Stefanie Moir (25 l.) pochodzi ze Szkocji. Jest vlogerką oraz modelką fitness. Promuje oparte na roślinach jedzenie, ponieważ uważa, że jest to korzystne zarówno dla ludzi, jak i środowiska. Wegetarianką została już w wieku 10 lat, a dopiero pięć lat temu przeszła na weganizm (zero mięsa oraz produktów pochodzenia zwierzęcego), czyli w jej diecie nie znajdziecie ani jajek, ani ryb ani miodu. Stefanie uważa, że odkąd została weganką ma dużo więcej energii, jest silniejsza na siłowni, jej brzuch i nogi stały się smuklejsze oraz nie choruje. Propaguje taki styl odżywiania się, czym zyskuje wielu obserwatorów i inspiruje wiele osób.

Zaskakujące jest, że jej rodzice początkowo nie rozumieli decyzji o przejściu na weganizm. Obawiali się, że eliminując z diety produkty zwierzęce Stefanie zrobi sobie jedynie krzywdę. Kiedy jednak zobaczyli, jak dieta wpływa na ich córkę zmienili zdanie. Nic dziwnego, Moir wygląda naturalnie, dziewczęco i ma zachwycający uśmiech. A do tego jest aktywna sportowo. Jest szczupła i ma bardzo ładnie umięśniony brzuch, co zawdzięcza pracy na siłowni i treningom. Stefanie uważa, że dieta wege zdecydowanie pomaga budować jej masę mięśniową, jej skóra jest gładka, a do tego po ćwiczeniach dużo szybciej się regeneruje. Dlatego na swoim koncie Instagramowym często podaje przepisy na potrawy wegańskie i propaguje wprowadzanie do diety fasoli, tofu czy soczewicy.

Już w 2017 roku Stefanie Moir stała się jedną z najbardziej znanych weganek w brytyjskim świecie fitness. Jej blogi, posty motywacyjne, a także filmiki każdego dnia ogląda i czyta ogromna ilość ludzi. Na Instagramie obserwuje ją ponad 200 tysięcy osób. A jak wyglądają jej treningi? Ćwiczy pięć do sześciu razy w tygodniu na siłowni. Lubi cardio połączone z podnoszeniem ciężarów, dzięki czemu wypracowała swój własny ciąg treningów. Natomiast jeśli chodzi o powtórzenia, to zależą od ustalonego celu. Jeśli chce rozbudować mięśnie robi po 6-10 powtórzeń, a jeśli celem jest wyszczuplenie sylwetki może być ich więcej niż 12 (dzięki temu podkręca metabolizm i spala więcej kalorii). A trzeba przyznać, że uwielbia jeść, czego nie kryje na swoim profilu na Instagramie. Swoją drogą, Stefanie podobna jest do jednej z polskich “gwiazd” fitnessu. Kogo mamy na myśli?

Komentarze (5)
Anonim

Carl Lewis. W 1990 roku wprowadził w swoje życie dietę wegańską, którą stosuje do dnia dzisiejszego.
1991 r. był jego najbardziej udanym w karierze.
Złoty medal olimpijski zdobył nawet w 1996 r. gdy był zaawansowany wiekowo jak na sportowca.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski ustanowił go "Olimpijczykiem XX wieku."

Weganina.

Co na to pan Jerzy Zięba, miłośnik parówek i przeciwnik biegania ("bieganie nie jest dla ludzi")?

0
RPS1990

Tak i co w związku z tym ?

Niejaki "Venso" napisał kiedyś tak:

"Wegetarianie to podludzie a mięsożercy to nadludzie i tyle w temacie, ewolucja o tym dobitnie świadczy że mózg zaczął się intensywnie rozwijać, gdy ludzie zaczęli jeść mięso, polować na zwierzęta i je udomawiać. Nie ma na świecie żadnej populacji zyjącej wegetarianizmem.Z globalnego punktu widzenia większość powinna odżywiać się paszą zbożową, a mniejsza część jeść pełnowartościowe jedzenie, inaczej zachwiałoby to światowym porządkiem, ceny szybowałyby w górę.To jak w średniowieczu, większość plebsu jadła zboża i ziemniaki, a szlachta około 1/10 społeczeństwa jadła co najlepsze. Nakłanianie ludzi do jedzenia DO to jak mówienie głupiemu, żeby był mądrzejszy. Tak to nie działa, bo nie każdy ma wystarczająco wyobraźni i inteligencji. W społeczeństwie muszą być ludzie, którzy nakręcają popyt na tanie żarcie, usługi medyczne z niezdrowym żarciem związane, na odchudzanie, na zabiegi pielęgnacyjne skóry etc[...]"

3
Anonim

Nic w związku z tym. Artykuł był o wegance, a ja napisałem o weganinie. Nie od dziś wiadomo, że najzdrowsze są warzywa. Nie mięso, nie zboża.

1
Venomit

https://demotywatory.pl/4660082/Ten-las-deszczowy-wyglada-teraz-tak--Zatrzymajmy-wegan-zanim

Ci weganie to maja nasrane zdrowo. Narzucaja sie z tym weganizmem na kazdym mozliwym kroku, jak widac pani z artykulu nosi nawet koszulki nawolujace na weganizm.

Ci ludzie kojarza mi sie z jakas sekta. Rozumiem nie jesc miesa bo czuje sie zly wplyw na organizm ( trzeba sluchac organizmu ) ale rezygnowac z jaj czy miodu dla jakiejs spatrzonej idei to juz mi sie nie kojarzy wogle z pro-zdrowotnym ruchem...

Podobnie smiesza mnie Ci wszyscy ludzie przerazeni szkodliwoscia glutenu, w sklepach pelno ludzi biegajacymi z mrozonymi przetworzonymi daniami w koszykach szukajacych bezglutenowego makaronu...parodia.

Weganie potrafia atakowac wrecz miesozercow, nazywac ich mordercami. To jakas paranoja jest. To podobno miesozerca jest agresywny bo spozywa mieso!

Tak jak antyszczepionkowcy, ludzie z problemami chyba jakimis, ktorzy choc w jednej rzeczy w zyciu chca postawic na swoim bez wzgledu na wszystko... Chca mocno zaakcentowac swoje zdanie, swoj wybor i staraja sie narzucic go innym.

5
domosos

Dla takiej dziewczyny to i na weganizm bym mógł przejść.

0