SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Trening siłowni w młodym wieku by klima92

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 17604

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1050 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 25636
Na początku chciałbym podrzucić linkersa do artykułu Konia który jest bardzo podobny do mojego (pewnie trochę lepszy ) - https://www.sfd.pl/Zwolnij!_Szkoda_życia_%-_Czyli_trochę_filozofii_dla_młodych.-t359221.html.

A teraz chciałbym zaprezentować Wam moją krótką biografię, która może uświadomi niektórym osobą, aby wstrzymały się te 2\3 lata zanim rzucą się na ciężary.

Obecnie mam 15 lat, rocznikowo 16 (28 grudnia się urodziłem). Od 4 klasy podstawówki praktycznie zawsze aktywnie spędzałem wolny czas. Począwszy od szkolnego SKSa, a skończywszy... póki co na niczym, gdyż dalej aktywnie trenuje sport. https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/7.gif[/img] Najwięcej czasu poświęciłem piłce nożnej, trenowałem ją w sumie ok. 5 lat. Po tak długim czasie noga zaczęła mi się nudzić, więc dzięki lekkiej namowie kumpla, postanowiłem uczęszczać na siłownie. Z początku miała to być zwykła rekreacyjna zabawa na szkolnej siłowi, lecz gdy dowiedziałem się, że siłka będzie czynna tylko wtedy kiedy będzie padał deszcz (w innym wypadku będzie siatka\noga), zrezygnowałem i z kumplem zapisałem się do profensjonalnej siłowni. Nie posłuchałem nawet speców z SFD którzy odradzali mi rzucanie żelastwem, a zamiast tego pójście na basen etc. I robiłem swoje. Z początku dietka była taka sobie, efekty oraz wyniki bardzo dobre (jak to na początku). Z czasem udoskonalałem dietę, podkręcałem tempo treningu. Dochodziłem do dość dużych (jak dla mnie ciężarów). Swój wcześniejszy rekord na klatę, potrafiłem obecnie podnieść 10 razy. Przez pierwsze 5 miesięcy nie robiłem ćwiczeń zbytnio obciążających kręgosłup (martwych ciągów, przysiadów, wiosłowań), lecz jednak lekko czułem kręgosłup np przy bicepsie sztangą, czy też francuskim wyciskaniu sztangielki. Od ok. 6 miesiąca dorzuciłem przysiady oraz wiosłowanie, na których to robiłem serie z dość dużym ciężarem. Wtedy zacząłem czuć mocniejszy ból w kręgosłupie, jednak nie mógł być on spowodowany wyłącznie wiosłowaniami\przysiadami, gdyż w ciągu niecałych dwóch miesięcy aż tak nie zrąbał bym sobie kręgosłupa. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że zniszczyłem sobie kręgosłup poprzez niepozorne ćwiczenia które podałem wyżej. Z pewnością była to wina mojej kulawej techniki, więc jeśli obok siebie nie masz kogoś doświadczonego, kto mógłby skorygować to, jak ćwiczysz, ćwicz bardzo ostrożnie, nie szalej z obciążeniami, a przede wszystkim przeczytaj atlas ćwiczeń - http://www.kulturystyka.pl/atlas/. Kiedy ból kręgosłupa zmagał się coraz bardziej, zdecydowałem się i poszedłem do lekarza. Okazało się, że mam wagę kręgosłupa (skoliozę). Możliwe, że przed siłownią miałem lekką wadę kręgosłupa a poprzez ćwiczenia siłowe jeszcze bardziej ją pogłębiłem. Prawdopodobnie przez jakiś czas nie będę mógł trenować kulturystyki... Ale póki co jeszcze chodzę na treningi - poczekam na ostateczną decyzję ortopedy. Najwięcej czasu poświęciłem piłce nożnej, trenowałem ją w sumie ok. 5 lat. Po tak długim czasie noga zaczęła mi się nudzić, więc dzięki lekkiej namowie kumpla, postanowiłem uczęszczać na siłownie. Z początku miała to być zwykła rekreacyjna zabawa na szkolnej siłowi, lecz gdy dowiedziałem się, że siłka będzie czynna tylko wtedy kiedy będzie padał deszcz (w innym wypadku będzie siatka\noga), zrezygnowałem i z kumplem zapisałem się do profensjonalnej siłowni. Nie posłuchałem nawet speców z SFD którzy odradzali mi rzucanie żelastwem, a zamiast tego pójście na basen etc. I robiłem swoje. Z początku dietka była taka sobie, efekty oraz wyniki bardzo dobre (jak to na początku). Z czasem udoskonalałem dietę, podkręcałem tempo treningu. Dochodziłem do dość dużych (jak dla mnie ciężarów). Swój wcześniejszy rekord na klatę, potrafiłem obecnie podnieść 10 razy. Przez pierwsze 5 miesięcy nie robiłem ćwiczeń zbytnio obciążających kręgosłup (martwych ciągów, przysiadów, wiosłowań), lecz jednak lekko czułem kręgosłup np przy bicepsie sztangą, czy też francuskim wyciskaniu sztangielki. Od ok. 6 miesiąca dorzuciłem przysiady oraz wiosłowanie, na których to robiłem serie z dość dużym ciężarem. Wtedy zacząłem czuć mocniejszy ból w kręgosłupie, jednak nie mógł być on spowodowany wyłącznie wiosłowaniami\przysiadami, gdyż w ciągu niecałych dwóch miesięcy aż tak nie zrąbał bym sobie kręgosłupa. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że zniszczyłem sobie kręgosłup poprzez niepozorne ćwiczenia które podałem wyżej. Z pewnością była to wina mojej kulawej techniki, więc jeśli obok siebie nie masz kogoś doświadczonego, kto mógłby skorygować to, jak ćwiczysz, ćwicz bardzo ostrożnie, nie szalej z obciążeniami, a przede wszystkim przeczytaj atlas ćwiczeń - http://www.kulturystyka.pl/atlas/. Kiedy ból kręgosłupa zmagał się coraz bardziej, zdecydowałem się i poszedłem do lekarza. Okazało się, że mam wagę kręgosłupa (skoliozę). Możliwe, że przed siłownią miałem lekką wadę kręgosłupa a poprzez ćwiczenia siłowe jeszcze bardziej ją pogłębiłem. Prawdopodobnie przez jakiś czas nie będę mógł trenować kulturystyki... Ale póki co jeszcze chodzę na treningi - poczekam na ostateczną decyzję ortopedy. Najwięcej czasu poświęciłem piłce nożnej, trenowałem ją w sumie ok. 5 lat. Po tak długim czasie noga zaczęła mi się nudzić, więc dzięki lekkiej namowie kumpla, postanowiłem uczęszczać na siłownie. Z początku miała to być zwykła rekreacyjna zabawa na szkolnej siłowi, lecz gdy dowiedziałem się, że siłka będzie czynna tylko wtedy kiedy będzie padał deszcz (w innym wypadku będzie siatka\noga), zrezygnowałem i z kumplem zapisałem się do profensjonalnej siłowni. Nie posłuchałem nawet speców z SFD którzy odradzali mi rzucanie żelastwem, a zamiast tego pójście na basen etc. I robiłem swoje. Z początku dietka była taka sobie, efekty oraz wyniki bardzo dobre (jak to na początku). Z czasem udoskonalałem dietę, podkręcałem tempo treningu. Dochodziłem do dość dużych (jak dla mnie ciężarów). Swój wcześniejszy rekord na klatę, potrafiłem obecnie podnieść 10 razy. Przez pierwsze 5 miesięcy nie robiłem ćwiczeń zbytnio obciążających kręgosłup (martwych ciągów, przysiadów, wiosłowań), lecz jednak lekko czułem kręgosłup np przy bicepsie sztangą, czy też francuskim wyciskaniu sztangielki. Od ok. 6 miesiąca dorzuciłem przysiady oraz wiosłowanie, na których to robiłem serie z dość dużym ciężarem. Wtedy zacząłem czuć mocniejszy ból w kręgosłupie, jednak nie mógł być on spowodowany wyłącznie wiosłowaniami\przysiadami, gdyż w ciągu niecałych dwóch miesięcy aż tak nie zrąbał bym sobie kręgosłupa. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że zniszczyłem sobie kręgosłup poprzez niepozorne ćwiczenia które podałem wyżej. Z pewnością była to wina mojej kulawej techniki, więc jeśli obok siebie nie masz kogoś doświadczonego, kto mógłby skorygować to, jak ćwiczysz, ćwicz bardzo ostrożnie, nie szalej z obciążeniami, a przede wszystkim przeczytaj atlas ćwiczeń - http://www.kulturystyka.pl/atlas/. Kiedy ból kręgosłupa zmagał się coraz bardziej, zdecydowałem się i poszedłem do lekarza. Okazało się, że mam wagę kręgosłupa (skoliozę). Możliwe, że przed siłownią miałem lekką wadę kręgosłupa a poprzez ćwiczenia siłowe jeszcze bardziej ją pogłębiłem. Prawdopodobnie przez jakiś czas nie będę mógł trenować kulturystyki... Ale póki co jeszcze chodzę na treningi - poczekam na ostateczną decyzję ortopedy. [img]../../buziaki/1.gif" alt="" /> Podam teraz cztery powody dla których odradzałbym trening kulturystyki w młodym wieku (kolejność nie przypadkowa):

1. "Uszkodzenia" kręgosłupa.

Jak napisałem wyżej, poprzez siłownie nabawiłem się groźnej "kontuzji" kręgosłupa. Żal jest jeszcze tym większy, że trenuje już trochę kulturystykę, coś tam osiągnąłem i teraz bardzo ciężko będzie mi się rozstać z tym sportem.

2. Rozstępy.

Co prawda rozstępy nie dotyczą tylko "młodych" kulturystów, ale większość z małolatów nie zdaje sobie sprawy co to są w ogóle rozstępy, jak ciężko je usunąć i jak wyglądają - https://www.sfd.pl/search.asp?wczym=tytul&search=rozst�py.  Poprzez trening na siłowni rozstępy wyskoczyły mi na połowie pleców, dodatkowo zaczynają robić się na udach oraz barkach.

3. Wysypka wysokobiałkowa (chyba tak to się nazywało, dokładnie nie pamiętam

Co prawda na SFD panuje opinia, że można jeść nawet i 5 jajek dziennie gdyż cholesterol z jajek nie wpływa na cholesterol ludzki, to jednak jest minus jedzenia tak dużej ilości jaj. Kiedy byłem doktorowej, powiedziała mi, że jedzenie tak dużej ilości jajek może wywołać wysypkę wysokobiałkową. Z ciekawości w ten sam dzień kiedy otrzymałem od niej ową informacje, przejrzałem się w lustrze i zobaczyłem, że gdy przeciągnę ręce mocno do tyłu wydać mi takie jakby białe kropki na klacie. Nie wiem dokładnie co to jest, ale bardzo prawdopodobne, że jest to właśnie owa wysypka białkowa. Co prawda gdy stoję luzem jako tako nie widać owej wysypki, natomiast tak jak mówiłem, przy odpowiednim ruchu rąk, jest ona widoczna. Dlatego postanowiłem, że dostosuje się do zaleceń doktorowej i będę w tygodniu będę spożywał max. 2\3 jajka. Normalnie na śniadanie jadłem np jedno jajko, w dodatku w ciągu dnia np 2\3 jajka. Zamiast tego wolę sobie zjeść pół serka wiejskiego na śniadanie, gdzie ilość białka będzie praktycznie taka sama jak w jednym jajku, a zamiast tych jaj w porach popołudniowych - coś się będzie wymyślać .

4. Samozaparcie, czyli dieta.

Z pewnością wielu z Was nie zdaje sobie sprawy jak ważną rzeczą w osiągnięciu dobrych wyników jest dieta. Niestety opracowanie a przede wszystkim przestrzeganie odpowiedniej diety nie jest wcale takim łatwym zadaniem. Ja na szczęście miałem dość silnej woli i samozaparcia, tak więc, np na coś słodkiego pozwalałem sobie tylko 1\2 razy w ciągu 2 tygodni. Niektórzy pomyślą, że powariowałem, jednak miałem wyrzuty sumienia kiedy zjadłem coś słodkiego albo np jechałem na wycieczkę klasową, gdzie przez 3 dni w ogóle nie przestrzegałem diety. Teraz chciałbym powrócić do starych dobrych nawyków żywieniowych () jednak żal mi trochę mojej pracy oraz efektów, które osiągnąłem przez mój czas zabawy z ciężarkami.


Tak więc, wszystkim tym, którzy nie mają skończonych przynajmniej 17 lat a już bardzo ciągnie ich do siłowni, proponuje zapisanie się na sztuki walki np boks, muay thai, judo itp. Jakbym mógł cofnąć czas o parę miesięcy, z pewnością zrobił bym sobie mały "wstęp" do siłowni poprzez trening sw, a na siłownie zapisał bym się dopiero wtedy, kiedy osiągnąłbym już 17\18 lat. Dodatkowo, pewnie nie słyszałbym o diecie, tak więc przy treningu sw jadłbym tak, jak za starych dobrych czasów...

To wszystko, dziękuje za uwagę i życzę zdrowego rozsądku wszystkim młodym kulturystą!

Pozdrawiam

PS To mój pierwszy artykuł, tak więc proszę o wyrozumiałość.
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 948 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3552
No artykuł jest dobry. I jescze jednego nie wspomiałes co do wad zaczynania w młodym wieku. Jak ktos jest niski to raczej niech tez nie cwiczy bo mozna sobie zachamowac wzrost i jak ktos zacznie cwiczcy przy wzrsocie 160 to watpie zeby urósł do 170. Ale to wszytko zalezy od niego. Jaka intensywnosc i technika. Ale najlepiej cwiczcy od 17-18. A jak ktos chce od młodego to moze ale z małym ciezarrem i przede wszytkim skupic sie na technice a nie na przyroscie i nie patrzec ze koles wyciska wiecej. Patzr na siebie a nie na kogos.


Cwiczenia cwiczeniami ale zdrowie najwazniej. Cos tez o tym wiem....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1050 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 25636
Siłka raczej nie wpływa na wzrost - wręcz przeciwnie, wydziela hormon.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 948 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3552
NO chyba nie masz racji ze nie wpływa na wzrost. A rosniesz jeszcze. Ile w czasie treningu urosłes. Moze i wplywa na hormon ale jaki.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 885 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16409
Przez siłownie nie przestaniesz rosnać.
Klima92 - tez miałem ochote napisać taki post ale wejde z zapałem na sfd przeczytam paru idiotów i mi sie odechciewa.
SOG poszedł.

PS. tez mam 15 lat :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 948 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3552
A ja mówie ze chamuje jak ktos nie wie jak pozadnie cwiczyc i z za mocno cwiczy w młodym wieku to na pweno mu zachamuje wzrost.

A pozatym jest taka teoria ze podczas duzego wysiłku sciera sie kosc chyb aogonowa w wyniku cżłowkiekm moze przestac roznac albo toche przychamowac jego natyralny wzrost
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 25 Napisanych postów 1836 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16130
głupoty pierd0lisz torun, Ch u j/-\ a ci zachamuje
jak ktos cwiczy jak idiota (nierozsądnie) to prędzej nabawi się problemów z kręgosłupem czy coś w tym stylu, niz przestanie rosnac;]

Zmieniony przez - Jodełko w dniu 2008-08-29 22:27:37
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 243 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2813
Pseudo eksperci. Zahamować to Ci sterydy siusiaka mogą.
3

**

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 31 Napisanych postów 3215 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 20315
"A ja mówie ze chamuje jak ktos nie wie jak pozadnie cwiczyc i z za mocno cwiczy w młodym wieku to na pweno mu zachamuje wzrost. "


żal

Ile do... czyli liczniki do wydarzeń http://ile-do.pl.pl
oraz
Kuchnia wietnamska na http://pyzamadeinpoland.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 822 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 6242
ja ze swojej strony mogę dodac ze:
- zaczalem trenowac w wieku 13 lat (o zgrozo!!)
przechodziłem liczne (mniejsze/wieksze) kontuzje kregoslupa i pleców
zawsze robilem martwy ciag i nie wyobrazam sobie treningow bez tego cwiczenia
po 1,5 roku moje wyniki byly super oprocz wyciskania do ktorego nigdy wagi nie przywiazywalem

- przysiad okolo 140kg na sztangdze 160 maszyna schmita
pozniej wyrownalo sie maszyna schmita ze sztanga bo maszyne odpuscilem.

- martwy ciag okolo 150kg

i po 1,5 roku zaczely sie kontuzje
plecy - nie moglem wykonac przysiadu z ciezarem 30kg o martwym ciagu nie bylo mowy

po rozmowie ze znajomym rehabilitantem zaczale robic bardzo lekki ciagi na kocim grzbiecie co mialo wzmocnic moje plecy. kontuzje przestaly doskwierac po roku(calkowicie).
2,5roku na silowni a moje wyniki byly na poziomie nietrenującej osoby.
myslac ze wszystko bedzie super wzialem sie za bardzo wymagający trening na wyskok (15lat!) - i co sie stało? kontuzja kolan. Ciezko bylo nawet chodzic jakiś czas.
Kolana leczylem bardzo długo głębokimi lekkimi przysiadami i roznymi cwiczeniami. (w miedzy czasie dochodzily lekkie kontuzje zwiazane z siatkówką i piłką ręczna)
Doszedłem do zdrowych kolan i moglem zaczac porzadne treningi bo plecy tez sa juz zdrowe. Ale trafila mi sie sytuacja ze musze brac bardzo mocne leki na tradzik i nie moge wykorzystywac calkowicie mojej sily oraz stawy i kosci mnie bola wlasnie od tych tabletek. Efekty uboczne. ale to juz nie konsekwencja mlodego wieku

Na siłownie chodze 4 lata. Od 2,5 roku pracuje nad powrotem do wyników sprzed kontuzji i jak narazie jest tragicznie.
Ogólnie moge stwierdzic ze straciłem 4 lata z życia ponieważ zaczynając w wieku 17 lat szybko doszedłbym do wyników które mam teraz. Ale mądry polak po szkodzie:D

Dodam tylko najważniejsze chyba - przysaidy i martwe ciągi na początku mojej kariery robiłem 2 razy w tygodniu. Nie brałem żadnych suplementów ale trzymałem w miarę diete - bardzo dużo węgli a z racji tego że mam strasznie szybką przeminae materii nie miałem problemów z tyciem:)

ale sie rozpisałem błędów pewnie dużo:D mam nadzieje że tekst da sie zrozumie

pozdrawiam

ps. zaluje tylko ze nie udalo mi sie udokumentowac moich wyników ponieważ na pewno nikt w nie nie uwierzy ale co tam wnisoki sie liczą a nie liczby w tym wypadku:D

Zmieniony przez - jojo122 w dniu 2008-08-29 23:22:03
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 682 Wiek 33 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 14788
co do rozstępów to jest to kwestia indywidualna, jedni mają do nich predyspozycje, drudzy nigdy ich nie będą mieć... a i całkiem da się je usunąć tylko za pomocą zabiegów.
Po raz kolejny piszę, że trening siłowy może wpłynąć negatywnie, jak i pozytywnie na wzrost ćwiczącego! Za to przez złą technikę, zły trening można "złapać" nie jedną wadę postawy!

Zmieniony przez - Damian91 w dniu 2008-08-30 00:38:05
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

pomoc przy treningu

Następny temat

pomoc na sile

WHEY premium