SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

W stronę Szczęścia... DZIENNIK

temat działu:

Junior SFD - pierwsze kroki na siłowni i w sporcie

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 14295

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 1290 Wiek 26 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14100
DZIEŃ 32 29.01

Dziś bez treningu ,dłuższy spacer ,zakupy i to wszystko .Od kąt trenuje ze skazanym to nie wiem czemu ale mam problem z podciąganiem do poziomu ,stosunkowo ciężko to idzie _czemu?






Piękno jest w prostocie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 1290 Wiek 26 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14100
Wiecie co.....
do tej pory źle do wszystkiego podchodziłem.Do życia ,treningów ,moich marzeń i celów ,do potrzeb no do .....wszystkiego .Opierałem wszystko na cyferkach ,na tym co mówią mi inni ,na wytycznych które nijak miały się do mojego życia . Nie zdawałem sobie sprawy że życie mi ucieka a ja robie jakieś pie**olnone żeczy ,bez logicznego wyjaśnienia . Żyłem jak jakiś więzień samego siebie ( tego nie moge ,tak nie wolno ,to zbyt proste by działało ...) Ja się pytam o co chodzi ? ,życie mamy jedno i nie po to by opierać je na jakiś wzorcach narzucanych z góry przez innych ludzi ,ale po to by być w pełni wolni ,zdrowi ,szczęśliwi bez względu na wszystko ,taki jest cel naszego życia .
Zacytuje człowieka który zmienił moje podejście do życia (Dziękuję),nawet go nie znam , jednak sposób w jaki pisze mi zapiera dech w piersi :

"Żyjemy w świecie który jest tak skonstruowany by ciągle atakować nas problemami, zmartwieniami i chronicznym stresem. Wszystkie te rzeczy prowadzą do naszej destrukcji. Może nie tak szybkiej jakby się wydawało, lecz jednak – do grobu i to jest niepodważalny fakt. Jest aczkolwiek dobra wiadomość, to nie wina świata, tylko nas samych. To my reagujemy na problemy, wytwarzamy negatywne emocje oraz stresujemy się przy różnych okazjach. A więc jesteśmy odpowiedzialni za swoją własną śmierć. Zgadza się. Kto zrzuca winę na innych, zazwyczaj chce się pozbyć tej ciężkiej odpowiedzialności która drzemie na jego barkach. Powiedzieć że to czyjaś wina jest dużo łatwiej, aniżeli wziąć całą sprawę na własną klatę. Do czego zmierzam. Otóż wszystko co nas dopada powoduje masę napięć w całym naszym organizmie. Im więcej negatywnych emocji tym mięśnie stają się napięte niczym sprężyny. Popatrz na człowieka zestresowanego, jego twarz jest tak pospinana że niekiedy nie jest w stanie wydusić z siebie nawet słowa. Katastrofa. Pierwszym sposobem do wyluzowania jest po prostu opanowanie swoich emocji. Gdy czujemy gniew, nie starajmy się go tłumić, bo to prowadzi do większych problemów. Postarajmy się go zaakceptować i dajmy mu swoje ujście. Oczywiście nie oznacza to iż mamy wyjść na ulicę z kijem bejsbolowym i tłuc przypadkowe samochody lub ludzi. Bardziej myślałem coś na wzór pokrzyczenia w poduszkę lub po uderzania w worek bokserski. Nie próbowałbym także sposobu z uderzaniem głową w ścianę – to nie pomaga. Stres, po co się stresować? Skończcie z tym bo to do niczego nie prowadzi. Co daję wam stres? Zastanówcie się nad tym pytaniem. Stres pojawia się w sytuacjach w których czujemy się zagrożeni. Ale nikt do nas nie strzela, mamy gdzie mieszkać i co jeść, nie jesteśmy otoczeni lwami na sawannie. A gdy będziemy szli na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy, nikt nie będzie do was celował z pistoletu. Więc zwyczajnie wyluzujcie. Większość zagrożeń nie istnieje. Jak to powiedział Mark Twain: “Zdaję sobie sprawę ze wszystkich problemów jakie występują na świecie, jednak żadne z nich nigdy mi się nie przydarzyły”. A więc gdy następnym razem podczas jakiejkolwiek czynności zaczniecie się stresować, wyobraźcie sobie wówczas że macie powiązane sznurówki ze sobą i staracie się biegać, tak właśnie wówczas wyglądają wasze działania. Diabelsko istotną rzeczą jest pozbycie się tych wszystkich napięć. Zauważam że niektórzy ludzie chodzą jak sprężyny. Rzadko się uśmiechają i rzadko są zrelaksowani. Niektórzy są spięci nawet podczas zakupów w warzywniaku."

NIe wiem jak będe teraz prowadził dziennik ale moje zycie już nigdy nie będzie takie jak ma ponad 90 % tego społeczeństwa .Trzymajcie się ciepło, pozdrawiam Adam

Piękno jest w prostocie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 776 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 5713
Każdy jest panem swojego losu

Przyznanie Sog'a to nagroda dla osoby która Ci pomogła. Pamiętaj o tym, nie rozdawaj ich na lewo i prawo.
http://www.sfd.pl/Cichociemny/Dziennik__trening_Proteo_System-t837175.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 1290 Wiek 26 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14100
Jasne że tak ,ja przecież do niczego nikogo nie namawiam ,po prostu już wiem że nie ma sensu komplikować sobie zycia na wszelkie możliwe sposoby

Piękno jest w prostocie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 776 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 5713
No spoko spoko :) Po prostu chciałem podkreślic, że każdy powinien życ po swojemu, oraz że jeżeli zadowala go jego styl życia, to nic tylko gratulowac.

Przyznanie Sog'a to nagroda dla osoby która Ci pomogła. Pamiętaj o tym, nie rozdawaj ich na lewo i prawo.
http://www.sfd.pl/Cichociemny/Dziennik__trening_Proteo_System-t837175.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 1290 Wiek 26 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14100
Dokładnie jak piszesz ,jeśli to co robisz daje ci frajde to wiesz co robić

Piękno jest w prostocie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 1290 Wiek 26 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14100
SIEMANKO !

Dzień - ....." nie liczę godzin i lat "

Mój dzisiejszy trening był ,hmm jak by to powiedzieć ... genialnie się bawiłem ,a jednak pod koniec ledwo zipałem .Było naprawde ogrom ćwiczeń jakich do tej pory nie robiłem ,wszystko wymyślałem na poczekaniu ,tak jak czułem tak robiłem i to jest piękne >
Dla zainteresowanych :
-pompki,przysiady ,podciągania ,spider crawl ,human flow , hand stand , izometryka , spięcia i wiele wiele innych

Tak więc ja zostaje przy takim treningu ,można się świetnie bawić i zarazem rozwijać fizycznie w bardzo szybkim i komfortowym stylu .

Jak chodzi o jedzenie to koniec z liczeniem każdej kalorii z osobna jak w wojsku na zbiórce ,jem zdrowo ,tyle ile potrzebuje opierając się na stylu życia w jaki żyli nasi przodkowie (owoce warzywa ,produkty naturalne ,nic w czym człowiek macał swoje brudne łapska nie będzie odgrywało dużego znaczenia w moim jadłospisie )

Mam już ferje ,nie wiem jeszcze dokładnie czy będe miał czas ale jak wszystko wypali to będzie dużo fajnych i atrakcyjnych przepisów jakimi się z wami podzielę ,.POZDROO !







Piękno jest w prostocie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 1290 Wiek 26 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14100
Podsumowanie i prawdopodobnie koniec z dziennikiem .
Od ostatniego posta minęło sporo czasu ,możecie mi wierzyć bądź nie ale też od tamtej chwili nie było mowy o ścisłęj diecie czy treningu .Wszystko na czystym spontanie ,po prostocie ,byłem głodny jadłem -jadłem zdrowo ,trening miał być ciężki i traktowałem go jak rozrywkę ,tyle i aż tyle , moim skromniutkim zdaniem jest lepiej jak kiedy kolwiek było i KrOpKa !.Macie tu zdjęcia i życze wam (tym co tu zaglądali owocnych osiągnięć i zdrowia POZDRAWIAM ADAM








Piękno jest w prostocie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 1290 Wiek 26 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14100
Cześć cześć ,witam was po długiej przerwie ,która miała na celu dać mi wgląd na życie z innej perspektywy .Dokonałem tego co zamierzałem ,i teraz chę się tym z wami podzielić w tym dzienniku ,uruchomić go ponownie ,by jakieś życie tu tętniło ,po za tym będę teraz potrzebował sporo silnej woli i motywacji jaką mam zamiar czerpać z owego dziennika .Pisania a pisania ,chcąc przedstawić co się ze mną działo w tym okresie czasu,ale spokojnie mamy czas :)
Na początek informuję was byście nie podchodzili emocjonalnie do tego co pisze ,to tylko moje prywatne doświadczenia i wiedza ,jak chcecie dopytać o coś co was gnębi ,to piszcie śmiało .

Jak wiecie moja forma na której zakończyłem dziennik przeszło 2 miechy temu była dla mnie maksymalnie zadowalająca ,(i stan ducha i fizyczny były spójne ) . Wtedy wpadłem na genialny/denny pomysł (ocenicie sami) aby sprawdzić jak to jest wpaśc w nałóg ,jak wygląda życie gdy cały czas coś nas więzi ,gdy nie czujemy się pewni siebie i jesteśmy świadomi zła które popełniamy naszemu organizmowi .
No i stało się tak że przez ten czas mej nieobecności jadłem,jadłem,jadłem ... a jako że jestem człowiekiem przy kości i zawsze byłem wpadło nie całe 10 kg. Nie mniej jednak to nie jest punkt kulminacyjny tego co się teraz dzieje i działo w tym okresie czasu ,chodzi mi o to by przekazać wam odczucia ,doznania ,dokładny opis jak to wygląda z punktu widzenia osoby "poszkodowanej".Szczerze przyznam się wam że próbowałem już wcześniej ale jak sami wiecie nałóg często wygrywa ( w sumie na to liczyłem ) i nie zakończyłem tydzień temu jak był to planowane ,tylko dopiero (już) teraz ,ale sami widzicie że z nałogiem nie ma żartów .. Starałem się na prawde kilka razy wyjśc z tego i wrócić do trzymania się zdrowego zbilansowanego życia ale NIE dałem rady ,nałóg był dobrym rywalem . .Nadszedł jednak dzień kiedy trzeba z tym skończyć i jest to 16.04.2015r ,O to że teraz wyjde z tego zwycięską ręką nie martwie sie (ok są lekkie obawy ale nie ma możliwości bym się poddał,inaczej nie pisał bym teraz tego)
Dołożę wszelkich starań by ten dziennik był motywacją ,dla innych ,podziele się z wami wszystkim co doświadczyłem i przetestowałem ,obserwowałem na "własnej skórze".
Zdjęcia ,wpisy treningów ,dieta ,wszystko będzie się pojawiać w nieodległej przyszłości ,A ja już teraz dziękuje tym którzy będą mnie wspierać teraz gdy najbardziej tego potrzebuje

Zmieniony przez - Valerik w dniu 2015-04-15 07:25:45

Piękno jest w prostocie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 1290 Wiek 26 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14100
Dzień pierwszy
Nom i mamy pierwszy dzień zmiany ... myślę że przede wszystkim myślenia .Mam się świetnie ,czuję ogromną motywację i chęć poznawania ludzkich możliwości .
Aktualnie trenuję na obwodach ,zacząłem spokojnie od dwóch obwodzików , i mam zamiar wyciągnąć z tego systemu ile się da .

1) Unoszenie zgiętych nóg wisząc na drążku (m. brzucha) 12-15 powtórzeń
2) Wspięcia na palce na jednej nodze (łydki) 15-20 powtórzeń
3) przysiad z wyskoku
4)Podciąganie na drążku nachwyt na szerokości barków (m. pleców) 6-8 powtórzeń
5)Pompki (m. klatki piersiowej) 10-12 powtórzeń
6)Wyciskanie na barki (m. naramienne) 8-10 powtórzeń
7)Uginanie przedramion młotkowym (m. dwugłowe ramion) 8-10 powtórzeń
8) Pompki z wąskim ustawieniem rąk(m. trójgłowe ramion) 8-10 powtórzeń
9)Zwisy na poręczach /drążku


Co do obecnej formy to podupadła znacznie ,lecz zdałem sobie w końcu sprawę że nie warto tracić tego co wytrenowałem ,mam zamiar praktykować ,rozwijać się i badać strony fizyczne i psychiczne ludzkiego organizmu ,do ostatniego dnia pobytu na tym świecie

Ogromnie zachęcam do polubienia tej strony ,służy ogromną pomocą ,wiedzą i doświadczeniem z życia wziętym ,które jest moim zdaniem najważniejsze .
https://www.facebook.com/originalstrengthpolska?fref=nf
Pozdrawiam




Zmieniony przez - Valerik w dniu 2015-04-16 07:03:58

Piękno jest w prostocie

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

kreatyne cm3

Następny temat

Pytanie :D

WHEY premium