Dostarczanie nadmiaru kalorii nie pozostaje obojętne dla stanu zdrowia i osiągów sportowych. Współczesna epidemia otyłości wcale nie wynika z faktu, iż w handlu pojawiły się syntetyczne słodziki (np. aspartam, acesulfam). Winne nie jest wcale mięso, pszenica, cukier, ziemniaki, masło, napoje słodzone, McDonald’s, KFC, Burger King, czy szeroko rozumiana „chemia”.

  1. W czym tkwi problem?
  2. Postępuj racjonalnie
  3. Działaj doraźnie, ale nie zapominaj co będzie później
  4. Wnioski końcowe:

W czym tkwi problem?

Oczywiście niezdrowe pokarmy bogate w tłuszcze nasycone oraz trans, cukry proste oraz szereg toksycznych związków powstających w trakcie obróbki cieplnej (np. heterocykliczne aminy aromatyczne, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne) łatwiej mogą prowadzić do otyłości w porównaniu np. do surowych warzyw czy owoców.

Problem tkwi w dostarczaniu nadmiernej ilości energii w postaci niezdrowych pokarmów oraz w zbyt małej aktywności fizycznej współczesnych ludzi (w domu, w pracy, w trakcie przemieszczania się i w czasie treningu). A co ma wspólnego epidemia otyłości z „utuczaniem” lub jak wolisz „szybkim przybieraniem na masie” (ang. bulking) w kulturystyce? Bardzo dużo.

Polecamy również: Co jeść na masę? Tania dieta na masę

O czym mowa?

Prosty przykład praktyczny – pewien młodzieniec mający ok. 7 x kg suchej masy trenował w sposób zorganizowany i przemyślany. Odżywiał się racjonalnie, a przez swoje uwarunkowania genetycznie opornie odkładał tkankę tłuszczową. W ciągu swojego pierwszego poważnego „cyklu” w krótkim czasie dorzucił ok. 14 kg masy.

Oczywiście wspomagał się przy tym niekoniecznie w powszechnie aprobowany sposób, czego wcale nie sugeruję i nie polecam. W trakcie cyklu masowego w minimalny tylko sposób pogorszył kompozycję swojej sylwetki. To znaczy, nowa zdobyta masa w większości była „sucha” I nie stanowiła jej tkanka tłuszczowa (podskórna). Przy tym ciężary robocze w wyciskaniu poprawił ok. 20-25 kg, w przysiadzie w podobnych granicach.

Można powiedzieć, że jest on uprzywilejowany genetycznie, bo bez sięgania po żadne środki farmakologiczne (IA) miał niezwykle niski poziom estradiolu oraz dość wysoki poziom testosteronu całkowitego. Powiem więcej, nawet gdy ten młody człowiek stosował środek, który wcale nie nadaje się do budowania masy i to w znikomej dawce, w ciągu kilku tygodni zwiększył masę ciała o 6 kg.

Tylko mimo swoich predyspozycji i dobrej ramy kostnej młodzieniec wcale nie przesadzał z otłuszczoną żywnością, słodyczami, niezdrowymi przekąskami itd. Gdyby tak postępował, zapewne jego przyrosty byłyby większe, ale kosztem równie imponującego przyrostu centymetrów w pasie.

Postępuj racjonalnie

Niestety większość mężczyzn wcale nie postępuje racjonalnie. Część z niewiadomych przyczyn twierdzi, iż nie może „trzymać diety”. Nie żałują sobie pizzy, hamburgerów, kebabów oraz innych niezdrowych przekąsek. Jeszcze inni słuchają o wyczynowych kulturystach i strongmenach jedzących góry jedzenia (Brian Shaw 12000 + kcal dziennie), a później próbują naśladować taki sposób odżywiania.

Film – Brian Shaw opowiada, co zjada każdego dnia:

https://www.youtube.com/watch?v=YQEJyjKTH9g

Nie możesz jeść, jak wyczynowy kulturysta, ani trenować, jak wyczynowy strongman. To są ludzie mający za sobą często kilkanaście lat startów (np. Svend Karlsen startował w różnorakich zawodach przez ok. 25 lat). Ale wcale nie chodzi tylko o staż. Przede wszystkim chodzi o specyficzne predyspozycje genetyczne. Ludzie wcale nie reagują tak samo na trening, czy wysokokaloryczną dietę.

Są osoby od urodzenia przystosowane do budowania siły, a doping pozwala im pokonywać kolejne bariery. Wielu kulturystów ma określoną ramę kostną, przyczepy mięśniowe, właściwe proporcje kończyn, niektórzy są mało podatni na otłuszczanie się. Dodatkowo często stosują insulinę, która ułatwia radzenie sobie z nadmiarem pożywienia (nasilony transport substancji odżywczych) oraz różnorakie hormony np. wzrostu (rhGH), tarczycy (T3 i mieszanki) oraz beta-mimetyki (np. formoterol, salbutamol, clenbuterol), które pozwalają kontrolować poziom tkanki tłuszczowej.

dieta kulturysty

Gdy „regularny bywalec” klubu zacznie przekarmiać swoje ciało, w ciągu kilku tygodni zrujnowana zostanie estetyka jego sylwetki. Najbardziej widocznym skutkiem takiego postępowania jest tłuszcz odkładany w pasie. Ale rosnące otłuszczenie i kiepska estetyka wcale nie byłyby takim problemem. Odkładająca się tkanka tłuszczowa podskórna i wisceralna sprawiają, iż płacisz słono za niechciany „balast”.

Niezdrowy tryb życia, przekarmianie, fast foody, alkohol powodują zróżnicowane skutki zdrowotne. Niektóre są widoczne od razu, inne dopiero po wielu latach. Z pewnością możesz spodziewać się zwiększenia ilości tłuszczu w tułowiu, wokół narządów wewnętrznych. Określa się go czasem jako „aktywną tkankę tłuszczową” (VAT). Ale ta „aktywność” tkanki tłuszczowej wcale nie niesie korzyści zdrowotnych, a same straty!

Występowanie tłuszczu wisceralnego jest skorelowane z: 

  • nowotworami
  • cukrzycą typu II 
  • zaburzeniami pracy tarczycy
  • większą ilością estrogenów 
  • insulinoopornością 
  • chorobami sercowo-naczyniowymi
  • nadciśnieniem tętniczym 
  • zespołem metabolicznym
  • przebudową serca 
  • chorobą Alzheimera
  • spadkiem funkcji poznawczych
  • udarem mózgu

Działaj doraźnie, ale nie zapominaj co będzie później

I teraz ogólnie rzecz ujmując – nie powinieneś (chwilowo, w odniesieniu do zagadnienia) przejmować się nowotworami czy cukrzycą typu II. Podobne procesy z reguły trwają latami. Jednak mocno zastanowiłbym się nad nadciśnieniem, przebudową serca i insulinoopornością. Zwiększenie się ilości tkanki tłuszczowej wywołuje efekty podobne jak u mężczyzn po pięćdziesiątym roku życia.

Przede wszystkim regulacji ulega układ hormonalny, oś HPTA (podwzgórze-przysadka-jądra). Zwiększa się ilość tkanki tłuszczowej, spada ilość tkanki mięśniowej. W większej ilości wytwarzane są aromataza, PAI-1, zwiększa się oporność insulinowa, pojawiają się zaburzenia lipidów i lipoprotein w osoczu (dyslipidemie). Zmniejsza się ilość testosteronu, a zwiększona ilość estradiolu prowadzi do łatwiejszego odkładania tkanki tłuszczowej podskórnej i wisceralnej.

kulturystyka, doping, SAA

Pojawia się oporność też na leptynę i insulinę. Leptyna reguluje łaknienie. Oporność oznacza, iż zaburzone jest odczuwanie sytości. Z kolei insulina reguluje poziom cukru we krwi, a jeśli przestaje działać zgodnie ze swoim przeznaczeniem, we krwi krąży dużo glukozy, niszczone są liczne narządy.

Pojawiają się charakterystyczne zmiany: wysokie trójglicerydy, niski transporter HDL cholesterolu, co prowadzi do zwiększonego ryzyka sercowo-naczyniowego. Niektórzy naukowcy określają to zjawisko jako zespół metaboliczny inni, jako CHAOS. Zaburzenia hormonalne wywołują niszczenie kości, przewlekłe, silne zmęczenie, depresję, bezsenność, zanik agresywności oraz dysfunkcje erekcji. 

Polecamy również: Dieta dla kulturysty: 6 złotych zasad

Wnioski końcowe:

Jeśli masz problem z rosnącym zatłuszczeniem - odpowiedzią nie jest kopiowanie diet wyczynowców.

Przekarmianie niesie poważne skutki zdrowotne.

Niektórzy ludzie tolerują większe ilości pokarmów, nie zyskując dużo tkanki tłuszczowej – ale nie możesz liczyć na to, iż należysz do tych wybrańców. Ponadto u wielu ludzi zmiany z wiekiem powodują łatwiejsze otłuszczanie się.

Osoby niestosujące sporej ilości środków farmakologicznych nie mogą jeść i trenować tak samo, jak zawodowcy. To się nigdy nie uda.

Referencje:

  • Martyna KANIA „Rola żywienia i stylu życia w prewencji chorób nowotworowych” http://www.uczelniawarszawska.pl/pdf/MZN_1_2017.pdf
  • https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmedhealth/behindtheheadlines/news/2017-09-01-new-insight-into-how-excess-belly-fat-may-increase-cancer-risk/
  • Schapira DV1, Clark RA, Wolff PA, Jarrett AR, Kumar NB, Aziz NM. „Visceral obesity and breast cancer risk.” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8033042
  • Usui C1, Asaka M, Kawano H, Aoyama T, Ishijima T, Sakamoto S, Higuchi M. “Visceral fat is a strong predictor of insulin resistance regardless of cardiorespiratory fitness in non-diabetic people”. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20495292
  • Faria AN1, Ribeiro Filho FF, Gouveia Ferreira SR, Zanella MT. “Impact of visceral fat on blood pressure and insulin sensitivity in hypertensive obese women” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12490663
  • Diehl-Wiesenecker E1, von Armin CA1, Dupuis L1,2,3, Müller HP1, Ludolph AC1, Kassubek J1. „Adipose Tissue Distribution in Patients with Alzheimer's Disease: A Whole Body MRI Case-Control Study”.
  • Whitmer RA, Gustafson DR, Barrett-Connor E, Haan MN, Gunderson EP, Yaffe K. Central obesity and increased risk of dementia more than three decades later. Neurology. 2008;71:1057–64.
  • Walker SP, Rimm EB, Ascherio A, Kawachi I, Stampfer MJ, Willett WC. Body size and fat distribution as predictors of stroke among US men. Am J Epidemiol. 1996;144:1143–50.
  • Derek M. Huffman1,3 and Nir Barzilai “Role of Visceral Adipose Tissue in Aging” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2779572/
  • Cohen PG1. “Aromatase, adiposity, aging and disease. The hypogonadal-metabolic-atherogenic-disease and aging connection”. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11399122
  • Cohen PG. “The hypogonadal-obesity cycle: role of aromatase in modulating the testosterone-estradiol shunt--a major factor in the genesis of morbid obesity.” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10342671
  • Westerink J1, van der Graaf Y, Faber DR, Visseren FL; SMART study group. “The relation between thyroid-stimulating hormone and measures of adiposity in patients with manifest vascular disease”. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21039443
Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (2)
januszg1

Wiele osób nie bierze pod uwagę tych aspektów, o których autor wspomina w artykule taki jak brak predyspozycji itp. i znikają forum nie wiadomo kiedy..........................

0
nosek19

To chyba ja należę do tych osób ..

0