CZas zacząć nowy sezon, czas zacząć sezon na poważnie, pierwszy raz w życiu po tym jak tak daleko doszedłem, a kawałek sie zrobić udało ale po kolei
We wrzesniu rok temu po skonczeniu technikum zaczalem prace jako serwisant w firmie z branży IT, jednej z wiekszych w moim miescie, ale jak to na informtyka przystalo praca w trybie wybitnie siedzacym, dieta kompletna porazka, ale zamiast pisac tu powiesc rzuce konkretem
Rozklad dnia
8:30 wstaje
9:00 jestem w robocie do ktorej ide pieszo 3 minuty
9:10 jem 3 kanapki ktore kupuje u kolesia ktory je dowozi
(biale pszenne dosc spore bulki z roznym wkladem) ~900 kcal
popijając w ciągu dnia ok 1,5 l Coli/Fanty/Sprita/Nestea która w robocie mam za darmo czyli +~750 kcal
15:00 głooodny, a wiec pizza , a konkretnie pizza o srednicy 71 cm na 3 ososby wiec lekko liczac spokojnie ponad kilogram na lba wiec jakies 4000 kcal
17:00 troche jakies obiadku bo juz najedzony bylem i do tego tak np. tabliczka czekolady + 400 gram jogurtu czyli +~1000 kcal spokojnie liczac
17:30 hahu do 21:30 bo zamulony byłem etc
21:30 z psem na 10 minut na spacer wypalajc przy okazji z 4 papierosy
22:00 jakas kolacja, tez raczej nie cienka ~800 kcal
+ w piatki 10 piw + kebab + pizza + chipsy + vodka razem przez noc jakies 6000 kcal
czyli podsumowujac w najbardziej hardcorowe dni w kibel potrafilem wrzucic nawet ponad 10 000 kcal
na ogol jednka "miescilem sie" w ~5 000 kcal
aktywnosc ruchowa powiedzialbym zerowa
efekt by taki
jak na zdjeciu nr1. które zaraz podam
po pewnym czasie stwierdzilem ze cos chyba nie gra, pewnien splot smutnych wydarzen ktore daly mi kopa i sile do rzeczy ktorej prawdopodobnie nigdy bym nie zrobil, ogromna motywacja w celu odnalezienia wlasnej wartosci, dramat psychiczny z ktorego tak naprawde niedawno sie "odrodzilem" na szczescie zupelnie nowy lepszy i silniejszy psychicznie , ale nie o tym tutaj ...
Nastala redukcja, raczej srednio przemyslana , kilka tygodni glodowki, potem cos w stylu ckd, na sam koniec dopiero zbilansowana, koncepcje i plany zmienialy sie doslownie co chwila wiec nie jestem w stanie rozpisac co tak wlasciwie jadlem ale aktywnosc ruchowa zatrzymala sie na etapie
rano po przebudzeniu A6W na rozbudzenie + 30 minut aerobow (najczesciej rower)
w pon srode i piatek po pracy FBW domowe by Mawashi
wieczorem aeroby 45-60 minut
w sobote jakis basenik, w niedziele lajtowanie ;]
generlanie schudlem ~20 kg w troche ponad 2 miechy, sylwetka znacznie sie poprawila, ale tu sie rodzi pytanie, gdyz nie wiem co robic dalej ...
PROSZE NIE PISAC NIC ZANIM NIE SKONCZE DODAWAC
Zmieniony przez - demboch w dniu 2009-09-04 12:34:31