Rzeczywiście, bieganie w strefie spalania tk.tłuszczowej wymaga mniej wysiłku niż jest przyzwyczajony WYTRENOWANY!! organizm. Przecietny nie stosujący treningu aerobowego człowiek dobrze się przy tym zmęczy. Trening w strefie spalania może więc trwać wiele dłużejnawet do 4 godzin( pamiętaj, że po 2 godzinach odsetek spalanego tłuszczu w pokrywaniu wydatku energetycznego przekracza 60%, a może osiągać 80%. Glikogen spala się zawsze, chodzi o proporcję WKT/glikogen.
Osobiście wolę trenować ze znacznie większą intensywnością niż 70%Vo2max. Jest to super trening na wydolność, nie na spalanie tłuszczu( godzina z tętnęm 90-95%max) to jest to co lubię najbardziej i wtedy czujnik jest super, bo od razu wiesz, kiedy zaczynasz się obijać.
Zawsze z nim trenuję(ale nie bieganie tylko rower), to świetna pomoc przy układaniu treningu interwałowego i pomaga oceniać postępy w wydolności.
Mi osobiście jazda na rowerze nie przeszkadza w treningu na siłowni, kiedy robię rzeźbę. Myślę, ż godzinka biegu na tydzień jest bardzo wskazany podczas treningu na siłowni. Bo wzmacnia układ sercowo-naczyniowy, a to ma niebagatelny wpływ na zdolności regeneracyjne organizmu-to z koleii poprawia
efekty na siłowni. Sam się o tym przekonałem. W ubiegłym sezonie zastosowałem obok treningu siłowego troche aerobów(raz na tydzień rower w lesie) postępy miałem jak nigdy dotąd i samopoczucie o niebo lepsze.
Moderator Fitness