"Jak się nie ma miedzi, to się na dupie siedzi"

Autor: Łukasz Sosiński

Wczoraj na stronie PZKFiTS pojawił się komunikat dotyczący składu, który został powołany na Mistrzostwa Europy w kulturystyce i fitness. Nieliczni mogą cieszyć się z bycia w “Drużynie A”, którym Związek całkowicie pokrywa koszt udziału w mistrzostwach. Niektórych zawodników koszty związane z tą imprezą (ok 3000 zł) przerastają, w związku z tym postanowili założyć tzw. zrzutkę na znanym portalu. Z resztą, nie pierwszy raz pojawiają się tego typu akcje (głośno było, kiedy Piotrek Borecki założył swoją). W sieci zawrzało! Pojawiły się głosy zarówno krytyki jak i wsparcia. Swoje zdanie na ten temat wyrazili także inni zawodnicy, m. in. Krystian Wolski, Łukasz Sosiński czy Aneta Białczak.

Wolski pokusił się nawet o kalkulację zarobków trenerów personalnych (większość zawodników przecież nimi jest). Jego odważny post, przedstawia w punktach dlaczego krytykuje zrzutkowiczów.

Serio większego PIER*****IA za przeproszeniem to nigdy nie słyszałem.

Po 1. Mistrzostwa Europy odbywają się rok w rok w tym samym terminie, więc czy tak ciężko jest jest uzbierać w rok czasu na wyjazd? Wiedząc że startuje się na MP z założeniem powołania do kadry ?

Po 2. Skoro na MP ciężko jest się niektórym „zrzutkowiczom” załapać na top 6 to z jakimi założeniami jadą na ME? wycieczka za cudze pieniądze ? Bo chyba nie walka o najwyższe podium.

Po 3. Większość zawodników teraz to trenerzy personalni. Chyba jeden z bardziej opłacalnych „zawodów” w Polsce. Średnia stawka to 80-100zł/h . Prosta matematyka teraz. Niech każdy robi chociaż 4 dziennie, 3 razy w tyg to daje nam 12 treningów x 100zł = 1200zł tygodniowo! Rok ma 52 tygodnie , doliczy z tego tak spokojnie 12 tygodni na różnego rodzaju okoliczności. Dalej pozostaje nam 40 tygodni x 1200zł wychodzi 48.000

Nawet odliczając wydatki związane z przygotowaniami, odłożyć 3000-3500 zł jest tak ciężko? Gdzie co drugi ma teraz telefon warty kilka tysięcy. I teraz się pytam jakim systemem wartości kierują się takie osoby, zakładając zrzutkę?

Zdrowe, trenujące i myślące osoby.

Z kolei zawodniczka fitness sylwetkowego Aneta Białczak napisała:

Zazwyczaj nie zabieram głosu w takich sprawach... ale naprawdę o ile rok temu zdarzały się jedynie pojedyncze przypadki takich działań, tym razem to istna fala... A mianowicie chodzi o "zrzutki, zbiórki" i inne tego typu akcje osób, które chcą wyjechać na zawody międzynarodowe...

Powiem tak... od kiedy tylko zaczęłam startować, nigdy nikogo nie prosiłam o pomoc... nie mam kasiastych rodziców, nigdy nie miałam też żadnego sponsora, bądź kontraktów z firmami suplementacyjnymi, czy odzieżowymi… Zapieprzałam jak wół na dwa etaty, po to by było mnie stać na odpowiednią suplementację i przygotowania do sezonu (stroje startowe, opłaty, koszty wyjazdu, noclegów i tzw. "upiększania" przed startem)... przez co o mało nie "straciłam" więzi z Najbliższymi, na szczęście w porę się ogarnęłam… Jedynie mój trener Akop Szostak prowadził mnie za darmo... Tak, chociaż wiele osób może w to nie uwierzyć, nie ponosiłam żadnych kosztów opieki trenerskiej <3 za co bardzo bardzo dziękuję Trenerze.

Na resztę zasuwałam sama. I chociaż nie było łatwo, to nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, by prosić o pomoc w taki sposób, ponieważ uważam, że tego typu zbiórki powinny być tworzone jedynie na rzecz osób chorych, niepełnosprawnych lub zwierząt, czyli tych, którzy nie są w stanie sami zarobić pieniędzy, by pokryć koszty leczenia czy rehabilitacji...

Chcesz spełniać marzenia, to ciężko na to pracuj.. I wiecie co uważam za swój największy sukces i powód do dumy...? To, że dałam radę, że się nie poddałam... i udowodniłam, że można startować w fitness sylwetkowym, robiąc formę w 80% w domowej siłowni, nie stosując żadnego dopingu i zdobywać medale na najważniejszych zawodach w Polsce… Yeeeaaah !!!

W komentarzach (szczególnie u Wolskiego), narodziła się burzliwa dyskusja, w której wypowiedziało się również kilka osób z branży. Na YouTube pojawił się nawet film, w którym panowie Wolski i Czechowicz dyskutują na temat zrzutek… A co Wy myślicie na ten temat? Popieracie takie akcje czy uważacie, że to słabe?

https://youtu.be/76RawknmKZM

Tu co prawda z poprzedniego roku, ale... pamiętamy.

Komentarze (6)
lordknaga

starty i inne rzeczy z nimi zwiazane - nie sa tanie, nie masz hajsu , to znajdz sobie inne hobby albo znajdz lepsza robote, moze sie doksztalc a pozniej zabieraj sie za tak kosztowne rzeczy, z ktorych tak naprawde nie ma zadnych dobr materialnych, a nie zebraj na necie... jedna z wyzej wymienionych osob, robila zbiorke jakis czasem temu - bo drogie starty i wyjazdy a nie tal dawno ta sama persona kupila sobie mieszkanie, to masz hajs na zycie a na hobby nie masz , to znaczy, ze musisz zebrac online? naprawde, zenada na maxa i wstyd.

3
seba5700

Dużo bardziej cenię zawodników potrafiących sobie zorganizować środki na start poprzez sponsoring od zaprzyjaznionych Schmoe.

4
naziwisko

borecki przebija wszystko, kupuje mieszkanie a tydz pozniej prosi o zrzutke na 9k...

2
lodzianin1

to w większości cwaniaczki a barany im wpłacają , później patrzysz na delikwenta auto za 50 k buty za 500 zł ale prosi o pare złoty na start .Żenada.

2
langrafia

Mamy wolny kraj. Niech każdy robi co uważa i sam ponosi konsekwencje tego. Ja osobiście nie oceniam.

0
domosos

Niesttey w sportach tak jest chcesz startować to płać, w żużlu trzeba utrzymać swój team, cche sie w tenisa grać to trzeba opłacić zawody itp

0