Pasuje zrobić mały update co tam jak tam. W skrócie bardzo fajnie, myślę że zmierza wszystko w dobrym kierunku - trening, nawyki żywieniowe, wygląd i to co mnie najbardziej chyba cieszy to dystans do tego całego świata fit. Oczywiście nie chcę zapeszać, ale uważam że jest duży postęp. W związku z rozpoczęciem roku akademickiego musiałem zmienić znowu plan treningowy, padło na plan 915 Christiana Thibaudeau - czemu ten plan już wyjaśniam. Otóż trafiłem na moim zdaniem w moim przypadku przełomowy artykuł odnośnie dobrania strategii treningowej i żywieniowej do naszego profilu neurologicznego. Po prostu po przeczytaniu tego artykułu byłem w szoku bo tam był dokładny opis jakbym o sobie czytał, o moim treningu i odczuciach z nim związanymi Artykuł jest podzielony na 5 części, wystarczy po zidentyfikowaniu własnego profilu przeczytać 3, ale ja przeczytałem wszystkie z ciekawości. Tu ten artykuł: https://www.t-nation...o-typing-system
A więc trening na najbliższe 3 tyg wygląda tak:
Póki co jestem po dwóch treningach, ale już wiem że będzie mi się podobał. Co najważniejsze dla mnie w tym momencie, że jest on intensywny ale dość krótki, a przy moim obecnym harmonogramie te treningi takie muszą być.
Co do michy i całego podejścia. Wrzuciłem na mega luz, kalorie liczę, ale dużo mniej dokładnie niż do tej pory. Aktualnie jest to bardzo ruchome najczęściej wpada 1900-2200 kcal 150 g białka 200 g węglowodanów (bez warzyw) i 70 tłuszczy to jest taki target. Zaczynam czuć się naprawdę bardzo dobrze, wstaję wypoczęty i przez cały dzień mam dużo energii. Z IF-a zrezygnowałem, śniadanie jem i ogólnie każdy posiłek kiedy mam ochotę, przykładowo dziś zjadłem o 7, wczoraj o 9 a w niedzielę o 13 pierwszy posiłek. Ogólnie jem w zasadzie wszystko aczkolwiek po przyjeździe z Francji dość mocno jak na mnie mi wysypało plecy i pomyślałem że może to wina ogólnie nadwagi i przez pewien okres po powrocie dużej ilości bardzo przetworzonego żarcia ale też z drugiej strony pomyślałem że to może być od nabiału bo dziennie wpadało minimum 0.5 kg produktów nabiałowych. Także zrezygnowałem z nabiału od 2 tyg, dodatkowo wrzuciłem suplementację cynkiem, ale jakieś większej różnicy nie zauważam. A że bardzo lubię nabiał i przez to że z niego zrezygnowałem dużo zacząłem uzupełniać białko prochem, chyba do niego wrócę jeśli nie będzie w ciągu tygodnia różnicy, która skłoni mnie do wyeliminowania nabiału, bo póki co tylko 2x dziennie do kawy leci troszkę mleka i czasem dodam do czegoś odrobinę żółtego sera. Ogólnie dziwnie to może zabrzmieć, ale nie boję się jeść jedzenia nie przygotowanego przeze mnie, czyli coś na mieście/bufet czy u kogoś w domu. W niedzielę przykładowo moja dieta wyglądała tak że o 13 poleciał obiadek wieprzowina w sosie z ziemniakami i surówki a do tego pół lampki wina, potem za jakąś godzinkę wpadła kawa, kawałek szarlotki i sernika i pralinka a wieczorem o 20 bo wtedy dopiero byłem głodny wpadła pizza i do tego już trochę więcej tego wina niż pół lampki A efekt? Teraz mam chyba najniższą wagę i najlepszy wygląd praktycznie od roku, jestem mniej więcej jeśli chodzi o sylwetkę właśnie jakoś przełom październik/listopad zeszłego roku. A samopoczucie i witalność teraz o 100 poziomów wyżej niż wtedy.
I jeszcze słówko o mojej aktualnej suplementacji bo tutaj trochę doszło:
Do śniadania:
- kompleks witamin i minerałów
- cynk
- witamina C
Do kolacji:
- witamina D3+K2
- witamina C
Przed snem:
- ashwaganda
- ZMA
Dodatkowo jeszcze EPA i DHA 2 g jeżeli mam mało produktów z ich udziałem
A tak wygląda mniej więcej dzień jedzenia:
1. Owsianka/jaglanka/kasza manna z owocami, wpc, orzechami/słonecznikiem/chia/kakao
2. Omlet z owocami + wpc
3. Mięso + warzywa + makaron/ryż/kasza
Ale bardzo różnie to wygląda, czasem 3 posiłki, czasem 4 tak jak dziś np
7:00
Płatki owsiane 50 g, WPC 40 g, jabłko 150 g, śliwka 50 g, orzechy laskowe 25 g, chia 10 g
10:30-11:30
TRENING
12:30
Sałatka z kurczakiem i grzankami (bufet)
17:00
Płatki jaglane 50 g, WPC 30 g, jabłko 150 g, coconut&peanut butter 25 g
20:30
Tofu 100 g, warzywa, ser żółty 10 g, nasiona słonecznika 10 g, awokado 25 g, oliwa z oliwek 5 g, chleb tostowy 50 g
Całość: 150 B 195 WW 75 T
A tak wygląda micha
Za jakiś czas wrzucę jakieś pomiary i może jakieś zdjęcie bo aż sam jestem ciekaw Pozdro!
Zmieniony przez - melo15 w dniu 2017-10-04 22:30:21
BLOG TRENINGOWY http://www.sfd.pl/[BLOG]Melo_15/Początki_z_IF-t1034320-s32.html#post5
BLOG KULINARNY http://www.sfd.pl/[BLOG]_melo15_Nie_ma_bardziej_szczerej_miłości_niż_miłość_do_jedzenia_-t1116447.html
ZAPRASZAM!!!