Złamany nos

Witam! Jak w temacie właśnie jestem po walce, czego efektem jest złamany nos i rozcięta warga...
Wargę juz mi zszyto,a nos poskładają mi dopiero jutro.
Moje pytanie więc brzmi: czego sie moge spodziewać? Tylko mi nastawią czy będą też wycinać chrząstkę?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi

tylko nastawia

dzisiaj byłem na zdjęciu... troszku się wszystko pokruszyło
Jutro jadę do szpitala, operacyjnie mi go złożą

To z kim walczyles ze tak cie urządzil? z Boxerem chyba jakims

Opowiedz jak było w szpitalu i czy dobrze go zlozyli a i wlasnie kto Cie tak pstryknął??

Walczyłem z dresikiem...niestety, chyba boksik też chłopak trenował
W szpitalu było naprawdę spoko nos złożyli prawie dobrze
Najgorsze,że trzeba chodzić 2 dni z tamponami w nosie(wpychają aż do końca, a później za***iście boli jak wyciągają)
Z nochala mi wyciągnęli jakieś 2 metry bandaża z każdej dziurki
Złożyli mnie w 15 minut przy całkowitej narkozie
Ogólnie to mi sie podobało, wszystko szybko i sprawnie
w czwartek rano mnie operowali i dzisiaj już jestem w domciu
Interesujące przeżycie, każdemu gorąco polecam

Te tampony to jest skaranie boskie. Parę lat temu nosiłem to g**** przez dwa tygodnie (!!!). Myślałem że oszaleję, do tego wszystkiego dostałem kataru (takiego rozwodnionego) i mi kapało z tych zasranych tamponów, mogłem tylko siedzieć z chusteczką i co jakiś czas zbierać kroplę bo o wysmarkaniu oczywiście nie było co myśleć. No i oprócz tego miałem szynę na nosie i szwy. To wszystko swędziało tak że miałem ochotę wyskoczyć przez okno żeby skrócić swoje cierpienia. I ****a zrósł się krzywo Ale teraz za to luzik, nie jest ładny ale jest gruby i mocny i mogę przyjmować niezłe tuby i nie robi to na mnie większego wrażenia I tym optymistycznym akcentem pozdrawiam towarzysza niedoli

Lucyper sog.

Lucyper SG za to,że rozumiesz przez co przeszedłem