SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Wspaniały artykół na temat DZIEWICTWA.

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 9092

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 641 Wiek 45 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7205
Witam wstawiam dzis artykół który znalazłem na interii. Niemogłem go skojarzyc do konkretnego działu. wydaje mi się iż ten dział jest odpowiedni. Zapraszam do lektury.


W Libanie podobno obowiązuje zakaz tracenia dziewictwa przed ślubem. Uważa się tam, że dziewictwo jest metaforą życia - kiedy je stracisz, to już na zawsze.



Także w Polsce większość społeczeństwa lubuje się w czystości i niewinności wszystkich kobiet i mężczyzn. Nie jest bowiem wesołym - dla prawdziwego Polaka - stan, kiedy cnota jest pogwałcona, a skromność wyśmiewana. Zwłaszcza, że na całym świecie następuje renesans ruchów czystości, a Polska nie powinna być „zaściankiem Europy". Zasadniczy problem mają jednak przede wszystkim dziewczyny. Jeśli będą uprawiać seks, uzna się je za „puszczalskie". Jeśli nie będą uprawiać - za nudne. Sam przydomek dziewicy niewiele jest lepszy, niestety, od miana d*****, gdyż to są dwie strony tego samego medalu. Dziewica ponadto cierpi - bez przyjemności d***** - za grzechy d*****: bo albo może, hipotetycznie, zostać dziwką albo już nią jest - w myślach.

Jak podaje The National Campaign to Prevent Teen Pregnancy, 2/3 aktywnych seksualnie nastolatków żałuje, iż nie poczekało dłużej z rozpoczęciem współżycia seksualnego. W rozmaitych akcjach i programach edukacyjnych i profilaktycznych w USA promujących samą wstrzemięźliwość seksualną brało udział 247 tys. młodzieży w roku 1986, ale już 3 mln 46 tys. w roku 1997. Tylko w USA, w ostatnich dziesięciu latach aż 2 mln amerykańskich nastolatków złożyło "śluby czystości".

W całym tym zamieszaniu chodzi też o wymiar czysto obywatelski ślubów czystości. W szczególności, o to, żeby postawić znak równości między płciami. Kiedy mężczyzna straci cnotę, nikt nic nie wie o tym. Na dobrą sprawę może on tracić cnotę wiele razy lub nawet - jak rzucanie palenia - robić to codziennie, bo każdego dnia od nowa: do momentu pierwszej nocy z nową partnerka, jeśli się nie zdekonspiruje, może uchodzić za nietkniętego. Z dziewczynami jest inaczej: kiedy raz straci dziewictwo, to restytucja tegoż dobra jest wprawdzie możliwa, lecz łączy się z poniesieniem znacznych środków finansowych, nie wspominając o pracy związanej ze znalezieniem gabinetu dobrego chirurga plastycznego. Inne rozwiązanie palącego problemu braku dziewictwa wymaga niemałych pokładów zdolności aktorskich.

A jakie są inne powody „ślubów czystość"? Respondenci badań OBOP twierdzą: "będę dziewicą aż do ślubu, bo to ma sens" "unikam ryzyka choroby wenerycznej, ciąży i ran psychicznych, które mogą być efektem złego związku opartego wyłącznie na seksie", „stawiam wszystkich, także rówieśników, przed faktem dokonanym: to jest moje życie i moja decyzja", "czasami jest mi trudno, ale wierzę, że to wszystko zwróci mi się w przyszłości. Poza tym czuję się dumna, że dokonałam takiego wyboru i umiem wytrwać w postanowieniu".

Zwolennicy czystości przedmałżeńskiej wierzą, że narzeczeni są powołani do życia w czystości przez zachowanie wstrzemięźliwości. Poddają się w Próbie, odkrywają swoją seksualność - czasem samotnie - i wzajemny szacunek - wtedy w parach. Uczą się wierności i nadziei . Dopiero po ślubie uzyskają pewność, że człowiek, z którym współżyją zostanie partnerem. Bo nie da się - według nich - bawić w małżeństwo jak się nim nie jest. Bo istnieje też coś takiego jak prawo pierwszych połączeń, które nadaje piętno na całe życie. Czasem jednak na dobrych chęciach się kończy, bo zapał jest i wola, lecz wytrwałości nie ma. Jak pokazują statystyki, ok. 88 % członków ruchu srebrnej obrączki łamie przyrzeczenie i rozpoczyna życie seksualne przed ślubem. Po prostu nie wytrzymują: spotkanie z ukochanym, żeby posłuchać nowych płyt w samochodzie za miastem, piękny zachód słońca, feromony, tylne siedzenie - i już po marzeniach, po obietnicy, po planach, po przyszłości. Chwila nieuwagi i po wszystkim.

Czara goryczy jest zresztą przelewana czasem przez lekkomyślnie powtarzane poglądy, że ankietowane osoby z ruchu czystości - często znajome - bezczelnie kłamią. No bo jak to - inni deklarują, a ja się męczę?! Koledzy ankietowanych twierdzą przy tym, że przysięgająca "dziewica" ma już dawno za sobą pierwszy raz - zresztą nie jeden raz.

Młodzi wiedzą także, że chirurdzy plastyczni oferują zszycie błony dziewiczej w przystępnej cenie: dziś nie tylko w krajach arabskich, czy w USA - lecz też w Polsce lub w Rosji. To znakomicie prosperujący przemysł, który wykorzystuje mankamenty woli „ślubujących czystość". "Za tysiąc dolarów możesz mieć pełną kontrolę nad swoim ciałem. Możesz odzyskać to, co dawno zostało stracone" - jak twierdzą reklamy nadsyłane w spamach na komputery. Dziewictwem chlubią się gwiazdy filmu i muzyki, jak pokazuje zresztą przykład panny Spears. Ta zresztą wspominała ostatnio coś o „odzyskanej kobiecości" i deklarowała siebie jako „powtórną dziewicę": w tym wypadku, ze względu na powszechnie znane perypetie z członkami grupy Limp Bizkit i dwójkę dzieci, raczej bezskutecznie.

Dlaczego jeszcze łamią złożone przyrzeczenie? Tylko płochość charakteru i niewiara w cnotę? Nie tylko. Wiedzą, że jeżeli oddadzą się sobie całkowicie, pogłębi to i wzbogaci przyjaźń. Będą mogli lepiej się zrozumieć, jeśli nie będzie między nimi barier - jest to też konieczne dla higieny psychicznej. Popęd płciowy jest bowiem normalnym, wartościowym impulsem, który został dany przez naturę nie po to, aby go dławić, a podjęcie współżycia seksualnego jest korzystne dla wyboru przyszłego męża przez dziewczynę. Dziewczyna wyjdzie wkrótce za mąż i powinna dbać o to, by samo zaciekawienie nie skłoniło jej do zaakceptowania pierwszego mężczyzny, który się jej oświadczy. Natomiast jeśli wyjdzie za mąż nie mając za sobą żadnego doświadczenia, nie powinna się spodziewać, że będzie - na pewno - zadawalającą panterką dla prawdziwego mężczyzny: dosłownie i w przenośni.

Czystość jest przy tym wprawdzie cnotą chrześcijańską, niezbyt znaną wśród niewierzących, lecz małżeństwo to tylko sakrament udzielany przez Kościół, a zaślubionym jest się - przede wszystkim - w oczach Boga: rozumiejącego, mądrego, dobrego, który cieszy się z każdego spotkania z Tobą i ma dla Ciebie zawsze czas, któremu możesz powierzyć nawet największe tajemnice, który jest gotów pomóc, jeśli się do Niego zwrócisz i wybaczyć, jeśli zdarzy Ci się Go zawieść. On zrozumie Twój wybór - nawet dokonany bez ślubu. Jeśli oczywiście poślubiłaś/poślubiłeś w myślach partnerkę. Przynajmniej na potrzeby utraty.

Jan Paweł II mówił do młodzieży na Westerplatte: "Każdy z Was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje «Westerplatte». Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Wreszcie, jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba «utrzymać» i «obronić» - tak jak to Westerplatte - utrzymać i obronić w sobie i wokół siebie. Obronić dla siebie i dla innych." I dlatego należy wybrać czasami, co bronić: Kościół, czy Boga. JP II przegrał niestety, wśród niektórych grup młodzieży, z niegodziwą kulturą mp3 - złośliwi mówią, że ze względu na repertuar. Jednakże Jego słowa pozostały żywe i nie należy dać się zwieść podszeptom reprezentantów martwej instytucji. Choć może w swojej walce doświadczysz niepewności, zniechęcenia, samotności.

Pomimo niepełnego powodzenia akcji propagowanej także przez Kościół katolicki, w Polsce nazwanej trochę złośliwie - „zostań z nami", nastolatki, po „przysiędze" rozpoczynają życie seksualne średnio półtora roku później niż ich rówieśnicy. Niestety! Gdy już zdecydują się na uprawianie seksu, nie używają prezerwatyw i środków antykoncepcyjnych (spadek o 30 % w stosunku do próby „nie żyjących w czystości") i skutkiem tego szybciej zachodzą oraz łapią wszystkie możliwe choroby weneryczne. Ten pierwszy stosunek "bez zabezpieczenia" niweluje prawie cały zysk z opóźnienia rozpoczęcia współżycia, bo i nowe przypadłości i większy przyrost naturalny - niespodziewany.

Żeby popierać idee czystości, zwolennicy poszukują niekonwencjonalnych niekiedy sposobów. Przykładowo w USA często organizuje się tzw. bale czystości, w których biorą udział ojcowie z dziewczętami "tuż po rozpoczęciu menstruacji". Uroczystości towarzyszy specyficzna oprawa: podczas przyjęcia siedem dziewic w białych tiulach niesie duży drewniany krzyż i ustawia go na specjalnym stojaku.

W tym całym zamieszaniu zapomniano tylko zdefiniować, kogo trzeba uznać za dziewicę?
W szczególności czy utrata dziewictwa jest tożsama z przerwaniem błony dziewiczej? Czy zatem nie wierzyć książkom medycznym, w których od dziesięcioleci pisze się, że nie można za pomocą badania stwierdzić, czy kobieta jest jeszcze dziewicą. Jak zaklasyfikować dziewczynki z kontuzjami sportowymi dotyczącymi błony dziewiczej? A co ze zgwałconą - czy jest jeszcze dziewicą, czy już nie? Jeśli dziewicą jest osoba, która nie odbyła jeszcze stosunku, to co z homoseksualistami? A co z twierdzeniami, że seks analny się nie liczy, bo uprawiając go, można pozostać czystym? Może należy przywrócić kryteria obowiązujące w XIII wieku: nietknięte ręką rycerza dziewczę miewa sutki skromnie opuszczone w dół. Jej mocz zaś przypomina konsystencją białe wino. Natomiast „puszczalską", w ujęciach z tego okresu poznawano po spuchniętym karku, podkrążonych oczach i obrzydliwym zapachu.
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 891 Wiek 45 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5255
Podejście dziewictwa i czystości przedmałżeńskiej w katolickim kraju jakim jest Polska(ponad 90% ludzi deklaruje przynależność do kościoła katolickiego)pokazuje tylko podwójną moralność wyznawców tej religii.Kościół łączy pojęcie czystości przedmałżeńskiej z VI przykazaniem czyli "Nie cudzołóż".Jest dla mnie niezrozumiałe po co osoby łamiące,jakby nie było fundamentalną zasadę,łamiące z premedytacją jedno z przykazań,podstawę ich wiary przystępują później nabożnie do sakramenty małżeństwa i tworzą z tego wielce religijną otoczkę.Wiara wymaga poświęceń,tylko dla przeciętnego katolika to niezjadanie mięsa w Wielki Piątek i tyle.Gdzie pojawi się pokusa,szczególnie taka pokusa,wiara nie ma znaczenia stąd ta moralność podwójna moim zdaniem.Nic tego nie zmieni akcje kościoła czy innych instytucji i tutaj jak ulał pasuje cytat z opowiadania "W dzień śmierci Jego" Marka Hłasko "...Na tym świecie wszyscy chcą się rżnąć."
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 2533 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 21926
"Podejście dziewictwa i czystości przedmałżeńskiej w katolickim kraju jakim jest Polska(ponad 90% ludzi deklaruje przynależność do kościoła katolickiego)"
A wszyscy są czynnymi katolikami? chodzą do kościoła i przestrzegają wszystkich zasad chrześcijanstwa? Ja jestem wierzącym nie praktykującym (ewentuaknie żadko) stad może ta "podwójna moralnośc"

Co mnie nie zabije to mnie wzmocni

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 302 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 109953
temat ciekawy ... ale ortografia się kłania ... artykuł nie "artykół"...

"...Tu jest Polska, tu sie kombinuje!..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 891 Wiek 45 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5255
Jeśli wierzysz to wierzysz w coś.Wiara określa pewne normy,przykazania są normami o najwyższym priorytecie,jeśli je łamiesz to co to za wiara i jaki ma sens w coś wierzyć skoro poprzez łamanie zasad zaprzeczasz podstawowemu prawu tej wiary?Poza tym jak dla mnie nie ma czegoś takiego jak wierzący niepraktykujący.Chodzenie do kościoła to jedno,ponoć bóg jest wszędzie ale nieprzestrzeganie jego zasad to już co innego.Sam wybierasz co masz robić,a co nie?To po co Ci wiara,która wprost określa pewne rzeczy."Nie cudzołóż" to słowa Twojego boga.Jeśli zaprzeczasz temu,robisz inaczej,zaprzeczasz jednocześnie jego nieomylności i podważasz podstawowy element wiary-proste.Jeśli wierzysz to nie ma kompromisów,skoro trzeba robić tak to trzeba,jeśli sam sobie decydujesz i stajesz w sprzeczności do tego co mówi bóg,to taka wiara ile jest warta?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 112 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1044
"Także w Polsce większość społeczeństwa lubuje się w czystości i niewinności wszystkich kobiet i mężczyzn. Nie jest bowiem wesołym - dla prawdziwego Polaka - stan, kiedy cnota jest pogwałcona, a skromność wyśmiewana." Buhahahahahahahahahahahahahahahahahahaha bo zjadę z krzesła Żyję w Polsce, konkretnie w Wielkopolsce a bliżej w małym mieście położonym pod Poznaniem. Tutaj jakbym przeczytał komuś ten artykuł, to by mnie ludzie najpierw wyśmiali ,potem opluli soczystą poranną zieloną laxą z nosa, poodcinali wszystkie kończyny po kolei, a na koniec spalili na stosie na bagnach za głoszenie Średniowiecznych herezji Tutaj najgorszą obrazą która może konkurować na równi z popularną dziwką jest dziewica/prawiczek. Młodzież wyznaje zasadę "z byle kim, byle gdzie, byle zaliczyć" albo jak kto woli: "Jak się nie ma co się lubi to się r***** co się da" To są realia regionu w którym żyję. Nie wiem, możliwe że to ja obracam się tylko w kręgu takich osób, ale z moich obserwacji wynika że tak jest wszędzie - czy to Poznań czy to moja miejscowość.
Taki młody znowu nie jestem bo mam 20 lat i to właśnie najwięcej jest ludzi piętnujących dziewictwo właśnie w mojej grupie wiekowej. Od razu zaznaczam - nie popieram tego typu zachowań. Mi się wydaje że nastała moda na nie bycie prawiczkiem/dziewicą a młodzież prześciga się kto szybciej już "to zrobił" nie ważne z kim i gdzie. Często a właściwie częściej seks nie idzie tutaj w parze z miłością i polega tylko zaspokojeniu potrzeby seksualnej. Nawet jeżeli ktoś jest dziewicą/prawiczkiem nigdy się do tego nie przyzna bo będzie się bał wyśmiania i odrzucenia. Doskonale wiem , że nikt nie musi się do tego przecież przyznawać bo jest to jakby nie było bardzo osobista sprawa i nie każdy będzie o niej mówił jak o dzisiejszej pogodzie jaka jest na dworze.
Znajomy na studiach opowiadał mi kiedyś historię takiego kolesia który przyznał się że jest prawiczkiem - jego koledzy nie wytrzymali i zamówili mu po meczu prostytutkę żeby pomogła zdjąć z niego to "piętno", koleś odmówił stosunku i został wyśmiany, nie docierało do nich to że on po prostu nie jest na to gotowy na zbliżenie. Tak samo jest z dziewczynami a nawet gorzej - dziewczyna która jest dziewicą jest uważana za "inną" - to znaczy że coś jest z nią nie tak, to znaczy że jest albo niewidoma, albo upośledzona albo po prostu brzydka (nie urażając tutaj nikogo)
Tak właśnie według mnie wygląda dziewictwo w XXI wieku - haha może napiszę pracę magisterską - "Choroby nękające XXI wiek - dziewictwo"
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11145 Napisanych postów 51525 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
"Taki młody znowu nie jestem bo mam 20 lat" oj jestes młody...pogadamy za 10 lat

propos tematu, niech ludzie sobie beda dziewicami prawiczkami, co mi do tego, to nie innosc, to ze ja nie pije % to odrazu w moim srodowisku jest wysmiewane i panuje ogolne zdziwienie...ludzie sa glupi i nietolerancyjni i tyle...
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kolano/USG

Następny temat

Worki + fotos

Wiecej