Wielki Bruno Sammartino zmarł w środę rano po dwumiesięcznej hospitalizacji. Miał 82 lata. Urodzony we Włoszech, Bruno był ikoną wrestlingu. Jego historia brzmi jak amerykański sen. Część dzieciństwa spędził ukrywając się w swoim kraju, podczas nazistowskiej okupacji. Później emigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie zaczął podnosić ciężary i trenować zapasy. To właśnie on ustanowił rekord świata w wyciskaniu na klatkę - 565 funtów (256 kg) w 1959 roku i zwrócił na niego uwagę przewodniczący WWE Vincent McMahon. W tym samym roku zadebiutował w Pittsburghu w walce z Dmitrijem Grabowskim, którą wygrał w 19 sekund. Stał się sensacją z dnia na dzień, łącząc się nie tylko z innymi Włochami, ale także społecznościami latynoskimi, greckimi i żydowskimi. W latach 1963–1971 był najdłużej urzędującym Championem WWWF (WWE) i posiadał pas przez 7 lat i 247 dni. To dzięki niemu, Amerykanie pokochali wrestling. Postaci ze społeczności wrestlingu i podnoszenia ciężarów oddały hołd legendzie w mediach społecznościowych, m. in. Schwarzenegger, Kurt Angle i Triple H. O śmierci poinformowała oficjalnie WWE na swojej stronie internetowej, składając kondolencje rodzinie, przyjaciołom i fanom Sammartino.
https://youtu.be/44mepC1YMQU
Źródło: https://www.menshealth.com/
http://www.wwe.com/article/bruno-sammartino-passes-away?sf187243454=1
przy Roussimoff'ie to chudzinka
Nie znam go ale wygląda jakby miał akromegalie.
Andre miał na bank
Trochę pojezdziłem po szpitalach za dzieciaka jak mama miała guza przysadki mózgowej stąd taki wygląd kojarzę.
Tych wrestlerow trochę już odeszło. Jedni z przyczyn naturalnych a wielu targnelo się na życie.