Trening siłowy kobiet nieco różni się od typowego treningu mężczyzn, ze względu na inne priorytety, co do korekcji wyglądu sylwetki. Panowie bardziej skupiają się na górnej części ciała, natomiast kobiety dużo chętniej podejmują aktywność ukierunkowaną na rozwój i kształtowanie dolnych partii. Sytuacja ta sprawia, że przestają one wykonywać trening całej obręczy kończyny górnej. Dlaczego kobiety nie chcą trenować “łap"?
- Jesteś kobietą? Twoje ramiona rosną niezwykle wolno
- Dlaczego warto ćwiczyć również ramiona?
- Pozostawiając kwestie estetyki
- Podsumowanie
Jesteś kobietą? Twoje ramiona rosną niezwykle wolno
Za tego typu stan rzeczy odpowiedzialny jest strach przed nadmierną rozbudową masy mięśniowej. Często, jako trener, spotykam się z argumentacją, że kobiety trenujące nie chcą mieć męskich ramion, “przypakowanych” i dużych. Jednak na uwagę zasługuje fakt, że kobiety mają dużo mniejsze stężenie hormonów anabolicznych w organizmie, które sprzyjają rozbudowie masy mięśniowej, tym bardziej że większość z nich zazwyczaj jest na bilansie ujemnym, który dodatkowo będzie ograniczał ewentualne przyrosty mięśniowe.
Dlaczego warto ćwiczyć również ramiona?
Sylwetka kobiet predysponuje do tego, aby w okolicach takich jak uda, pośladki, brzuch czy właśnie ramiona odkładał się tłuszcz, który dość często przybiera formę cellulitu. Niestety za tego typu stan rzeczy odpowiadają głównie hormony czy też predyspozycje genetyczne, co sprawia, że konieczne jest zainteresowanie się również tymi partiami, które wydawać się mogą mniej problematyczne.
Umieszczenie treningu ramion w rozpisce, którą wykonujecie, pozwoli na przeciwdziałanie efektowi odkładania tkanki tłuszczowej w rejonie, która przybiera mało estetyczną formę. Co więcej, aktywność mięśni trójgłowych poprawia jędrność tylnych części ramion, które potocznie nazywane są pelikanami, ze względu na małą elastyczność i charakter mięśnia trójgłowego, który przy braku treningu posiada szybkie zdolności do atrofii.
Pozostawiając kwestie estetyki
Silne ramiona pozwalają na lepszą stabilizację całej obręczy kończyny górnej, jak i przydatne są podczas ćwiczeń partii dolnych. Pewniejszy chwyt sztangi podczas przysiadów, większe możliwości chwytne podczas wykroku z hantlami czy martwego ciągu, pozwalają na wykorzystanie większego obciążenia podczas treningu, co przełoży się na poprawę efektywności treningu nóg.
Nie zapominajmy jeszcze o mięśniach naramiennych, które wspólnie z mięśniami ramion wspomagają ruchy przez nie wykonywane, jak i wspomagają stabilizację stawów. Co więcej, kształtne, podkreślone barki nadają sylwetce bardziej proporcjonalnego kształtu, czym powinny zainteresować się głównie panie, które prezentują budowę typu gruszka.
Podsumowanie
Trening siłowy kobiet jak najbardziej powinien skupiać się na dolnych partiach mięśniowych, które nadają kobiecie zgrabny i sportowy wygląd. Jednak nie powinniśmy zapominać o tym, że górne partie naszego ciała również są przydatne. Odpowiednie zaangażowanie mięśni górnych tułowia pozwoli na to, aby sylwetka wyglądała proporcjonalnie, jak i nabrała charakteru funkcjonalności. Co więcej, trening ramion zapewni bardziej estetyczny wygląd i zapobiegnie występowaniu efektu ich atrofii.
kobieta co nie ćwiczy łap to jak facet co nie robi nóg.
Czyli bocian.
Bardzo mało kobiet ćwiczy ramiona patrząc na sieciówki, głównie skupiają się na bieżniach, orbitrekach. Lenistwo.
a to odwiedź zajęcia z tbc...tam się dużo robi bica, bo to proste ćwiczenie. ja z kolei zauwazyłam,że własnie dużo kobiet, zwłaszcza tych początkujących i krążących raczej wśród maszyn ćwiczy jednak ramiona, bo to prosty ruch
Te co idą na ciężary to już się łapią za takie ćwiczenia, bo te co są na bieżniach itp to nic innego nie robią oprócz bieżni i jakichś ćwiczeń na matach z masą ciała/
aż nie mam wyjścia i muszę się zgodzić. jakiś czas temu przechodziłam okres, w którym bic i tric był zupełnie wyłączony z treningu, co by oszczędzić czas na więcej serii zestawu "wieszaczka" (czyt. plecy/barki/tyłek). no i wychodziłam z założenia, że w zasadzie biceps też pracuje przy plecach.
ale z czasem jednak zabrakło mi tej pompy i doszłam do wniosku, że w zasadzie to tak duże mięśnie, że szkoda, że nie zżerają trochę kcal i sa praktycznie bezczynne xD