Waga : 84
Wzrost : 165
Obwód w biuście(1) : 103
Obwód pod biustem : 85
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 83
Obwód na wysokości pępka : 96
Obwód bioder (3): 104
Obwód uda w najszerszym miejscu: 64
Obwód łydki : 39
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch
W którym miejscu najszybciej chudniesz : brzuch
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: siłownia (x3/tydzień), rower/basen (x2/tydzień)
Co lubisz jeść na śniadanie: płatki, mleko, kanapki, twaróg, pomidor, ogórek, jabłko
Co lubisz jeść na obiad : chude mięso, ryby, kasza, ziemniaki, ryż, ryby
Co jako przekąskę : owoce, pomidory
Co jako deser : sorbet, owoce
Ograniczenia żywieniowe : brak, o ile coś przejdzie mi przez gardło i na pewno nie będzie to np. tofu, zarodniki pszenne
Stan zdrowia: dobry
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: siłownia, basen, rower, squash
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Stosowane wcześniej diety : żadne z popularnych, wizyty u 2 dietetyków zakończone odwrotnym skutkiem.
Hej,
Po przeczytaniu wszystkich poleconych w linkach tematach i po otrzymaniu podstawowej dawki wiedzy postanowiłam poszukać wsparcia. Mam dużą motywację, trenowałam dawniej koszykówkę, jazdę konną ze względu na pochodzenie z Mazur uwielbiam pływanie. Miałam bardzo amatorską styczność z siłownią. Biorę absolutną odpowiedzialność za to do jakiego stanu się doprowadziłam. Brak zastanowienia nad prawidłowym odżywianiem i głodzenie się przy jednoczesnym trenowaniu 5 razy w tygodniu po 3h spowodowało widoczne konsekwencje po zaprzestaniu treningu przez kontuje (jaki człowiek jest głupi…). Sytuacja nie była tak zła dopóki nie miałam okazji spotkać się z 2 samozwańczymi dietetykami. Pierwszy absolutnie nie potrafił zbudować diety dostosowanej do preferencji (tofu, zarodniki pszenne i inne obrzydlistwa) mimo próśb o zamienniki. Oczywiście podjadanie i +7 kg. Pani dietetyk natomiast zmuszając mnie do 4 treningów tygodniowo rozpisała dietę na 1000 – 1100 kalorii, i wiele innych negatywnych aspektów które doszły do mnie dopiero jak trafiłam TU. Oczywiście oszukane dania po treningu w godzinach wieczornych i kolejne +5kg. Póki co mam dość ‘specjalistów’ i szukam ludzi którzy będą w stanie z własnego doświadczenia doradzić w połączniu diety z treningiem. Oczywiście wiem, że jedno i drugie muszę ułożyć sobie sama wedle preferencji i możliwości ale szukam konstruktywnego komentarza i uargumentowanego zwrócenia uwagi na błędy które znajdą się na pewno. A po przeczytaniu wielu tematów wiem, że trafiłam dobrze :). Poza tym nie mam wsparcia wśród najbliższych i to demotywuje mnie najbardziej. Od miesiąca staram się jeść regularnie 5 razy dziennie (6:30, 9, 12, 15 przed treningowy i ok 19:30 – 20 po treningowy). Na razie bez drastycznych zmian, żeby się nie zniechęcić, odstawiłam fast foody, słodyczy nie lubię, większy problem będzie z alkoholem. Uwielbiam sushi i chciałabym wiedzieć jakie jest Wasze zdanie na jego temat bo słyszałam różne opinie. Na siłownie chodzę 3-4 razy w tygodniu i chce 4 siłownia + 1 basen lub 3 siłownia + 2 basen. Póki co ogólnorozwojówka opatrzona wielkimi bólami po długiej przerwie ale z zakwasów mam satysfakcję bo to oznacza, że działa :). I tu mam kilka pytań, większość rad dotyczących układania diety zakłada trening między 3-4 posiłkiem, w związku z tym, że pracuję a nie wyobrażam sobie jeść ostatni posiłek o 22:30, posiłek po treningu będzie jednocześnie kolacją i tu spotykają się 2 teorie węgli po treningu i braku węgli przy kolacji. Wiem, że węgle muszą być ale czy mam zmienić ich proporcję (2:1 z białkiem)? A może zmodyfikować coś? Z tego samego powodu dochodzi mi dodatkowy posiłek o 12 i nie mam zielonego pojęcia jak on powinien wyglądać. Jeśli chodzi o treningi słyszałam opinię, że kobiety nie powinny robić pojedynczych partii mięśniowych, jeśli nie chcą zbudować masy mięśniowej, powinny robić tylko ogólne, co wydaje mi się wierutną bzdurą ale mimo wszystko wolę potwierdzić. Czy mogę też wprowadzić wysiłek fizyczny codziennie (np. 3 siłownia, 2 basen, 1 rower, 1 squash) czy muszę mieć co najmniej jeden dzień wolnego? Obliczyłam też zapotrzebowanie na kalorie w dni treningowe i nie wyobrażam sobie zjedzenia takiej ilości kalorii i nie wiem czy obliczenia były nieprawidłowe? Czy mogę prosić o radę dotyczącą kaloryczności poszczególnych posiłków? Póki co czysto teoretycznie to wygląda tak:
6:30
Twaróg, płatki z melisą, pestki dyni i jabłko
9:00
Chleb razowy, pieczona szynka (własnej roboty), masło, pomidor, pomarańcz
12:00
Hmmm? Może jakieś warzywa i owoce?
15:00
Zapiekany łosoś z ziemniakami
20:00
Ryż brązowy i pieczony kurczak
Jeśli powinnam coś jeszcze dodać to czekam na sugestie. Czekam też na wszelkie rady, komentarze, wskazania błędów i dodatkowych linków które mogłabym przeczytać. Każda rada, ocena jest cenna, moim celem jest 69 kg do końca czerwca 2013 i 60 kg do końca 2012 roku :). Czekam na odpowiedzi a póki co pędzę na siłownię :).