Gdy masz sławnych rodziców, łatwiej trafić na pierwsze strony gazet lub zrobić karierę w show biznesie. Zupełnie inaczej wygląda to w sporcie. Gdy Twój ojciec jest najlepszym z najlepszych w historii, oczekiwania są skrajnie wysokie. Ofiarą takich oczekiwań padł Sergio Oliva Jr.
Sergio Oliva (senior) trzykrotnie zasiadał na tronie Olympii. Rywalizował z najlepszymi, także z Arnoldem Schwarzeneggerem. Juniorowi niewątpliwie przekazał najlepszy gen, który pozwala rywalizować mu wśród zawodników PRO. Niestety, znacząco zmieniły się warunki rywalizacji w tej "wyjątkowo specyficznej" dyscyplinie sportu.
Fani i eksperci byli przekonani, że Sergio Oliva Jr. wygra Chicago Pro 2018 i tym samym otrzyma prawo startu w Mr. Olympia 2018. Stało się inaczej w miniony weekend. Oczekiwania nie spełniły się, a junior nie trafił z formą.
Potomek legendy nie pokazał na scenie ostrości, jakiej wymagał poziom rywalizacji. Nie wygrał...
https://www.youtube.com/watch?v=JAAx6VIXY6o
Zabrakło niewiele... Zawiodła kwestia ładowania. Posypały się słowa krytyki, która zapewne zabolała Sergio Jr.
A oto jego komentarz:
„Ponieważ trzymałem wodę i nie wypełniłem się nagle, nie jestem dobrym kulturystą? Nie zawsze możesz kontrolować wszystko.”
Większość krytyków nie bierze jednak pod uwagę podstawowej różnicy - dzisiejsza kulturystyka to rodzaj eksperymentu naukowego. To eksperyment wykorzystujący ludzkie ciało... Wymaga on wielu różnych i skomplikowanych procesów, aby zapewnić kulturyście szczyt formy w odpowiednim czasie.
Ojciec nie miał do dyspozycji takiej gamy środków jakie są obecnie dostępne w tym sporcie, nie było hgh, nie stosowało się insuliny oraz wielu wielu innych substancji farmakologicznych i suplementów które są obecnie niezbędne w przygotowaniu formy na zawody. Jednak Sergio senior prezentował się o niebo lepiej niż jego syn, stosując na początku kariery przede wszystkim testosteron i dianabol. Gdzie leży przyczyna takiego stanu rzeczy?
sterydy to nie wsyztsko też trzeba się wstrzelić z sylwetką w kryteria sędziowe