SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Uciekając sprzed kompa czyli wszystkiego po trochu

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 2487

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Wiek 44 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 319
Witam wszystkich. Generalnie przeglądam sobie SFD od jakiegoś czasu i w sumie doszedłem do wniosku, że ponieważ z czasem mogę mieć jakieś pytania, to lepiej założyć temat, popisać trochę o sobie i łatwiej wtedy pewnie o odpowiedź.

O mnie
37 lat puka, generalnie jakieś 35 spędziłem przed kompem, ale pewnego dnia bardzo zmęczyłem się sprintem do autobusu... i uznałem, że to już jednak przesada. Zaciągnąłem się do najbliższego (spacer na 5 minut) Zdrofitu i od ponad roku chodzę sobie tam na Tabaty/Cross Training/plus robię też jakieś dodatki (głównie bieganie). Kondycyjnie i wytrzymałościowo jest nieźle (10kg mniej pomaga), siłowo dramatycznie (szczególnie góra). Niestety próba przekonania się do treningu siłowego w ubiegłym roku zakończyła się porażką, źle to znosiłem, do tego podkręcenie miski w dni treningowe momentalnie przełożyło się na rosnący brzuch.

Generalnie jestem niski (170 cm) i wątły, ponadnormatywny brzuch jest ostatnim dodatkiem jaki potrzebuję. Obecnie ważę 64kg (81cm w pępku) i generalnie - bez podjęcia próby pójścia w masę - to jakieś 60 byłoby pewnie dla mnie idealne. Do tego też mniej więcej zamierzam dążyć (mniej do konkretnej wagi, badziej do początków kraty, lol, i może kilku centymetrów w pasie mniej).

Próba określenia mojego obecnego (a konkretnie sprzed dwóch miesięcy) Bfatu kończy się tym, ze Tanita pokazywała ciut poniżej 10%, a ze zdjęć to bardziej wyglądam na 20-22%.

Kilka wyników na rozpoznanie:
- W tym roku na biegu ulicznym udało mi się przebiec 10km poniżej 50 minut, zrobiłem też 18km na "Wings for Life" w Poznaniu (samochód dogonił mnie po godzinie i 42 minutach). Nie lubię za bardzo biegać, ale ponieważ ruch na świeżym powietrzu też ważny, no to czasami biegam. Szczęśliwie trening z sali przekłada się znakomicie.
- Czasami, gdy trzeba pomachać kettlem, to macham 20kg (tak na 10-14 prób w trakcie 40-sekundowego obwodu). Byłem już na 24kg, ale ostatnie trzy miesiące treningowo miałem słabe i trzeba było zrobić krok w tył.
- Chinupów zrobię z 10 (w pierwszej serii), ale gdy już mam zrobić pull-upa na szeroko, to przy drugim jest śmierć straszliwa (na wąsko nachwytem z 6 dam radę). Wciąż nie mogę się zabrać, by nad tym porządnie popracować, w chwili desperacji rozważam zakup drążka do mieszkania. Zobaczymy.

Kilka dni temu uznałem, że może czas zakończyć wakacje. I poszło tak:
- Piątek: zadebiutowałem na treningu TRX. Ponieważ tam głównie góra idzie, no to ciężko było. Wniosek - powinienem robić to częściej.
- Weekend: zakwasy straszliwe po TRX.
- Poniedziałek: zakwasy nie ustępowały i uznałem, że nie będę się pieścił. Poszedłem sobie rano na Cross Trening... i trafiło się 5 stacji (każda z dwoma ćwiczeniami wykonywanymi naprzemiennie) po 7 minut. Ciężko było i do ideału w wykonaniu daleko, ale generalnie trening na plus.
- Wtorek: wolne
- Środa: poszedłem rano na Tabatę i okazało się, że będzie trwać 30 minut (rozgrzewka + trzy rabaty + stretching) zamiast godziny jak zwykle (gdzieś tak z 7-8 tabat zwykle wchodzi). Trochę mało jak na mnie, ale potem poprawiłem sobie brzuchem + 4x10 burpeesami (w przejściach pomiędzy poszczególnymi ćwiczeniami na brzuch). Zatem trening też na plus.

Micha:
Ponieważ nie mam jasno sprecyzowanego celu, to generalnie nie chce mi się bawić w liczenie kalorii (chociaż wyszło mi coś około 1800kcal zapotrzebowania i zdecydowanie nie chodzę głodny). Generalnie Intermittent Fasting mi bardzo podpasował i jadę tak od lutego ubiegłego roku. Przestawiłem się bardzo łatwo (mogę dużo zjeść za jednym razem, nie mam też problemu z postem). Gdy ćwiczę rano (najbardziej tak lubię), to zawsze na czczo, nigdy nie ma problemów. Gdy ćwiczę wieczorem, to wtedy posiłek potreningowy jest największy, wcześniej jeden-dwa mniejsze (zależy o której wstanę).
Generalnie: po treningu mięso (tak ze 40dkg minimum)+warzywa (plus czasami jedna bułka orkiszowa), mniejszy posiłek to 4-5 jajek gotowanych lub sałatka ser/tuńczyk/kukurydza lub serki naturalne z owocami/orzechami, do tego jeszcze sporo owoców i warzyw w ciągu dnia.
Mam poważną słabość do serników (szczególnie na wyjazdach), za to od kiedy zacząłem się ruszać zupełnie straciłem ochotę na alkohol. Fast Foody jeszcze rzadziej niż alkohol. Łykam tran i to jedyny spożywany suplement.

Tyle wstępu. Nie wiem, czy będą zdjęcia i poważniejsze rozpiski (może, gdy jakiś skonkretyzowany cel się pojawi), na razie będę pisał co robię... a dalej się zobaczy.





Zmieniony przez - woma79 w dniu 2016-10-12 23:18:46

Zmieniony przez - woma79 w dniu 2016-10-12 23:23:08

Zmieniony przez - woma79 w dniu 2016-10-12 23:26:46

Zmieniony przez - woma79 w dniu 2016-10-12 23:27:54
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
J.w.
Ja też dosyć rzadko stosuję odwrotną piramidę, a jeżeli już to w 3 czy 4 ćwiczeniu danej partii jak już jestem dobrze rozgrzany.

Pasztet ok pod warunkiem że sam robisz a nie jest domowy tylko z nazwy . Chociaż ja nie gustuję, bo nie jadam pieczywa i lubę rzeczy w których łatwo da się policzyć makro.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51557 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Pisz pisz a obserwatorzy się znajdą
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12105 Napisanych postów 30527 Wiek 74 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1130869
Toż Ty masz niedowagę!
Ten drążek to sobie kup.


Zmieniony przez - ojan w dniu 2016-10-13 06:22:08
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2634 Napisanych postów 6701 Wiek 49 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 133421
pacze
ale .... KETTLAMI sie nie macha !!! KETTLAMI robi sie TGU ,SWINGI ,PRESY itp wariactwa ,MACHA sie KULKAMI
POWODZENIA
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Ja sobie tu zostawię oko
Jak można zrobić więcej niż jedną "tabatę" o ile to Tabata?
Pycha instruktorów z sieciowych siłowni osiąga apogeum
Kettlebell nie służy do machania


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2016-10-13 07:59:11
1

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Wiek 44 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 319
Z machaniem kettlem chodziło mi oczywiście o swingi. TGU wygląda fajnie i widze, że ludzie chwalą, ale jeszcze się do tego nie przekonałem. Goblet squat za to był ok

Co do tabat - przy nich jest tyle opcji, że powszechne są zajęcia (czy to w dużych klubach czy małych) trwające do godziny, w trakcie których robisz 6-7 tabat (jedna to 8x20sekund pracy przedzielone 10 sekundami przerwy). Po zakończeniu takowej minuta-dwie przerwy (woda + złapanie oddechu) i jedziesz dalej...


Zmieniony przez - woma79 w dniu 2016-10-13 09:12:34
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2142 Napisanych postów 4614 Wiek 62 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 530528
Tez patrze może na poczatku łatwo nie ma ale jest fajnie . Z tym machaniem kettlami to strzeliłeś jak kulą w płot Chłopaki wykazali się czujnością


Zmieniony przez - jsdolan5 w dniu 2016-10-13 09:18:51
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Wiek 44 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 319
Jeszcze co do Tabat - generalnie w klubach na zajęciach jedna Tabata składa się z dwóch lub czterech ćwiczeń (wykonywanych po cztery lub dwa razy), co jak rozumiem jest niezgodne z oryginalnym protokołem. Rzadko zdarza się 8 razy to samo, chociaż kilka razy pewnie przez to przeszedlem (burpeesy sie kłaniają, jump squaty w sumie tez).

Nie kłócę się i jak chcecie mogę klubowe Tabaty wrzucać w cudzysłów, ale po prostu pisze jak jest.


Zmieniony przez - woma79 w dniu 2016-10-13 09:27:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
Założenie tabaty jest jedno - po jednym obwodzie nie powinieneś mieć siły i chęci na drugi.
Tabata

Będę podglądał

Przez chwilę zastanowiło mnie czemu mi nikt nie zwrócił uwagi, gdy pisałem, że macham kettlami. I już wiem.
Ja po prostu nimi macham i wygląda to jak machanie
1

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12105 Napisanych postów 30527 Wiek 74 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1130869
Szajba - jesteś starym bywalcem i nie czytają Cię już tak uważnie jak nowego :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Wiek 44 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 319
Od kiedy zacząłem coś ze sobą robić i przeszedłem jednocześnie na IF to przyzwyczaiłem się do cyklu: trening rano/przed południem na czczo > otwarcie okna żywieniowego dużym posiłkiem potreningowym > inne jedzenie > zamknięcie okna żywieniowego w pracy około 18-20.

Czasami zdarzają się jednak takie dni jak dzisiaj, gdy trzeba wstać o 5:30, iść do pracy na rano, a trening dopiero wieczorem. Wtedy okno żywieniowe trochę się wydłuża (bo okolo 11-12 siedząc w pracy już chce mi się bardzo jeść) i kalorii pewnie wchodzi też więcej, co się jednak wyrównuje następnego dnia. Dzisiaj poszło wszystko całkiem sprawnie, chociaż na oko pewnie wyjątkowo dużo jak na siebie zjadłem białka (150-160g).

Wieczorem poszedłem do klubu na trening Nie-Tabaty aka Pseudo-Tabata i w sumie zrobiłem dwa jeden po drugim: pierwszy to brzuch & cardio, drugi coś w stylu FBW dla ubogich & cardio. Poszło całkiem nieźle, chociaż kombinacja Goblet Squat (ja z kettlem 20 kg) naprzemiennie z Jump Squatem dawała w kość. Ciężko też przy pompkach było, już nie pamiętam z czym były wymieszane.

Ale generalnie cztery treningi w ciągu tygodnia dają efekt, mój organizm dosyć szybko najwyraźniej przypomina sobie lepszą formę, jest już blisko tego, co było na przełomie czerwca/lipca. Najwyżej, ze rano obudzę się z jakimiś przerażającymi zakwasami, oby nie...

Jutro zasłużony DNT, w weekend (o ile pogoda pozwoli) chciałbym sobie zrobić jakieś wybieganie tak na 10 km. Plus może coś jeszcze na sali.


Zmieniony przez - woma79 w dniu 2016-10-13 22:51:27
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Siła, Sprawność, Wytrzymałość - DT novyneo

Następny temat

Dieta Redukcjina po 50-tce i BTW

WHEY premium