Szacuny
0
Napisanych postów
62
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
4295
Trenuję siłowo 3 razy w tygodniu, a w sezonie letnim dodaję do tego rower.
Rower traktuję bardziej jako hobby niż uzupełnienie treningu siłowego, ale chciałbym też, aby jedno się z drugim nie gryzło - i tutaj jest problem.
Po wiosennej rozgrzewce, standardowa trasa na rowerze ma od 50 do 100km, co oznacza 2~5 godzin prawie nieprzerwanego kręcenia.
Średnie tętno w trakcie takiej rundy to ok 140, maksymalne 170~180.
Czy jest opcja, żeby cały ten czas spalać tłuszcz, czy taki numer nie przejdzie?
Na razie dosypuję do bidonu BCAA, L-karnitynę i Witaminę C, ale to tak na czuja.
Generalnie, po maks 2 godzinach pedałowania czuć wyraźny spadek formy - ewidentnie kończy się energia. Muszę albo coś zjeść, albo pogodzić się z tym, że zjadę z trasy jak zombi, ledwie żywy. Z tego co widzę, kolarze opylają sobie w trasie jakieś batony, albo nawet czekoladę i dzięki temu ciągną dalej.
Ja wolałbym jednak łykać coś co uruchomi efektywniejsze spalanie (sporych) zasobów tłuszczu, nawet kosztem wydajności pedałowania.
Co (i czy) można zrobić?
Zmieniony przez - grissley w dniu 6/26/2017 2:34:26 AM
Szacuny
0
Napisanych postów
62
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
4295
Napisałem wyraźnie w pierwszym wpisie - rower to hobby.
Po prostu lubię zrobić sobie kilkudziesięcio-kilometrową wycieczkę.
Ale myślę, jak pogodzić jedno z drugim - rower z treningiem siłowym.
Czyli jak chronić mięśnie i przez cały czas pedałowania spalać tłuszcz.
Wątek dotyczy tego drugiego, czyli tłuszczu - czy się da, a jeśli tak, to jak.
Zmieniony przez - grissley w dniu 6/27/2017 11:49:01 PM