(Prime) Mike Tyson vs Muhammad Ali (Prime)

Myśle ,że jest to ciekwy temat(widziałem już kiedyś taki) i chciałbym poznać również wasze zdanie ,który z tych bokserów według was, mógłby zwyciężyć w walce gdyby doszło do ich konfrontacji. Oczywiście w swoim PRIME czyli oboje u szczytu formy. Oczywiście są to czyste spekulacje

Według mnie Mike wygrałby na punkty z Alim. Mike bił bardzo szybkie kontry i zadawał ciosy w każdej płaszczyźnie i połączenie w jego wydaniu techniki i dynamiki było by rzeczą niszczącą przeciwko Alemu.


Pozdroo

Jakie wady miał Tyson ??ktos zapyta wedlug mnie Był poprostu małym ciezkim dla tego mial problemy z wysokimi i nie najlepsza psyha reszta byla 100%ideal boksersko techniczy ...kazde uderzenie bylo wyprowadzane jak nalezy z ruchu calym cialem ....plus mega rotacje szybkosc i dynamika czego wiecej chciec

Postawiłbym na Tysona , dlaczego? Ali do drugiego pojedynku z Joe nie bardzo radził sobie z niższymi i agresywnymi przeciwnikami zadającymi ciosy sierpowe , taki styl boksowania bardzo mu nie pasował.Uważam że byłoby K.O.

Tyson by HUGE MOTHERf***IN K..
Myślę, ze walka nie trwała by dłużej niż 3 rundy!

Myślę,że źle rozumujecie......Popatrzcie kogo w swojej karierze pokonywał żelazny Mike....Kończył kariery tylko starym mistrzom.A gdy przyszło co do czego(Evander Holyfield) to po prostu został zniszczony.Fakt,zę to nie był już ten sam Mike.A co do Alego mial go zniszczyć Sonny Liston,noi co Ali go zniszczył ,do dzisiaj chodzą echa,ze walka byłą ustawiona,ale po prostu Ali był królem taktyki.Idźmy dalej. George Foreman bezprzecznie lepszy od Mika chociażby w tym aspekcie iż w wieku 44 lat ledwo na punkty przegrał z Holyfieldem,a ten zniszcył 30 letniego Mika.Pormyślcie sobie co by sie stało jakby Foreman miał 30 lat....Nie mysze dodawać,ze jako jedynaswoja porażke przez KO Fpreman zaliczył z Alim.......Wiec porównajcie sobie 45 letni Foreman szokuje świat i panuje w latch 90 tych na ringach nikt dziadka nie moze znokautować tylko co najwyzej go pyka na punkty.TO co by było jakby ali miał 20 lat?

Poza tym prześledziłem walki Alego i zdażały sie takie pojedynki w zawodowym boksie,ze Ali wogóle nie zadawał ciosów na tułów tylko w głowę....Coż za technike trzeba mieć by trafiać tylko w głowę i pokonać tak niepokonanego mistrza.Chodzi mi o walke w której Ali zaprezentował te straszenie rąk....Porównajcie sobie z kim walczył Ali,a z kim Mike.....And the winner is Ali.Poza tym Ali miał więcej problemów z pykaczami (Ken Norton) niz z królami nokautu(Foreman) jedynym wyjątkiem jest tu Frazier.Więc Mike by mu leżał.Wystarczyła by taktyka jak na Sonny Listona,który nie widział Alego w ringu i przegrał.

Ali wygrywa przez KO 8 jak z Foremanem....

Przy walkach z Holim Maik miał już dawno szczyt formy za sobą , każdy wie dlaczego , niemożna porównywać że ten pokonał tego a ten tego i dlatego wygra ,porównywać Foremana do Tysona to nieporozumienie - całkiem inny styl walki.

30 lat i szczyt kariery za sobą......No cóż,a moze po prostu Mike wstrzelił sie w dobre czasy...Prawda jest taka,ze widzę iż wielu młodych pięściarzy,którzy zaczynaja swą przygodę z boksem lubi Tysona bo to była maszyna.Nie sądzę by Ali dał mu sie znokautować jak Mike nie wygrywa przez KO to raczej przegrywa.....

To mi przypomina analogiczna sytuację Rocky Marciano kontra Joe Louis.

Joe Louis piekielnie dobry bokser.A Rocky mial nie mieć szans bo wcześniej walczył z takimi średniakiami bądź rzemieślnkami i co? Rocky wygrywa przez KO 8. Załozę sie ,ze gdyby do tej walki nie doszło latami mówiło by się ,ze Rocky nie miałby szans. Szkoda ,ze Mike nie urodzil sie 20 lat wcześniej...

Aha i powiedzcie mi których bokserów których pokonał Mike uznaje sie za wybitnych.......Hmmmmmmm?


A Ali: Foreman,Frazier,Liston,Patterson,Norton.....

Tylko ,że Mike po wyjściu z więziena już nie był taki sam pewnie psycha mu siadła lekko dragi sie zaczęły. A moim zdaniem Prime Tyson miał w walce z Spinksem parł do przodu jak maszyna. Myśle ,że dużą role w jego karierze odegrali trenerzy bo gryby np Cus D'Amato żył jesze z 20lat i byłby młodszy to być może Tyson zakończyłby kariere z rekordem 60wygranych i bez porażek. Ali nie był taki super już wcześniej pisałeś Mayweather o walce z Nortonem nie wiele brakowało a Ali przegrałby tą walke. Tyson głównie to przegrywał z samym sobą. A jego kariera pomału zaczęła się sypać po walce z Duglasem a przegrał z wilny swojego uwczesnego trenera. Mike miał w sobie tyle mocy ,że pewnie zdmuchnąłby Alego, a do tego uniki i dynamika.

No właśnie skoro mowa o mocy.To Alego powinni znisczyć Liston,Foreman i Frazier(poniekąd prawie sie udało).Ali wygrałby sprytem.Bo jarzynku nie zamierzam sie z toba spierać jakby Ali przyjął otwarą walke z Tysonem to było by kaput.Ale powiedz mi jak Ali pokonał wyzej wymienionych zawodników jak nie sptrytem...Poza tym nie sądzicie iż za duzo sie pojawia w sprawie z Mikiem Tysonem tych ale......Norton to przykład zawodników których nie lubił Ali.Zauważ iz podobnych stylowo tylko kosił na punkty.Ale przytocze tu jeden przykład.George Foreman.Tak Big George.Na papierze tych wszystkich zawodników z którymi męczył sie Ali on roznosił w pierwszych rundach.Mial go zdmuchnąć....i do dziś nie wiadomo jakim cudem wygrał Ali.Po prostu SPRYT.Nie ma pieściarza którego nie daloby sie pokonać majac duze umiejetności każdego da sie pokonać taktycznie.Ali przeczekalby Tysona i w 8 rundzie byłoby KO.