Zatykający ból kręgosłupa i mostka od lat...

Witam!

Od paru lat męczę się z kręgosłupem, ból, ból, ból.
Jestem podobno po chorobie Scheuermanna. Lekarze do których chodziłem a było ich 4 bagatelizują i mówią, że mam się ruszać i tyle. Cóż, ruszam się i nic...

Byłem na prześwietleniu i wynik został przedstawiony w ten sposób: W odcinku piersiowym nierówności niektórych listew granicznych, poza tym bez zmian.

Mam 25 lat, codzienne wstawanie z łóżka wiąże się z bólem w odcinku piersiowym/lędźwiowym, skręcenie ciała "w śrubę" skutkuje potężnym niekiedy chrupaniem między kręgami i potężnym bólem niekiedy przez cały dzień. Ból ten występują i bez skręcania ciała. Niekiedy próbuję coś zaradzić temu nachylając się lub wieszając na drążku ale rzadko to pomaga, najczęściej aż mnie zatyka.
Wypięcie klatki piersiowej i wysunięcie rąk do tyłu kończy się dużym bólem w mostku i chrupnięciem po którym ból przechodzi. Lekarze wzruszają ramionami. Podobnie kręgosłup szyjny, raczej bez bólów ale chrupie przy skręcaniu głowy na boki, czasami czuję sztywny kark i pomagam sobie ręką, aż do chrupnięcia, i sztywność za minutę przechodzi.
Wieczorne położenie się na podłodze skutkuje bólem od kości ogonowej do odcinka piersiowego, który po kilkunastu minutach przechodzi, jednak próba wstania znów kończy się bólem.
Spanie to też ciężka sprawa bo nie ważne jak leżę, kręgosłup boli i czuję, ze go mam.
Szczerze nie wiem co robić, gdzie iść z tym, jak leczyć lub poprawić stan kręgosłupa...pomocy, do kogo się zwrócić?!

kradam - dziękuję za linki, przydadzą się, gdyż zanim pójdę do kolejnego specjalisty to będę ćwiczył coś więcej może niż 2 ćwiczenia które znam :)

Zwykły lekarz niewiele poradzi a wykonanie rtg w pozycji, która nie powoduje dolegliwości wiele nie powie.
Trzeba zbadać segment po segmencie + połączenia żeber z kręgosłupem.
Może być tak, że więcej stawów jest przyblokowanych a te odblokowane są hipermobilne (maja za dużo ruchu) i w niektórych pozycjach dają dolegliwości bólowe lokalne lub z moga promieniować w różne miejsca klatki piersiowej i brzucha (korzenie nerwowe wychodzące z piersiowego odc. kręgosłupa unerwiają te okolice). Segment z ograniczoną ruchomością również może powodować dolegliwości. Trzeba to zbadać i pokombinować z testami prowokacyjnymi.

Spróbuj podczas wstawania z łóżka napiąć brzuch i plecki- jestem ciekawy czy ból się zmniejszy.

Do kogo się zwrócić?
Do osteopaty lub fizjoterapeuty, który zajmuje się terapią manualną.

Przypuszczam, że oprócz samych zabiegów trzeba będzie poćwiczyć więc nie zalecam chiropraktyka ani kręgarza.

Zmieniony przez - CannonBall w dniu 2010-10-14 14:09:51

Słabo to wygląda... może zapisz się na basen , podobno pomaga na kręgosłup...może przynajmniej zminimalizuje ból

kolego calkowice cie rozumie bo tez mam silne bole kregoislupa od ok 2 lat ja mam wade podstawy plecy okrogle to wszczegolnosci wyrownanna lordoze i skolioze w malym stopniu dodatkowo ciezka praca fizyczna na ktorej nosi sie zelazo na plecach itd mi na bole nie pomagalo nic a nic zadne pradfy masaze nawet zastrzyki jedynie terapia manulna ale to tez wiesz nastawic ci wszytko ok a znow zle dzwigniesz lub cos i znowu to samo wiec 1 slowem czeba sie przyzwyczaic do bolu i juz :(( moze tobie tez terapoia manulna pomoze pozdro

Tak, ból przy wstawaniu, jak napnę brzuch i plecy zmniejsza się trochę

Tak jak poprzednicy pisali trzeba odblokować kręgosłup ponieważ niektóre jego części są zablokowane a to w konsekwencji prowadzi do nadmiernego napięcia mięsniowego i bólu

Dzisiaj jeszcze zauważyłem, a w sumie przypomniałem sobie o tym, że jak wezmę głębszy wdech to bolą mnie z tyłu...chyba żebra? Paranoja :( Jestem serio podłamany bo boje się o przyszłość :/

osteopata i fizjoterapeuta, zapisane, zobaczę co się da zrobić i gdzie znaleźć dobrego specjalistę...

Wizytę u fizjoterapeuty polecano Ci tu jeszcze w kwietniu. Dotąd nic z tym nie zrobiłeś?! Trudno mi wierzyć w to, żeby ktoś ma problemy z kręgosłupem "od paru lat" i nigdy nie odblokowywano mu kręgosłupa. Co powiedział reumatolog?

kradam - wierz lub nie, byłem u kilku "specjalistów" (szczerze nie powiem do kogo szedłem i jaka była specjalizacja, ale były różne) od tego czasu i żaden NIC NIE ZROBIŁ, NIC NIE POLECIŁ KONKRETNEGO...jeden kazał mi się poruszać a on popatrzy, stwierdził, że ruchomość mam dobrą, kazał się ruszać i pływać co też czynię a jest tylko gorzej, a drugi zobaczył że jestem po Scheuermannie którego lekko przeszedłem i stwierdził, że z tym się nic nie zrobić, muszę się nauczyć żyć z bólem...dosyć mam serio bo spać nie mogę, wstawać z wyra nie mogę, nic nie mogę i cały czas myślę o bólu.
Cały grudzień mam bez pracy więc chyba pojadę do jakiegoś sanatorium albo co...

Tu akurat przyznam Ci rację. "Leczenie" zespołów przeciążeniowych kręgosłupa przypomina w Polsce tragikomedię, której Ty (i jak kiedyś) padłeś ofiarą. Możesz przejść się do Orto, na Królewskiej. Tzn jest wiele innych dobrych miejsc, ale akurat te mi przychodzi do głowy. Ważne abyś był konsekwentny, nie odpuszczał danemu specjaliście, nie zmieniał go od razu jak Ci się wyda, ze nie pomaga. Daj znać co Ci się uda załatwić. To Ty musisz wykazać zaangażowanie w leczenie, nie licz na to, że ktoś Cię wyleczy bez Twojego udziału.

Rozumiem o co się rozchodzi, choć ciężko coś więcej chcieć od lekarza, który na dzień dobry spławia i tylko daje kwitek na 100zł w recepcji. Na królewskiej do ORTO się przejdę w nastepnym tygodniu, dziękuję za sugestię!