnie ich połączenie razem z wieloletnim nadużywaniem SAA doprowadziło do jego przedwczesnej śmierci. Wspomniany wcześniej zawodowiec Don Long zakończył karierę w 1999 r. z powodu zniszczenia nerek (lata wspomagania farmakologicznego i odwadniania nie pozostały obojętne). Miał dwa przeszczepy nerek i na krótko wrócił do rywalizacji w kulturystyce. Ogólnie Don nie ma szczęścia, bo niedawno zostały mu postawione zarzuty handlu SAA, a w USA obecnie traktuje się takie przestępstwa bardzo poważnie. Ogólnie istnieje kilkadziesiąt przykładów kulturystów wyższego szczebla, który odeszli przedwcześnie z różnych powodów. Lista znajduje się Tutaj

Czy Bostin Loyd mówił prawdę?

Oczywiście całkiem możliwe, iż Loyd po prostu się przechwalał. Bardzo wielu młodych mężczyzn na tej samej zasadzie opowiada ile mogą wypić alkoholu. Odnotowywano również liczne przypadki śmierci np. po energy drinkach czy efedrynie u całkiem zdrowych ludzi, którzy po prostu wiele miesięcy nadużywali stosunkowo bezpiecznych wyrobów (nadużywali, czyli np. spożywali jednorazowo wiele opakowań „energetyka” łącząc go z alkoholem). Przecież w normalnych dawkach „energetyki” nie zabijają.

Nie odnotowano też zbyt wielu przypadków zgonów po efedrynie, jeśli ta osoba nie przesadzała z łączeniem równocześnie wielu preparatów lub znacząco nie przedawkowywała efedryny. W jednym z takich przypadków 21-latek wziął hydroxycut oraz ripped fuel (stack: efedryna, kofeina, aspiryna) i jako przyczynę śmierci określono ostrą arytmię serca. Cóż, młodzieniec przesadził łącząc dwa silne produkty. W jego krwi znaleziono 0.02 mg/l efedryny oraz 0.31 mg/l kofeiny. [4] Pewna 22 latka (ważąca 83 kg) zmarła nagle stojąc w kolejce po … lody. Jedyne na co cierpiała to astma (miała też wodogłowie, ale badacze nie uznali, by miało to jakieś znaczenie). Nie stwierdzono u niej żadnych symptomów miażdżycy, znaczących zmian w mózgu, słowem - nie ustalono żadnej innej przyczyny śmierci poza arytmią wywołaną produktem z efedryną (Slacker II). [4]

Gdzie leży prawda?

https://www.youtube.com/watch?v=7PY1VnOUd0U

Na seminariach szkoleniowych jeden z najlepszych zawodowych kulturystów wszechczasów Dorian Yates, przyznał się do stosowania tylko ok. 1 g testosteronu oraz 500 mg nandrolonu/boldenonu tygodniowo i 50 mg metanabolu dziennie. Zapewne trochę zaniżył stosowane dawki, jednakże należy brać poprawkę na bardzo ważny fakt. Jeśli Yates miał dostęp do farmakologicznego, czystego towaru (z apteki, a boldenonu od weterynarza) to mógł odnosić wielokrotnie większe efekty, niż osoby współcześnie korzystające z „podziemnych fabryk” SAA. Tam zdarza się, iż nawet najtańszy testosteron propionat to zwykły olej, bez testosteronu w zawiesinie!

Podsumowanie

Zapewne dawki stosowane przez wyczynowych kulturystów leżą gdzieś pomiędzy 1.5 g a kilkoma gramami sterydów anaboliczno-androgennych tygodniowo (dodatkowo często nie stronią od hormonu wzrostu, IGF-1, insuliny, beta-mimetyków i wielu innych leków; Bostin brał nawet EPO). Podejście „więcej znaczy lepiej” prezentowane przez Bostina Loyda jest skrajnością i nawet ten „ekstremalny młodzieniec” to zrozumiał. Obecnie stosuje o wiele mniejsze dawki i twierdzi, iż zbyt duża dawka farmakologii wcale nie była dla niego optymalna. Bostin narzekał np. na dotkliwe skutki uboczne przedawkowywania rhGH (przy dawce 24 IU dziennie miał obrzęki, nie chciało mu się trenować, jego tarczyca „przestała działać”). Twierdzi, iż niekorzystne jest podawanie więcej, niż 6-10 IU rhGH dziennie. Z kolei Ameen Alai twierdzi, iż w latach 90. XX wieku większość zawodników nie stosowała więcej, niż kilka IU rhGH dziennie (obecnie słyszy się o dawkowaniu dochodzącym do kilkudziesięciu IU dziennie), a dawkowanie trenbolonu acetate nie przekraczało 400 mg tygodniowo. Gdzie leży prawda? Tego się zapewne nie dowiemy.

Referencje:

1. https://www.bigdaddyb.com/

2.https://www.youtube.com/watch?v=uAwpAeni3HM

3.https://www.guruameenalai.com/adbout

4. https://archive.ahrq.gov/downloads/pub/evidence/pdf/ephedra/ephedra.pdf

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (3)
Pikaczumba

"moi bohaterowie przeciez nie biora sterydów"- Bigger Stronger Faster

1
jafrap

...i teraz już ci, którzy dotąd wierzyli, że siłą woli i determinacją na ciężkim treningu na czysto zbliżą się do Olimpii wiedzą, że bez towaru sylwetki a'la MR OLYMPIA zbudować się nie da, choćbyście się zesrali. Na sucho to i trawa nie urośnie.

1
RPS1990

Zgadzam się iż sylwetki zawodników startujących na IFBB nikt nie uzyska bez towaru, ale nie zgadzam się, że na sucho to nawet trawa nie urośnie.

0