SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Trudny wybór

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 2043

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 96 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 11682
Witajcie

Wiem, że może nie Was powinienem pytać o to tylko samego siebie i lustro ale potrzebuję chyba takiego duchowego wsparcia i motywacji. Zacznę może od początku by wytłumaczyć Wam mój dylemat. Otóż mam 22 lata, pochodzę z Podlasia. Jestem studentem, pracuję, mam dziewczynę, chodzę na siłownie... Od zawsze byłem grubaskiem, jednak w liceum wziąłem się za siebie, dużo biegałem, zdrowo się odżywiałem i przez to sporo schudłem. Później, gdy się wyprowadziłem z domu rodzinnego zacząłem chodzić na siłownię z przerwami. Wiadomo, jak to jest na początku: człowiek uczy się na błędach i z czasem nabiera doświadczenia oraz poznaje swoje ciało. U mnie było tak samo. Znam już podstawy diety, poprawną technikę i mniej więcej jak trzeba ćwiczyć. Na poziomie, na którym obecnie jestem w zupełności mi wystarczy. Jednak jak już wcześniej wspomniałem, od zawsze miałem więcej tłuszczyku. Nie jest to jakaś katastrofalna ilość, przez którą nie śpię po nocach ale trochę mi przeszkadza. Zwłaszcza, że jestem typowym endomorfikiem: tłuszcz głównie w okolicach klatki piersiowej, brzucha, bioder, ud, krótkie kończyny, szerokie biodra i obręcz barkowa (tak mi się wydaje). W tym roku postanowiłem, że zrzucę zbędny tłuszcz i późnej jesieni/na początku zimy spróbuję dorzucić trochę mięsa. No to w maju (o ile dobrze pamiętam) rozpocząłem redukcję. Fajnie wszystko szło. I pewnie nadal tak by było gdyby nie kilka wyjazdów, odpuszczonych treningów i diety. Redukcja niestety wymaga cierpliwości, systematyczności, poświęcenia. U mnie z regularnością to teraz jest na prawdę różnie. Fakt faktem, mam mniej na wadze. Ale nadal to nie jest to co chciałem osiągnąć. W sumie to wątpię, że w tym roku mi się to uda. I nie, nie jestem leniem dla którego nie chce się pójść na trening, zrobić dobrego żarcia. W obecnej chwili mam dużo na głowie: dziewczyna, pracuję fizycznie na pełen etat (4-5 dni po 8h), do tego od października studia i mój własny pomysł na życie jakim jest sklep internetowy, który lada dzień chcę otworzyć. Przez to dużo czasu spędzam przed komputerem co jest w pewien sposób męczące ale lubię to robić. Nie raz zarywam nockę, by popracować i przez to mało śpię. I teraz, jak o tym wszystkim pomyślałem to doszedłem do wniosku, że chyba zbyt dużo od siebie wymagam: dobre stosunki z dziewczyną, własny biznes, dorabianie na życie, fajna sylwetka, wykształcenie... Męczy mnie te dokładne liczenie kalorii i szczerze mówiąc to tracę motywację. Lubię chodzić na siłownię, poprzerzucać trochę ciężarów, zmęczyć się i nawet te wszystkie nawyki żywieniowe przez to mi się zmieniły i staram się odżywiać zdrowo. Nie chcę tego całkowicie rzucać. Jednak z drugiej strony lubię zjeść coś słodkiego, wypić czasem jakieś piwko, zaprosić dziewczynę na pizze, odwiedzić rodziców przez co mama przygotuje coś smacznego ale nie zawsze zdrowego....I dzisiaj wpadłem na pomysł, żeby mieć w dupie wygląd i poprawić swoje wyniki siłowe, które jak dla mnie nie są wcale satysfakcjonujące. Oczywiście nie chcę się bardzo zalać i wyglądać dosłownie jak świnia, ale jeść rozsądnie nie martwiąc się o to czy zjadłem za dużo czy za mało i po prostu chodzić na siłownię bo lubię to robić. I gdy już zobaczę, że mam więcej czasu, chęci i motywacji to przyłożę się i zredukuję tak, by być zadowolonym. Nie warto przekładać fajnej sylwetki ponad życie prywatne bo mięśnie i mały bf niestety nie zarobią na dom, rodzinę, własne potrzeby, nie utrzymają dobrych relacji z dziewczyną... No chyba, że ktoś jest zawodowym kulturystą. I chyba dopiero dziś doszedłem do tych wniosków.

Serdecznie zapraszam do wspólnej dyskusji.

Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów SFD

Kuba
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anubis84 Instruktor Marcin Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 17701 Napisanych postów 132148 Wiek 39 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1460637
Popieram w 100% tak jest, najpierw zycie osobiste itp potem czas na przyjemności, liczyć nie musisz, wystarczy ze mniej więcej na oko będziesz jadał a jak zauwazysz że z sylwetką coś nie tak zawsze możesz trochę odzywianie zmienić, np wiesz jak się odżywiałeś przez ostatni miesiąc to coś poprawić coś odjąć od tego. mozesz zawsze jakieś krótkie treningi metaboliczne w domu robić w formie tabaty, jakieś skąłdanki, siadów, pompek, burpee, pajacyków.

Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 96 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 11682
Dzięki za wypowiedź i cenne wskazówki. Skupię się przede wszystkim na tym, by zachować regularność w treningach, zwiększyć siłę i może przy okazji coś urośnie z mięśni. A dietę będę starał się trzymać w miarę możliwości, bez zbędnego parcia i stresu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1013 Napisanych postów 5400 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 136794
Po 1, mając 22 lata chyba nauczyli Cię na studiach jak wciskać przycisk ENTER, dawać wypunktowania i odstępy, pogrubienia. Ciężko się czyta taki bełkot

Po 2, to co opisujesz brzmi po prostu jak jakiś płacz geja. Pracujesz 40 godz tyg, masz dziewczynę i brakuje Ci czasu? A co ma powiedzieć mój znajomy z dawnej roboty: 50 godz tygodniowo, żona, dzieci, siłka 3x tydzień? Praca fizyczna, kilkanaście ton dziennie przerzuconych.

Ja na pracy i dokształcaniu się spędzam 45-55 godz, siłka 3x, w sezonie dochodzi jeszcze mata. Z dziewczyną kilkanaście godz tygodniowo się widuję a ona i tak jeszcze narzeka że za mało czasu z nią spędzam. Gdybym miał tyle czasu co TY na k****ie bym skakał na tą siłkę a nie narzekał że czasu mało.

Po 3, zarywanie nocek rozp*****la Ci układ hormonalny, poczytaj o suplach na zbijanie kortyzolu, ogarnij wczesne kładzenie się spać i wstawanie, bo zawsze będziesz mieć bandzioch zasłaniający siurka. Lubisz słodkie, lubisz podjadać? Poczytaj o żywieniu optymalnym Kwaśniewskiego, poczytaj przepisy na słodycze zgodne z tą dietą, zajrzyj u nas na forum w dział Kuchnia - można jeść słodko, tłusto, smacznie i sytnie, a przede wszystkim zdrowo.

Po 4, chyba nie muszę mówić że same 5 na indeksie na studiach g**** znaczą dla przyszłego pracodawcy, więc nie spinaj się tak ze studiami, bo 60 % wiedzy na studiach to dawno nieaktualna teoria. Jesli nie chcesz zostać pracownikiem naukowym to lej na wykłady i energię poświęć tylko na przedmioty, które naprawdę lubisz, na praktyki, na swój biznes. Poza tym, magisterkę możesz zrobić zaocznie

Po 5, nie masz czasu ćwiczyć ale chcesz budować siłę, być silnym. Coś Ci powiem, nieopierzony greenhornie. Prawdziwy, dobrze poprowadzony mikrocykl siłowy pozbawi Cię sił i zostawi wyplutego fizycznie i mentalnie, zaorze Ci CUN, stawy i zostawi cięższego o kilka kg, silniejszego, ale pod sam koniec padającego na ryj i zasypiającego wszędzie gdzie się da.

Dlaczego? Bo istotą ćwiczenia na siłę jest... tak, dobrze myślisz, zwiększanie siły. A zwiększanie siły objawia się czym? Obciążeniem CUN-u. A czym skutkuje obciążenie CUN-u? A tym, że jak masz od groma pracy umysłowej i koncepcyjnej to dodatkowa aktywność mordująca Twój układ nerwowy Cię wypali. Będziesz musiał długo spać, regularnie i dużo jeść, brać regularnie suplementy.

Więc jak do k***y nędzy TY, nie trzymający jakiejkolwiek diety i niedosypiający, Ttrenujący od święta sezonowiec, chcesz BUDOWAĆ SIŁĘ??

Jeśli poważnie myślisz o budowaniu siły, własnej DG i studiach i tym wszystkim na raz, to dobrze radzę: ogarnij dietę, spanie i tonę środków z gatunku BRAIN FOOD/nootropów. Albo wejdź na bombę.

Bo wybacz, ale wyciskanie przez chłopa 90 kg po 1,5 roku ćwiczeń na barki 40 kg na 3 powtórzenia to nie jest robienie siły ale masturbacja. Więc jeśli nie chcesz być masturbantem wprowadzisz w życie moje porady odnośnie diety i supli po czym będziesz pizgał sztangą aż będzie się wyginać od obciążenia. Bo to jest robienie siły, a nie masturbacja trójkami, dwójkami i singlami przy wyciskaniu na klatę zawrotnego ciężaru 70 kg Nie, Ty tak nie ćwiczysz, posługuję się tutaj przykładem innych młodzieńców którzy bohatersko robią siłę na ww ciężarach, ćwicząc trójbój i robiąc SIŁE.




Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2017-08-22 23:49:23

,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 96 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 11682
Dzięki Gats za Twój komentarz. Spodziewałem się, że ktoś odpowie również w ten sposób. Wiesz, na forum nie łatwo jest za pomocą klawiatury przedstawić to wszystko co chce się powiedzieć. Jednak tutaj mogę wywnioskować, że nie przeczytałeś ze zrozumieniem.

Tak, pracuję fizycznie 40h tygodniowo. Ale dochodzi do tego jeszcze praca przed komputerem. Wiesz jak wygląda mój dzień? Wstaję 5:30 - 6:00, siłka mniej więcej 6:30-8:00, wracam, jem, ogarniam się, siadam do kompa, pakuje żarcie do plecaka, o 11 wychodzę do roboty pieszo by mieć po prostu większą aktywność a mam 5 km trasy dom - praca, w robocie od 12 do 20, wracam ok 21, spotykam się z dziewczyną. I kolejny dzień to samo. W międzyczasie jeszcze zrobić żarcie a ostatnimi czasy pojechać do rodziców w wekend 80km dalej by pomóc przy remoncie domu. Od października dochodzą w weekend także studia. Nadal uważasz, że mam dużo czasu?

Jeżeli dla Ciebie życie w ciągłym biegu z zegarkiem w ręku jest oznaką tego, że ktoś ma dużo czasu to serio gratuluję.

A wracając do Twojego kolegi... Śmieszne to jest. Nie będę go oceniał tak jak Ty mnie bo go najzwyczajniej w świecie nie znam. Ale mogę przypuszczać, że sam dobrowolnie wybrał "przerzucanie kilkanaście ton dziennie". Nie zrozumiałeś mnie tutaj trochę. Od razu zarzuciłeś, że wymyślam głupoty by mieć wymówki. Nie wiem gdzie pracujesz, czy masz własną firmę czy etat ale uwierz mi, że gdy chce się coś mieć własnego i samemu być sobie szefem to trzeba mnóstwo czasu, pracy i poświęcenia. Tym bardziej jak się podchodzi do tego poważnie a nie z podejściem "jakoś to będzie". Obecnie dziennie wychodzi mi co najmniej 10-11h pracy (etat + praca przy sklepie, który jest dopiero w trakcie budowy, po otwarciu będzie gorzej). Weekendów nie mam wolnych. Nie chodzę do pracy ale siedzę przed kompem. Myślę że spokojnie z 8h dziennie wyjdzie. W ciągu tygodnia wychodzi łącznie z 70h. To jest kilkanaście godzin więcej niż u Ciebie. A przypominam, że są wakacje i studiów jeszcze nie mam :) Ah, no i dziewczyna :) Nie wspomnę już o zrobieniu zakupów (nie mam auta, pieszo także chodzę i na raz za dużo nie wezmę), jakimś odpoczynku, obowiązkach domowych.

Dla Ciebie może nadal to są wymówki i gadanie, jednak w obecnej chwili nie będę stawiał sylwetki ponad swoją teraźniejszość i przyszłość. Jak wszystko się dobrze potoczy po mojej myśli, a wierzę że tak będzie to dołożę starań i zrobię dobrą formę na ile będę potrafił. Teraz nadal będę sobie trenował, odżywiał się tak by miało to ręce i nogi ale już bez żadnego stresu. Moim obecnym celem jest zadbanie o swoją przyszłość, bym nie musiał tak jak Twój kolega zap*****lać fizycznie i przerzucać kilkanaście ton dziennie. Swoją drogą przypuszczam, że masz podobną pracę, chociaż mogę się mylić... :) "A co ma powiedzieć mój znajomy z dawnej roboty: 50 godz tygodniowo, żona, dzieci, siłka 3x tydzień? Praca fizyczna, kilkanaście ton dziennie przerzuconych." Mieć żonę nie jest tak źle, zawsze coś tam ugotuje jak nie ma się czasu… :)

Wielkie dzięki jeszcze raz za te słowa. No może nie za osądzanie mnie z góry ale za te kilka ciekawostek związanych ze snem i treningiem siłowym. Poczytam więcej o zbijaniu kortyzolu i postaram się poprawić ilość godzin przeznaczanych na sen. Dodałeś mi trochę motywacji i to pewnie było Twoim głównym celem :)

Pozdrawiam i życzę powodzonka
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1013 Napisanych postów 5400 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 136794
PO 1, w swoim pierwszym poście nic nie napisałeś o swoim trybie życia, była mowa tylko o 40 godz etacie. Ok, podziwiam, ciężko pracujesz, ale swój 1 post napisałes nieskładnie, chaotycznie + tu na forum mamy pełno nastolatków tak zajętych, że nie mają czasu w szkole kanapki zjeść

Skąd miałem wiedzieć że nie jesteś jakimś marudą który po powrocie do domu kładzie się jeszcze na dwugodzinną drzemkę? W 1 poście napisałeś że dopiero myślisz o swoim sklepie, więc nie pomyślałem, że Ty już go rozwijasz...

Po 2, jak masz taki zap****** w życiu to nie myśl na razie o żadnych wyczynach ze sztangą ale ćwicz na podtrzymanie. + Poczytaj o dopingu mózgu. Żadne piracetamy, cholina, leucyna, ashwagandha, poczytaj o hordeninie itd. Może z czasem, jak zajęcia przytłoczą, będzie potrzebny jakiś specyfik na sen: melatonina albo choćby, modny kilka lat temu, Deep Sleep?

Po 3, nie deprecjonuj ludzi pracujących fizycznie, bo już widzę że uważasz się za Boga bo będziesz mieć swój sklep Stary, pracowałem i pracuję przy obsłudze klienta i tacy właściciele zalegają z fakturami na kilkadziesiąt/kilkaset zł, targują się jak dzicy o 5 zł obniżki albo narzekają że TIdala mają za 5 zł miesięcznie a na Allegro można dostać za 2 zł Wielka pani prezes zarządu - tak o sobie mówi- płaci partiami FV za 500 zł...

Jak kiedyś pracowałem fizycznie to miałem pensję porównywalną z tym co teraz, a stres 20 x mniejszy. I co mi z tego że jestem białym kołnierzykiem, jak z nerwów przy prowadzeniu kilkudziesięciu klientów jeść nie mogę? Tyle że robota rozwojowa i fajna, kreatywna

wracając do meritum: ćwicz bez stresu i na podtrzymanie, wyniki powoli same będą spływać. Dobierz też trening pod swój tryb życia i możliwości regeneracji, a nie tak jak niektórzy, biorą plan z neta BO FAJNY.

Ps. Ja bym do pracy te 5 km jeździł rowerem, zawsze to kondychy więcej;)

,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 96 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 11682
Dzięki za kolejne ciekawe informacje, przydadzą mi się :)

Jeszcze uwaga do Twojego "Po 3" to nie deprecjonuję ludzi pracujących fizycznie bo sam tak pracuję :) Ale też nie podoba mi się gadanie innych, że ktoś musi zap*****lać po 10h przy łopacie... Zazwyczaj jest to świadomy wybór tej osoby. Są skrajne przypadki jak np: brak kasy na edukację ale od biedy zawsze można jakieś wykształcenie zdobyć by lepiej sobie w życiu radzić :) Jednak taka praca fizyczna jak mówisz nie jest stresując: idziesz na te 8-10h dziennie, robisz co masz robić i tyle. Ale chciałbym coś więcej w życiu osiągnąć, jakoś się rozwijać i przy okazji jednocześnie zarabiać na tym, co lubię robić :)

A wracając do tematu to: ułożę jakiegoś splita, dieta dietą ale bez zbędnego stresu, regularne treningi i powoli do przodu :) Myślę, żeby raz w tygodniu po treningu dorzucić z 25-30 minut cardio na orbitreku by ten metabolizm jakoś był napędzany. No i aktywność fizyczna w miarę możliwości :)

PS. Jeśli możesz to podrzuć mi nazwy kilku ciekawych związków wg Ciebie, które mogłyby poprawić moje "osiągi" umysłowe :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1013 Napisanych postów 5400 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 136794
Autor tych opracowań to stary praktyk, dawno go już co prawda nie ma na forach ale jego kombosy mózgotrzepów pamiętam do dziś:

http://www.wykop.pl/ramka/2780837/smart-drugs-cudowne-proszki-przeczytaj-zanim-ukradniesz-babci-piracetam/ 

,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anubis84 Instruktor Marcin Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 17701 Napisanych postów 132148 Wiek 39 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1460637
w dziale odzywki i suplementy kilka tematów o tym jest
https://www.sfd.pl/Suplementacja/doping_mózgu_na_poważnie-t850833.html
https://www.sfd.pl/Nootropiki_czyli_legalny_doping_mózgu_nauka_motywacja_koncentracja_samopoczucie.-t1114912.html 

Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 96 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 11682
Dzięki Panowie, wieczorem rzucę na to okiem :)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Blackroll pro - tańsza alternatywa?

Następny temat

Obciążenie

WHEY premium