SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

WSBK/WSS - newsy

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 2740

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Regis Laconi został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej po wypadku na początku treningu WSBK na torze Kyalami. Francuz upadł już na swoim pierwszym okrążeniu, mocno uderzając głową o żwirowe pobocze. Natychmiast zajęły się nim służby medyczne.

Drogą powietrzną został przetransportowamy do szpitala Sunninghill w Johannesburgu.

W piątek wieczorem po badaniach okazało się że zawodnik DFX Corse doznał urazu pleców - dwa kręgi szyjne uległy złamaniu, poza tym Francuz doznał wstrząśnienia mózgu i urazu płuca. Tomografia komputerowa nie pokazała na szczęście, aby nerwy zostały uszkodzone.

Stan Laconiego ulega poprawie, zawodnik wciąż poddany jest śpiączce farmakologicznej.Jego stan określany jest jako "stabilny". Operacja mająca na celu ustabilizowanie kręgosłupa została jednak przesunięta o przynajmniej 48 godziny z porady południowoafrykańskiego neurochirurga Dr Maurizio Zorzi.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Kryzys finansowy znalazł kolejną swoją ofiarę a jest nią legenda sportów motocyklwych. Suzuki, bo o tej firmie mowa, straciło jedynego swojego reprezetanta w prestiżowej serii
World Supersport – zespół Hoegee Suzuki Team.

Ekipa z siedzibą w Holandii poinformowała, że wycofanie się z mistrzostw ma skutek natychmiastowy. Powodem rezygnacji ze ścigania jest brak pieniędzy, których nie udało się zdobyć w wystarczającej ilości aby móc pozostać w stawce do końca obecnego sezonu.
Kwestia samego pozyskania nowych sponsorów również legła w gruzach.

Wycofanie się Hoegee Team nie miałoby takiego rozdźwięku, gdyby nie fakt, że była to jedyna aktualna reprezentacja marki Suzuki w serii Supersport.

Marc Hoegee, właściciel zespołu, menadżer i osoba odpowiedzialna za przygotowanie motocykli do każdego wyscigu tak zsumował swoją przygodę z WSS:

“Rozpocząłem to wszystko w 2005 roku i razem z całym zespołem oraz postronnymi osobami związanymi z tym projektem mieliśmy okazję aby pokazać wszystkim, w jak krótkim czasie można tak wiele osiągnąć nie mając zbytniego doświadczenia w tak prestiżowej lidze. Niestety z przyczyn od nas niezależnych nie udało nam się pozyskać nowych sponsorów na tyle szybko aby zdobyć środki potrzebne na zwiększanie konkurencyjności maszyn i pewności bytu zawodników. To współzawodnictwo jest dla mnie najważniejszą pasją.

Fakt, że musimy zakończyć to wszystko właśnie teraz i że nasze tegoroczne starania spełzły na niczym łamie moje serce. Każdy z obecnych tu ludzi zainwestował naprawdę wielką ilość własnych zasobów, czasu i energii w ten projekt ale taka jest obecna rzeczywistość i musimy ją zaakceptować. Chciałym podziękować każdemu z osobna za udział i ciężką pracę jaką w tym roku znów udawło nam się wykonać. Naprawdę ciężko i udanie walczyliśmy o wyniki i sponsorów, lecz gdy przychodzi mówić o tych drugich, to cóż...obecny klimat ekonomiczny jest ściśle niekorzystny dla nas jako pozyskujących i nie chodzi tu tylko o kwestię wyścigów. Chciałbym przy tej okazji podziękować sponsorom oraz tym, którzy nam w jakiś sposób pomagali na przestrzeni tych kilku lat”.

Pod koniec poprzedniego sezonu team Hoegee mógł się szczycić niezłymi wynikami przede wszystkim z powodu drugiego miejsca jakie Barry Venemann zajął w Magny Cours oraz z faktu, że zawodnik ten systematycznie kończył wyścigi w top szóstce zawodników. Venemann uplasował się wtedy na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej kierowców co było najlepszym wynikiem Suzuki od 2003 roku.

Obecna sytuacja pozostawia Suzuki bez jakiegokolwiek motocykla na liście startowej World Supersport, co jest mocnym zaniedbaniem ze strony fabryki jako że klasa ta jest praktycznie najważniejsza z marketingowego punktu widzenia – wybór marek sportowych motocykli z silnikami o poj.600ccm to podstawowa kwestia jaką rozważa większość nowicjuszy rozpoczynających przygodę z przecinakami (przynajmniej jeśli chodzi o zachodnią Europę). Dziwi również fakt tak słabego podejścia Suzuki jako wspierającej zespół fabryki.

Jest wielce nieprawdopodobne aby legenda z Hamamatsu pozwoliła sobie na dłuższą absencję w tak znaczącej kategorii motocykli produkcyjnych w sytuacji gdy wszyscy znaczący rywale posiadają aktualnie bardzo konkurencyjne maszyny w WSS. Wyjątkiem jest od jakiegoś czasu Ducati, które nie posiada aktualnie maszyny spełniającej wymogi dla motocykla z silnikiem V2 będącego odpowiednikiem czterocylindrowej 600-tki. Powodem do zmartwień mogą pozostać jednak fundusze, których Suzuki obecnie wyraźnie brakuje i nie jest w stanie zapewnić bytu zespołowi startującemu w każdej kategorii międzynarodowych wyścigów.

Po ostatnich wypowiedziach szefa Suzuki MotoGP Paula Denninga można wywnioskować, że Suzuki każdą wolną kwotę ładuje właśnie w klasę królewską a dalszą swoją egzystencję wiąże z Alvaro Bautistą i jeśli udałoby się go pozyskać, to wraz z nim prawdopodobnie zyskanoby również nowych sponsorów wspierających lub nawet strategicznych.

Jak to się ma do motocykli produkcyjnych? Ano tak, że Suzuki nie ma obecnie odpowiednich sum pieniędzy i jeśli zdecyduje się powrócić na arenę World Supersport to będzie miała dosyć ograniczone środki. Do tej pory sponsorem nieistniejącego od dziś zespołu Hoegee był holenderski importer Suzuki Nimag a przed nim Alstare prowadzone przez Francisa Battę, jednak ten ostatni uwikłany jest w dość spore problemy z utrzymaniem własnego zespołu WSBK a więc dodatkowa klasa 600 byłaby niczym kamień u nogi.

Ludzie zrzeszeni w Hoegee wyrazili szczere chęci aby powrócić w przyszłym roku do mistrzostw. Mówi się, że mimo tegorocznego fiaska istnieją obiecujące propozycje na przyszły sezon więc jest światełko w tunelu.

Jedno jest jednak pewne: od dłuższego czasu Suzuki bardzo opuściło się w kategorii Supersport i widać wyraźnie, że jest to wina braku inwestycji, jakie gigant z Hamamatsu powinien dla własnego dobra przewidzieć zamiast przekazywać wszelkie możliwe środki na program MotoGP. Pomimo faktu, że klasa królewska jest prestiżowa sama w sobie to zagadką pozostanie fakt, dlaczego zaniedbano tak newralgiczną dla klientów niszę jaką jest bez wątpienia klasa Supersport.

Wiadomo, że motocykl ma potencjał, co więcej model GSX-R 600 K8/K9 wyznaczył przecież standardy jakimi będą podążać wszyscy liczący się w grze. Samo jednak wyprodukowanie doskonałej na drodze maszyny nie świadczy o niczym jeśli nie ma ona przełożenia na sukcesy w profesjonalnych międzynarodowych wyścigach.

Kilka miesięcy temu Kawasaki wycofało się z MotoGP, z Suzuki i WSS wyszło to niejako przypadkowo ale czas pokaże dla której firmy posunięcie było szczęśliwsze w konsekwencjach.

Jest jeszcze inna analogia wśród zawodników: o ile w MotoGP po rozwiązaniu umowy Melandriego z Ducati, Kawasaki stało się nietrafioną decyzją dla Włocha z uwagi na ich wycofanie, to w serii motocykli produkcyjnych podobna przypadłość dosięgła Alexa Politę, który najpierw stracił miejsce w Sterilgarda Ducati WSBK a teraz właśnie w Hoegee Team.

Z polskiego podwórka warto dodać, że na maszynach GSX-R 600 z powodzeniem startowali m.in. tacy zawodnicy jak Andrzej Chmielewski czy Monika Jaworska.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Zawodnik serii National Superstock – Richard Cooper wystartuje w World Superbike w czasie rundy na Nurburgringu. Zastąpi kontuzjowanego Rubena Xaus w zespole BMW.

Była nadzieja że Xaus, który złamał nogę w czasie wypadku na torze w Brnie, dojdzie do pełni sił przez długą wakacyjną przerwę, jednak lekarze zalecili mu odpuszczenie tej rundy.

Teraz to Cooper dostanie okazję startu w prestiżowej serii WSBK u boku Troya Corsera po dobrych występach w niższych kategoriach, głównie na krajowym podwórku, jak np. po piątej pozycji w British Superbike w debiucie w czerwcu na Mallory Park.

Cooper miał dobre układy z BMW po tym, jak startował barwach tej marki w World Endurance Championship w zeszłym roku. Regularnie uczestniczył też w BMW Boxer Cup. Brytyjczyk na już na koncie testy motocykla Superbike na torze EuroSpeedway Lausitz.

To wielki zaszczyt być poproszonym o zastąpienie Rubena i z pewnością dam z siebie wszystko. Ta możliwość to jak spełnienie marzeń, ale nie mam złudzeń co do ogromu zadania które czeka na mnie w ten weekend. Nigdy nie jeździłem po Nurburgringu wcześniej, ale przynajmniej testowałem motocykl S1000RR, więc mam pewną wiedzę zanim wyjadę na pierwsze okrążenia.

Moje pierwsze wrażenie dotyczące motocykla było bardzo pozytywne i byłem zaskoczony jak gładko się jeździło i jak dobra była dostarczana moc. Nie będę pod presją w ten weekend i wszystko czego oni chcą, to żebym pojechał motocyklem i żebym cieszył się tym doświadczeniem.

Ruben i ja jesteśmy odmiennej budowy fizycznej – jestem dużo niższy i mniej ważę – więc pierwszą czynnością będzie znalezienie ustawień dla mnie. Nie jest miło wskakiwać w czyjeś miejsce, życzę Rubenowi szybkiego powrotu do zdrowia, ale dla mnie to świetna szansa i będę dawał z siebie wszystko. – zakończył Cooper.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Kończy się wakacyjna przerwa dla zawodników startujących w World Superbike, teraz czeka nas ostatnia faza walki Noriyukiego Hagi i Bena Spiesa o mistrzowski tytuł. Motocykliści Ducati i Yamahy "ładowali akumulatory" w swoich domach, na dwóch różnych krańcach świata.

Do końca sezonu pozostały już tylko cztery rundy. Najbliższa odbędzie się na torze Nurburgring. Ben Spies może wyjechać z Niemiec jako nowy lider serii. Zawodnicy Yamahy nie mają doświadczenia z tym obiektem. Inaczej niż Haga, który rok temu wygrał dwukrotnie.

Ben Spies: Świetnie było mieć tyle czasu na relaks, I mogąc spędzić go w domu w USA. Jestem w pełni naładowany i naprawdę podekscytowany przed udziałem w kilku kolejnych wyścigach. Nie mamy nic do stracenia i wszystko do zyskania więc zamierzać dawać z siebie 100% i zobaczymy czy uda się złapać Noriego w ten weekend.

Tom Sykes: Bardzo mocno już na to czekam. Mieliśmy długą przerwę, po dwóch tygodniach byłem już nieco znudzony więc teraz jestem podekscytowany i gotowy. To mój pierwszy raz na tym torze więc mam wiele do nauczenia się. Łatwo nauczyć się samego toru, ale trudno tą naukę dopracować. Mam nadzieję że zrobiliśmy trochę ulepszeń w motocyklu w czasie przerwy więc czekam już na zrobienie z nich dobrego użytku.

Massimo Meregalli (menadżer zespołu Yamahy): Po Brnie pracowaliśmy ciężko w trakcie przerwy letniej. Podkręciliśmy osiągi motocykla i myślę ze mamy teraz dobrą możliwość dogonienia Noriego. Obaj zawodnicy mieli dobry czas odpoczynku i teraz tylko czekamy aż zacznie się kolejny weekend aby wrócić na tor i zobaczyć czy uda się objąć prowadzenie w mistrzostwach.

Zespół Ducati mocno liczy na Noriyukiego Hagę, który wrócił do pełni sił po kontuzji ramienia, z którą musiał się zmagać na torze w Brnie. To m.in. dlatego Ben Spies zniwelował stratę do Japończyka.

Noriyuki Haga: Miałem świetny wynik na Nurburgringu w zeszłym roku I mam nadzieję że tak samo będzie teraz. To bardzo miły tor ale w zeszłym roku było mokro w dniu wyścigu co sprawiło że było bardzo ciekawie! Tak czy inaczej czuję się dużo mocniejszy niż w Brnie i po przerwie wakacyjnej którą spędziłem w Japonii jestem całkowicie gotowy aby kontynuować walkę o tytuł mistrzowski.

Wyniki Hagi w WSBK z toru Nurburgring:
2008: Wyścig 1 – wygrana, wyścig 2 – wygrana
1999: Wyścig 1 – nie ukończył, wyścig 2 – 6.
1998: Wyścig 1 – 5., wyścig 2 – 7.

Michel Fabrizio: Brno nie poszło zgodnie z planem i w ostatnich czterech rundach, począwszy od Nurburgringu, naprawdę muszę zdobywać punkty, celując w bycie na podium w każdy weekend. Jestem w dobrej formie i po długiej przerwie jestem bardziej niż gotowy aby powrócić na motocykl i podtrzymać wcześniejszą serię zdobytych podium.

Wyniki Fabrizio w WSBK z toru Nurburgring:
2008: Wyścig 1 – 7., wyścig 2 – 6.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Yamaha ogłosiła że w 2011 Ben Spies będzie startować w jej satelickim zespole w MotoGP. W przyszłym roku jednak Amerykanin pozostanie w World Superbike.

Wielokrotny mistrz AMA Superbike obecnie jest na drugiej pozycji w WSBK – w swoim debiutanckim sezonie odniósł już 11. wygranych. Taka dyspozycja zrodziła pytania, czy nie jest to właściwy moment na natychmiastowe przejście do MotoGP. Yamaha ogłosiła jednak że zawodnik spędzi jeszcze rok w Superbike i dopiero wtedy przejdzie do wyścigów Grand Prix.

Jestem bardzo szczęśliwy mogąc powiedzieć że pozostanę częścią rodziny Yamahy i że będę kontynuował jazdę w WSBK w 2010 roku. To ekscytująca część mojej kariery i czekam na jeszcze więcej. Yamaha przyjęła mnie bardzo ciepło i chcę im podziękować za wszystko co dla mnie zrobili, a także za zaufanie jakie okazali mi, proponując kolejny krok w karierze – MotoGP w roku 2011.

Menadżer zespołu Lin Jarvis powiedział że ważne jest, aby Spies mógł spokojnie skupić się na zapewnieniu sobie tytułu w World Superbike zanim przeniesie się do MotoGP.

Jesteśmy naprawdę podekscytowani perspektywą przybycia Bena do programu MotoGP. Ben wykonuje świetną pracę dla Yamahy w swoim pierwszym sezonie World Superbike. Jest w świetnej formie i może walczyć o tytuł w tym roku i będziemy polegać na nim w pozostałych czterech rundach tego sezonu."

Główną misją Bena jest wygranie obu tytułów w World Superbike – dla siebie i dla Yamahy. Po tym Ben będzie mógł przenieść się do mistrzostw MotoGP i będziemy gotowi na jego przyjęcie.

Jak wiadomo, w MotoGP znalazł się przepis zakazujący kontraktowanie debiutantów w zespołach fabrycznych. Dlatego też Jarvis potwierdził, że Amerykanin trafi do stajni satelickiej.

Z powodu nowych przepisów MotoGP stworzymy dla niego miejsce w satelickim zespole Yamahy i damy wsparcie którego potrzebuje przy kolejnym wyzwaniu.

Obecnie satelickim zespołem Yamahy w MotoGP jest francuski Tech 3.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Noriyuki Haga po drugim wyścigu obwiniał Jonathana Rea za kolizję, która spowodowała iż Japończyk nie jest już liderem WSBK.

Gdy zawodnik Ten Kate Honda wcisnął się pod Hagę na ciasnym nawrocie piątego okrążenia, ten pojechał nieco szerzej aby odeprzeć manewr na wyjściu łuku. Jednak zrobił to tak niefortunnie, że wjechał wprost na tor jazdy Rea. Doszło do kontaktu, po którym Haga nie mógł kontynuować jazdy.

W konsekwencji Haga ma już 18 punktów straty do Bena Spiesa który był bliski zdobycia kompletu punktów na Nurburgringu.

Przed drugim wyścigiem zrobiliśmy małe modyfikacje w zawieszeniu i miałem lepsze czucie tylnej części motocykla w wyścigu. Myślałem że będę mógł mieć z tego większy zysk w końcówce wyścigu, ale niestety gdy zacząłem doganiać Checę, Rea dogonił mnie na prostej i uderzył we mnie.

Nie mogłem nic zrobić, nie mogłem ponownie uruchomić motocykla. Jestem zły ponieważ drugi raz coś takiego się dzieje. Jedynym pocieszeniem jest to, że nic mi się nie stało. - powiedział rozczarowany Japończyk.

Rea przeprosił Hagę za to, jak zakończyło się to starcie, jednak utrzymywał że jego manewr nie był celowy, gdyż nie mógł przewidzieć że Japończyk po wyjechaniu na zewnętrzną stronę powróci na wewnetrzny tor jazdy.

Haga pojechał dość szeroko a ja pojechałem po wewnętrznej, pomimo tego że nie widziałem go, to poczułem mocne uderzenie I dopiero po wyścigu dowiedziałem się że wypadł. Przykro mi z tego powodu ale nie uważam żeby to była moja wina. Nie chciałbym też obwiniać jego. – powiedział zwycięzca 2. wyścigu.

W pierwszym wyścigu doszło do interesującej walki pomiędzy kandydatami do tytułu mistrzowskiego. Ben Spies odpierał ataki Noriego prawie do samej mety.

Ben wyprzedził mnie po dziesięciu okrążeniach i od tego momentu robiłem co mogłem aby pozostać za nim. Próbowałem go pokonać w kilku miejscach ale na koniec musiałem się zadowolić drugim miejscem. Nie jestem zadowolony ponieważ naprawdę myślałem że mogę z nim wygrać, mając tak dobry motocykl. - zakończył Haga.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Ben Spies pozostaje ostrożny w planach dotyczących mistrzostwa serii WSBK, pomimo tego że właśnie wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Spies udał się na rundę do Niemiec mając siedem punktów straty do Noriyukiego Hagi, wyjechał mając osiemnaście oczek więcej.

Byłem zajęty w twardą walkę z Rea. Potem zużyłem nieco moje opony walcząc z Norim. Był trudny do pokonania w pierwszym sektorze toru, dlatego trudno było dostać się przed niego a gdy już mi się udało, nie dało się go zgubić. Dawałem z siebie wszystko w pozostałych sektorach toru aby wyrobić sobie przewagę i na szczęście byłem w stanie zrobić kilka naprawdę dobrych okrążeń aby zakończyć wyścig na pierwszym miejscu.

Trudny start w drugim wyścigu nie pozwolił mu skompletować dubletu, jednak Amerykanin nie był z tego powodu zbyt rozczarowany.

Nie wyszedłem zbyt dobrze ze startu i kilku gości wjechało w pierwszy zakręt przede mną. Kiedy wszystko się już ustabilizowało, byłem w stanie kręcić dobre okrążenia. Różnicą w drugim wyścigu było to, że temperatura toru była niższa. Kiedy już przebiłem się do przodu odkryłem że nie mam zbyt dobrej przyczepności tyłu motocykla aby wykonać jakiś manewr na Jonathana Rea. Jechał mocno i gratuluję mu świetnej jazdy i wygranej.

Spies jest pierwszym liderem WSBK z USA od czasu Colina Edwardsa. Jednak w tym roku jest wiele wyścigów których wyników nie sposób przewidzieć, więc Ben nie ekscytuje się zbyt mocno prowadzeniem.

Były w tym roku dość trudne momenty gdzie nie mogłem poskładać wszystkiego w całość w wyścigach. Jestem zadowolony bo mój zespół pracował ciężko i pomagał żebym wrócił no dobrą pozycję by walczyć o mistrzostwo.

Świetnie mieć prowadzenie, ale widzieliśmy że w tych mistrzostwach są wzloty i upadki więc nie mogę przyjmować tego jako oczywistość. Za wcześnie jest aby myśleć o tym wszystkim ale będziemy robić to co do tej pory w tym sezonie. Jadę na rundę na Imoli z celem zwycięstwa.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Jak donosi serwis "visordown", Chris Vermeulen rozpoczął rozmowy z włoską stajnią WSBK, dotyczące jazdy na RSV4 w kolejnym sezonie.

Australijczyk, były mistrz serii World Supersport, rozmawia na temat możliwego dołączenia do Maxa Biaggiego w zastępstwie za Shinyę Nakano, który po tym sezonie opuści Aprilię.

Motocykl RSV4 w debiutanckim sezonie w rękach Biaggiego spisuje się zaskakująco dobrze – Aprilia wygrała już rundę w Brnie. W sumie czterokrotnie zdobywała miejsca na podium. Dla Vermeulena prawdopodobnie zabraknie miejsca w MotoGP - po tym sezonie rozstaje się z zespołem Suzuki.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Zespół Stiggy Honda w tym roku będzie startować już tylko z Leonem Haslamem - John Hopkins nie pojedzie w tym roku w żadnej rundzie WSBK z powodu kontuzji.

Hopkins doznał kontuzji na Nurburgringu na pierwszym okrążeniu wyścigu, gdy upadł na tor, a po chwili najechał na niego jeden z rywali. Hopkins był nieprzytomny przez kilka chwil. Późniejsze badania wykazały kontuzje ramienia, nadgarstka i biodra. Okazało się również, że zawodnik Stiggy Honda miał niewielkie krwawienie mózgowe.

Udałem się w poniedziałek do USA i spędziłem wtorek na badaniach głowy, lewego ramienia, prawego nadgarstka i biodra. Mój lekarz (dr. Ting) przejrzał wyniki i stwierdził uraz i krawienie mózgowe. Musiałem zobaczyć się z neurologiem i on potwierdził stłuczenie mózgu, ale krwawienie już ustało. - powiedział Hopkins.

Kontuzje ramienia i nadgarstka wymagają zabiegów chirurgicznych. To nie jest dobry sezon Hopkinsa – praktycznie od początku sezonu zmaga się z urazami. Szef zespołu Johan Stigefelt potwierdził że w miejsce Hopkinsa nie będzie jeździć ktoś inny.

Byłem mocno zszokowany rozmiarem jego urazów. Początkowo deklarował przecież że nic mu nie jest. Dopiero testy pokazały prawdę. Ważne dla Johna jest aby doszedł do pełni zdrowia.

Zdecydowaliśmy że nie będzie brał udziału w trzech ostatnich rundach. Leon będzie naszym jedynym zawodnikiem. Szkoda że kończymy tak sezon, z jednym zawodnikiem, zwłaszcza po świetnym początku jaki mieliśmy. John miał dużo pecha od czasu gdy do nas dołączył. Naprawdę życzę mu powrotu do zdrowia. - zakończył Stigefelt.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Pomimo, że sezon 2009 dopiero wkracza w decydującą fazę, na horyzoncie pojawiają się tematy związane już z kolejnym. Poza migracjami zawodników pomiędzy zespołami czy kategoriami najbardziej interesującym fanów wydarzeniem jest ogłoszenie kalendarza, według którego rozegryane zostaną zawody. Organizatorzy Mistrzostw Świata Superbike szykują spore zmiany w nadchodzącym sezonie.

Jak donosi brytyjski magazyn "Motorcycle News" w przyszłym roku najprawdopodobniej nie zobaczymy zawodników żadnej kategorii produkcyjnej na torze Losail w Katarze. To pierwsza, lecz nie jedyna ze znaczących roszad jakie chcą wprowadzić włodarze Infront Motor Sport. Dodatkowo chcą oni tak ustawić kolejność rozgrywania rund by w miejsce arabskiej rundy wpasowała się Republika Południowej Afryki, która triumfalnie powróciła ze swoim torem Kyalami do kalendarza w tym roku.

Rundą otwarcia podobnie jak w aktualnym sezonie miałyby być zmagania na Phillip Island w Australii. Dwie rundy pod rząd poza Europą pomogłyby zmniejszyć koszty transportu sprzętu i całego zaplecza mistrzostw, które w tym czasie nie musiałoby w ogóle wracać na stary kontynent. Większy wydatek wiązałby się jedynie z wylotem do Stanów Zjednoczonych na tor Miller Motosport Park.

Ewentualny brak katarskiej rundy specjalnie nikogo pewnie nie zdziwi, gdyż nie przyciąga ona zbyt wiele uwagi zarówno mediów, fanów jak i potencjalnych sponsorów. Dzieje się tak głównie przez bliskość rozgrywania słynnego nocnego wyścigu kategorii MotoGP. Nawet jeśli atmosfera jest o wiele ciekawsza i przyjemniejsza podczas wydarzeń Word Superbike, a frekwencja porównywalna to cały splendor i blask zbiera się wokół Grand Prix. Decyzja więc wydaje się jak najbardziej słuszna.

Zastanawiające jest czy w takim wypadku liczba rund w kalendarzu spadnie z czternastu do trzynastu czy może bracia Flamini wyciągną kolejnego asa z rękawa. W ostatnich latach potrafili już niejednokrotnie zadziwić świat swoimi odważnymi, lecz niezwykle trafnymi decyzjami.

W głowie niejednego fana ścigania na dwóch kołach rodzi się pytanie czy cokolwiek zmieniło się w sprawie powrotu do kalendarza toru Brands Hatch. Niestety na obecną chwile nic nie wskazuje na to by właściciele toru i organizatorzy zawodów Word Superbike mogli dojść do porozumienia. Od czasu hucznego rozstania zeszłej zimy nic w tej sprawie nie drgnęło. Na szczęście fani na wyspach mogą spać spokojnie. W samym środku przyszłorocznych wakacji Haga, Biaggi i spółka zawitają na nowo zmodernizowany tor Donington by rozegrać zawody i ponownie zaprezentować się fantastycznej angielskiej publiczności.

Ogłoszenie kalendarza nastąpi najprawdopodobniej już podczas następnej rundy, która odbędzie się za niespełna dwa tygodnie na torze Imola. Nawet jeśli liczba weekendów wyścigowych z klasą WSBK spadnie z 14 do 13 to i tak da to w sumie możliwość obejrzenia 26 pojedynków na torze, więc na brak atrakcji fani na całym świecie narzekać nie powinni.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Sporego zamieszania na padoku narobił ostatnimi czasy Johan Stigefelt. Prowadzony przez Szweda, debiutujący w klasie Superbike zespół robi prawdziwą furorę, dzięki czemu coraz mocniej rozpycha się ze swoimi zabawkami wśród największych teamów znajdujących się w mistrzostwach. Postawa Leona Haslama i jego mechaników w obecnym sezonie jest na tyle dobra, że popularny "Stiggy" może coraz śmielej poczynać sobie w negocjacjach z producentami, gdyż wie iż na jego usługach każdy z nich może tylko zyskać.

W kuluarach i nie tylko mówi się, że Johan jest bardzo niezadowolony z tego jak traktowany jest przez Hondę jego zespół. Japończycy wciąż swoje główne siły angażują w dobrze znany wszystkim team prowadzony przez braci Ten Kate. Szwed otwarcie twierdzi, że nie otrzymuje on żadnej pomocy od producenta i poważnie rozważa zmianę dostawcy motocykli.

Nie jest to zaskoczeniem, szczególnie jeśli popatrzy się na wyniki z pierwszej połowy sezonu, kiedy to wszyscy kierowcy zespołu Hannspree Ten Kate Honda zajmowali pozycje daleko za Leonem Haslamem, który notował liczne podia i walczył niejednokrotnie z Hagą i Spiesem o zwycięstwa. Obecnie kilka asów z rękawa wypadło Stigefeltowi, gdyż zarówno Rea jak i Checa złapali wiatr w żagle i systematycznie notują dobre pozycje w wyścigach, lecz nie zmienia to faktu, że bez żadnego wsparcia fabryki, debiut w klasie Superbike zespół Stiggy Honda Racing ma prawdziwie rewelacyjny.

Nasuwa się więc pytanie. Jeśli nie Honda to kto? Daleko szukać nie trzeba. Od początku obecnego sezonu wiele mówi się na temat zbyt wąskiej w stawce reprezentacji Yamahy, która poza zespołem fabrycznym nie ma praktycznie żadnego godnego wsparcia ze strony zespołów satelickich czy pół-fabrycznych. Sytuacje tę stara się jak może wykorzystać Johan, który aktualnie prowadzi intensywne dyskusje na temat dostawy fabrycznych maszyn R1 dla swoich dwóch kierowców w klasie Superbike.

Popularny "Stiggy" chce wynegocjować dla swojego zespołu jak najlepsze warunki, stąd dyskusje z centralą Yamahy są mocno skomplikowane i ciągną się już bardzo długo. Szwed chciałby otrzymywać podobny pakiet jakim dysponuje w tej chwili zespół Airwaves Yamaha w klasie BSB, czyli niemal identyczne motocykle jak Team Yamaha WSB z możliwością dzielenia informacji teletechnicznych z tymże w pełni fabrycznym zespołem.

Na takie warunki nie do końca chcą się zgodzić włodarze na co dzień stacjonujący w HQ Yamahy. Z informacji jakie dobiegają z Lesmo (tam stacjonuje siedziba Yamahy) można wnioskować, że Stiggy Racing nie dostanie w pełni fabrycznych motocykli co może nieco pokrzyżować przyszłoroczne plany, gdyż na obecną chwilę kontraktu na sezon 2010 nie ma podpisany żaden z kierowców obecnie ścigających się pod "szwedzką" banderą.

Leon Haslam mówił niedawno otwarcie, że z chęcią przedłużyłby współpracę ze swoim obecnym pracodawcą. Sprawia mi przyjemność ściganie się dla nich, mieliśmy kilka dobrych rezultatów w tym sezonie. Jestem pewien, że cały czas się poprawiam i wiem, że jeśli tylko otrzymalibyśmy odpowiednie zaplecze bylibyśmy w stanie walczyć z czołówką.

Na obecną chwilę wydaje się jednak, że dopóki zespół nie zdobędzie fabrycznego wsparcia Leon nie podpisze kontraktu i będzie grał na zwłokę. Brytyjczyk jest świadom swoich umiejętności i wie, że nawet jeśli plan przeskoczenia pod skrzydła Yamahy nie powiedzie się, będzie miał i tak sporo możliwości zatrudnienia na padoku World Superbike.

Najnowsze plotki z wysp donoszą znów, że jeśli "Stiggy" nie dostanie w pełni fabrycznego wsparcia od Yamahy, a mimo to podpisze kontrakt z nowym producentem miejsce niezadowolonego Haslama może zająć niemal murowany kandydat do tegorocznej korony BSB, imiennik Haslama, Leon Camier. Na obecną chwilę jest więc sporo niewiadomych, lecz ostateczne rozwiązania w sprawie zespołu Stiggy Racing powinny zapaść w przeciągu kilku, może kilkunastu dni.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

WSBK/WSS - kalendarz, składy i aktualne klasyfikacje (sezon 2009)

Następny temat

proszę o opinie Kross Trans Pacific

WHEY premium